Rozglądamy się z żoną za nowym samochodem, odnośnie którego mamy w zasadzie dwa warunki:
- duży i bezpieczny
- niezbyt drogi w eksploatacji
Zaplanowany budżet to maksymalnie 15 000 (i maksymalnie to naprawdę maksymalnie, pierwotnie miało być 10 000, więc bardzo proszę o wstrzymanie się z "dołóż X i weź Y" :P). Ani ja, ani żona na samochodach przesadnie się nie znamy, stąd szukam informacji w internecie. Wstępna selekcja wygląda tak:
- Opel Meriva (bo można kupić stosunkowo nowy i był jeden w rodzinie, z pozytywnymi wspomnieniami)
- Mazda MPV (bo Mazda, bo ogromna)
- Honda Jazz (mini-van podobny do Merivy, w sumie tutaj nie mamy preferencji)
- Mercedes klasy A (pomijając słynny test łosia to opinie nie są złe, no i to jednak Mercedes)
Zastanawialiśmy się jeszcze nad Chevroletem Lacetti, ale to jednak Daewoo i to nas trochę odrzuca (chociaż w naszym budżecie można kupić model 2006-2007, co jednak jest jakimś argumentem).
Czy mamy na forum użytkowników w/w samochodów i motoryzacyjnych ekspertów, którzy doradzą? Każda cegiełka się liczy. :)
Generalnie sprawa ma się następująco. Minivany są w ofercie producentów od stosunkowo niedawna. Prawdziwy szał pojawił się raptem pod koniec lat 90. Niemniej jednak postaram się wam pomóc.
Od Opla Merivy lepszy będzie Opel Zafira. Może i nieco starzej wygląda, ale jest wyraźnie większy i wygodniejszy. - https://www.gry-online.pl/galeria/forum/9/431995414_67.jpg
Mazda MPV jest ogromna. Nie lepiej zdecydować się na coś bardziej młodzieżowego? Choćby Mazdę Premacy? - http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f7/Mazda_Premacy_front_20071227.jpg
Honda Jazz jest malutka i prędzej konkuruje ona z Oplem Corsą, aniżeli Merivą. Jeśli już, to rozglądajcie się za Mitsubishi Space Star. - http://www.motoforum.pl/Test/Spacestar/space03.jpg
Mercedes klasy A to taki pseudo premium kompakt, który niby konkurował z Audi A3. Swoją drogą taki z niego Mercedes jak z koziej pupy trąba. Dla mnie totalna porażka. W ogóle biorąc pod uwagę taką kwotę, odrzućcie wszelkie marki premium.
Chevrolet Lacetti to tandeta. Zapewniam was, że młodszy rocznik w żadnym wypadku nie jest wyznacznikiem stanu auta. Często starsze pojazdy lepiej się właścicielom spisują.
Minivany mają to do tego, że niestety są droższe w eksploatacji. Niezależnie, czy mam tu na myśli spalanie, czy też koszt napraw.
Odnośnie Jazza - sugerowałem się rankingami w internecie, które wymieniają te auta obok siebie, nie pamiętam, bym ją kiedyś widział na ulicy.
Z MPV/Premacy mam problem, bo wpisujesz na Allegro jedno, a wyskakują oba, szczerze myślałem, że to ten sam model, tylko na różne rynki nazwany. :) Bo aukcje wyglądają tak:
Dopiero robimy rozeznanie online i nie oglądaliśmy jeszcze nic, nasze drugie auto i jak napisałem nie znamy się na tym za bardzo.
Opel Zafira A :) Kupiony 3 miesiące temu sprawdza się. 10 poduszek, silnik cacy (nie bierze oleju). Spalanie około 4,8 L/100km. W środku spartańsko ale oszczędnie.
Edit: Dałem za niego 13000K, więc zostaje gotówka na ubezpieczenie, opony itp. Nie ma paska rozrządu tylko jest na łańcuchu (który jest długowieczny). Nie ma koła dwumasowego i tym podobnych pierdół, więc kasa w kieszeni :)
Kurdt - MPV oraz Premacy to dwa inne modele.
Jakie było wasze pierwsze auto? Marka, model, rocznik, silnik? Co wam w nim pasowało, a co nie?
@raziel88ck
Pierwszym autem był Fiat Marea Weekend, rocznik 2001, Diesel 1.9. Auto nie było przez nas wybrane, dostaliśmy je od rodziców, a darowanemu koniowi się nie zagląda. :) To, co się nam podobało, to przestrzeń i spalanie. Samochodem jeździmy dużo po mieście (Kraków, więc sporo korków, świateł itd.) plus dłuższa trasa dwa, trzy razy w miesiącu (200 - 400 kilometrów w jedną stronę). Fiat palił 6-7 litrów oleju w mieście i niecałe 6 na trasie z włączoną klimą.
