
umierajacy laptop, wentylator, fps
siema, mam problem z rocznym laptopem, ktory mam wrażenie, że umiera. Sytuacja wygląda tak, że był on czyszczony na własną rękę gdzies w okolicach lutego, ponieważ wentylator milczał, cholernie się nagrzewał no i lipa ogolnie, po zdjeciu obudowy psikniete 5 razy sprezonym powietrzem i styknelo, wentylator ruszyl i bylo git, do czasu. Od jakichs 2 tygodni charczy mi milosiernie, laptop sie strasznie nagrzewa, fpsy to totalny smiech na sali, bo mam ich max.20, najczescie po prostu 5, raz mi sie wylaczyl podczas gry w lola, wlaczyl sie i zaczal skanowac, zaczal piszczec w nieboglosy, a ze byla 3 nad ranem, to po prostu szybko wyszlam z tego i wlaczyl sie ponownie. (XD) no i problem moj polega na tym, ze cykam sie dac go na serwis, bo w sumie to cala moja szkola opiera sie na pracy z laptopem, no i nie wiem, czy po tym czyszczeniu z kurzu w ogole przyjma mi go na gwarancje, czy tam serwis, nie orientuje sie. licze na jakas rade albo nie wiem w sumie. nie wiem, czy ten spadek fps to w ogole wina wentylatora, ale no tak jakos wywnioskowalam. nie znam sie i potrzebuje pomocy, dzieki wielkie, pa!!
1. jezeli laptop jest na gwarancji to po cholere otwieralas?
2. Jezeli nie ma sladow uszkodzen mechanicznych - powinni przyjac ( mam nadzieje ze nie objechalas srob otwierajac )
Wentylator prawdopodobnie do wymiany. Czyszczac nie psika sie sprezonym powietrzem X razy - psika sie tak dlugo az jest czysto. Oprocz wentylatora warto tez przyjrzec sie kanalowi doprowadzajacemu/osprowadzajacemu powietrze do radiatora - on tez musi byc czysty.