Tytuł filmu...
Pamięta może ktoś jaki tytuł nosi film o pewnym człowieku, który zabija "bo lubi"? Ogólnie to film się zaczyna na jakimś przyjęciu, a po nim główny bohater wraca z żoną samochodem. Po każdym zabójstwie pali w piwnicy swoje ubrania w wielkim piecu i skutecznie zaciera wszelkie ślady swojej działalności. Nie jestem pewien czy to w tym filmie, ale on ciała swoich ofiar jakoś specjalnie artystycznie układa i cyka im fotkę. Kojarzę, że ofiarami była między innymi para tancerzy, których ciała również układa w jakiejś "tanecznej pozie". Najpierw ich chyba obserwuje przez okno :P. Byłbym wdzięczny za podpowiedź ;).