Marea zakończyła żywot w wypadku na autobahnie, co nie jest bez znaczenia przy poszukiwanym rozmiarze - w mniejszym aucie moglibyśmy nie przejść przez to tak gładko. Dodatkowo żona jest dosyć niska i szukamy czegoś, gdzie siedzi się wysoko. :)
Daewoo jest git. Rodzice mieli 10 lat Lanosa i jeździł bez przerwy. Sprzedali i też nie było skarg od kupującego ;)
Deton - Lanos miał tę zaletę, że był prosty jak budowa cepa. Lacetti mimo swej prostoty, potrafi sprawić parę problemów.
Kurdt - Rozumiem. Spalanie w minivanie będzie większe przede wszystkim dlatego, że jest wyższy oraz cięższy. Polecam zwrócić uwagę na osiągi auta, porównując je do tych z Marea Weekend. Wówczas przy odpowiednim doborze motoru, powinniście być zadowoleni. Proponuję też przejechać się paroma egzemplarzami, bowiem minivany inaczej się prowadzą. Ja akurat nie trawię tego typu aut. Jednak jest to kwestia gustu.
Tak na moje oko, rozglądałbym się właśnie za następującymi pojazdami:
- Opel Zafira
- Mazda Premacy
- Mitsubishi Space Star
- Citroen Xsara Picasso
- Nissan Almera Tino
Przynajmniej takie modele pasowałyby do tej kwoty. Renault Scenic pomijam, bo ten nowszy często szwankuje pod względem elektroniki, a poprzedni może wam się wydawać mało atrakcyjny.
Mazda oraz Mitsubishi mogą oferować kłopotliwy serwis i drogi kosz utrzymania w razie usterki.
Nissan tak naprawdę nie jest taki dobry jak w przypadku starszych modeli. Także już powyższe auta mogą okazać się lepsze.
Citroen jak to francuz lubi czasem dokuczać, choć nie zawsze. Xsara Picasso to całkiem udany model..
Opel Zafira wydaje się być najrozsądniejszą opcją, ze względu na łatwość naprawy oraz niskie w stosunku do konkurencji części. Jednakże te auta są bardzo popularne i często zajeżdżone. Niemniej jednak warte uwagi.
Jednak tak naprawdę wszystko zależy od danego egzemplarza i tego, jak dany właściciel traktował swoje auto.
Przy podobnych wymaganiach (aby siedziało się wysoko, było wygodnie, oszczędnie i z bajerami (ABS, ESP, czujniki parkowania, podgrzewana przednia szyba, klimatronic itp) rodzice kupili Forda C-Max, który od przeszło 5 lat sprawuje się bez zarzutu. Jakość wykonania wydaje się być lepsza niż w Mondeo z tego samego roku. Silnik 1.6 CTDI - rzekomo jeden z najlepszych fordowskich silników.
Lysack - Tyle, że Forda C-Max nie kupi się do 15 tysi, tylko nieco powyżej. Prędzej Forda Fusion, ale to małe i niebezpieczne pudełeczko pokroju Opla Merivy.
'ekto --->
Jaki masz silnik w swojej Zafirze? Sądząc po spalaniu będzie to jakiś diesel.
Także mogę polecić Zafirę A, tylko jeżeli szukasz oszczędnego auta, to wybierz diesla, gdyż benzyny potrafią ładnie spalić :)
btw: Raziel, ile twoja vectra pali?
Na trasie 6.5, po mieście 10, a średnie spalanie wokół 8. 1.8 benzyna - 115KM. Zafira z tym silnikiem paliłaby o litr więcej, wykazując przy tym gorsze osiągi. W końcu minivany nie są tworzone z myślą o szybkiej jeździe.
Raziel:
http://allegro.pl/ford-c-max-1-6-tdci-klima-super-stan-diesel-i3532060525.html
http://otomoto.pl/ford-focus-c-max-2-0tdci-136km-od-niemca-C29425049.html
http://otomoto.pl/ford-c-max-1-6-tdci-ideal-jak-nowy-C30254570.html
http://otomoto.pl/ford-c-max-1-6-tdci-C28454995.html
http://otomoto.pl/ford-c-max-1-6-tdci-115-km-C29687011.html
Powinno się udać znaleźć coś ładnego w dobrej cenie. Wystarczy zabrać się za szukanie wśród tych droższych - po 16-17 tysięcy i próbować wynegocjować cenę na jakieś 14-15 tys.
