Zastanawiam się nad zakupem własnie oto tego konkretnego modelu. Miał ktoś styczność z tym modelem? Jakieś opinie sugestie? Naprawdę dla mnie to autko jest "śliczne" i jeździł by :-)
Mało popularny, serwis zapewne koszmarnie drogi, silnik W12 nienaprawialny.
Zenzibar
Przecież są i wersje 3.0 V6 TDI, nie musi od razu kupować W12 zresztą wątpię czy byłoby go na niego stać w najdroższej wersji ;)
Swego czasu BMW i mercedesy z V12 były tańsze niż te same modele z normalnymi silnikami, więc nie zdziwiłbym się, gdyby phaetony z W12 były tańsze od innych ;).
Tu raczej nie będzie zamienników do części ze Skody i SEATA.
Kiedyś strasznie chciałem mieć pytona, nawet starszego, używanego, ale poszedłem po rozum do głowy. Auto słynie z megakomfortowych rozwiązań, jak np. beznawiewowa klima.
Mówi się, że serwis jest ponoć dość kosztowny, bo nie każdy ma odpowiednie narzędzia. Poza tym w 2011 roku wycofano go z polskiego rynku. Ale chyba nie jest z tym tak źle, bo w moim mieście jeżdża aż dwa, więc koszty eksploatacji raczej nie są aż tak drogie. To się jednak zupełnie nie sprzedawało, więc zbyt wielu właścicieli nie znajdziesz, ale możesz zajrzeć tutaj -
http://volkswagen.auto.com.pl/forum/viewforum.php?f=1667&sid=0b3d34fc6aaa3030e9883cfa39742ef0
Wszytko zależy od grubości portfela, najbardziej rozsądnym wyborem wydaje się być silnik 3.0 TDI, jest to jednostka ogólnie znany mechanikom, mój wuj ma go w Audi A6 i jest bardzo zadowolony, natomiast odradzał bym pakowanie się w W12 6.0 czy 5.0 V10 TDI , ceny serwisu i napraw tych silników są kosmiczne
Naprawdę dla mnie to autko jest "śliczne"
dobrze że wstawiłeś to w cudzysłów. Chociaż to i tak lepiej niż kolejne a6 na drodze.
Phaeton jest elegancki i spokojny. Jednak wizualnie zdecydowanie lepiej prezentuje się Audi A8.
[8]
Specjalnie wziąłem to w cudzysłów, o gustach się nie dyskutuje. Dla Ciebie śliczny może być Fiat Multipla np.
Będę może polował na 3.0 TDI, nie ma się co pchać w większe silniki i koniki, jak na nasze polskie drogi....
Lateralus --> wiem, wiem. Zresztą jako właściciel Chryslera 300C w którym jestem absolutnie zakochany, może nie powinienem wypowiadać się na temat tego co śliczne a co nie :)
W każdym razie chociaż jestem od zawsze wielbicielem włoskiej motoryzacji (nie chcę zresztą nad moimi przemyśleniami w tym zakresie rozwodzić zbytnio bo cały dzień byśmy stracili, po przesiadce z AR166 ale równocześnie druga AR dalej w garażu), mimo wszystko uważam projekt Multiply za jedno z największych dziwactw samochodowych w dziejach. Nie wierzę też że ta szkarada może się komukolwiek podobać.
A co do 3.0 to może nie TDI a właśnie CRD :)