Lysack - Może i by się udało, ale łatwo nie jest. Jak ktoś ma dobre auto, to nie zamierza go tanio spuścić. Te tańsze, a oglądałem kilka, zawsze budziły moje wątpliwości.
raziel --->
Moja zafira, także 1.8 115km potrafi w mieście spalić nawet 13 litrów, a na trasie około 9, średnie według komputera wychodzi trochę ponad 11 litrów. Dlatego z lekką zazdrością patrzę na tak "niskie" spalanie :)
EnX - Przy bardzo dynamicznej jeździe, czy zimą? Bo zimą spala mi z 11 po mieście. Na trasie nigdy nie przekroczyłem 7mki.
Kurdt a brałes pod uwage jakieś inne marki? Moi rodzice od dwóch lat jeżdżą Sceniciem II i zarówno oni jak i ja (często pożyczam na dalsze trasy) jestesmy mega zadowoleni. Ogromny komfort z jazdy. Średnie spalanie wychodzi 5,3 l/100 km (i tutaj pare info. Trasa jaką głównie ten samochód pokonuje to stanie w korku w Lwa, jeżdżenie po Krakowie i na trasie KRK-LWA. W trasie KRK-LWA spalanie wychodzi około 5,2 ale u nas jest sporo górek i zakrętów. Jadąc za świętokrzyskie spalanie wyniosło mi chyba 4,7). Strasznie dużo miejsca z przodu i z tyłu. Bardzo dobre wyposażenie, duży komfort, cicho, wygodnie, dużo schowków i miejsca na pierdoły. No i właśnie przede wszystkim cena. Jednak to europejski samochód i z marki która nie jest popularna w Polsce (tutaj to wiadomo, Golfy, Passaty i Octavie :) dlatego samochód jest tańszy)
Do 15 kafli spokojnie da się kupić Sceniora w dobrym stanie
raziel --->
Nie powiem że lubię dynamicznie przyspieszać, a że jeżdżę głównie po mieście spalanie jest, jakie jest. Co prawda staram się oduczyć tego nawyku, ale jakoś ciężko idzie.
Scenic i Scenic II to także samochody warte rozpatrzenia, co prawda dwójka jest bardziej awaryjna (głównie pierdoły elektroniczne), ale za to ładniejsza.
Jedno jest pewne - A-klasa odpada.
Dla zainteresowanych w temacie motoryzacji - wiecie, z czym jest zintegrowany przepływomierz w A-klasie? Ze sterownikiem silnika :D Dopiszcie sobie cenę nowej części.
EnX - Nie wiem czy dwójka jest bardziej awaryjna bo jedynką jeździłem tylko jako pasażer u znajomych i to pare ładnych lat temu. Wiem na pewno, że dwójka jest też bardziej komfortowa niż jedynka :) No i z tą awaryjnością to wiem tylko tyle, że rodzice w ciągu dwóch lat musieli wymienić jedynie drążki kierownicze. Czy to jest dużo nie wiem. To pewnie też dużo zależy od konkretnego modelu czy tego jak samochód był użytkowany i czy poprzedni właściciel o niego dbał...
No ja nie jestem wyrocznią bo nie jeździłem każdym samochodem, ale chciałem tylko zwrócić uwagę na jeszcze jedną opcję :)
legrooch - a nie da się tego naprawić bez konieczności wymiany? Mi jak w Corsie przepływomierz padł to naprawa z wymianą wyniosła 1/6 wartości samochodu ::D
Widze że tutaj troche sie ludzi zna za samochodach. Czy Suzuki Ignis pasował by do poszukiwanego tutaj samochodu? Raczej mały, ale ciekawy jestem co w jego temacie bedziecie mieli do powiedzenia? Jestem w jego posiadaniu od 2006 roku i jestem bardzo zadowolony. Powoli jednak będę chciał go sprzedac, dlatego chętnie posłucham opinii z zewnątrz o tym samochodzie.
Fett ==> Przepływomierz ma to do siebie, że jak jest naprawiony, to pytanie jak.
Zacznie pojawiać się kopcenie, błędy z sond, dziwne spalanie (na ogół 3-4 razy za duże) itd.
Generalnie jest to jedyne wyjście, żeby zrobić naprawę za !500-700! zł :)
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Z podrzuconych opcji bardzo (wizualnie) spodobał się nam Focus C-MAX, generalnie zdecydowaliśmy się wybierać między nim, a Mazdą Premacy w zależności od tego które trafimy w ciekawszym stanie.
Tak jak pisze Lysack, będziemy szukać po tych trochę za drogich i weźmiemy ze sobą twardego motoryzacyjnego negocjatora, tak, żeby zbić do odpowiedniej kwoty. :)
EDIT: Chociaż teraz żona mówi, że Scenic II też fajny. Myślę, że wszystko i tak okaże się przy oglądaniu na żywo, które zaczniemy od piątku.