Witam mam karte graficzna MSI Gtx 660 Gaming OC , grajac w Assassina Black Flag (wysokie ustawienia graficzne) mam 70 stopni . Czy to jest normalne ?
Tak, to całkiem normalne temperatury. Jakbyś miał 90+ to wtedy by już był problem.
bizon1807 --> "Jakbyś miał 90+ to wtedy by już był problem."
Żaden. Konstrukcyjnie wytrzymują sporo więcej, rzeczywiście temperatura koło 90 stopni tez im nie szkodzi, czego przykładem może być moja stareńka GTX 275, która od nowości w maksymalnym stresie dochodzi do 93 stopni (i ani stopnia więcej), a ma już 5 lat i nadal dobrze się spisuje.
Tzn wiem że karta w takiej temperaturze wytrzymię ale zdrowo to dla niej nie jest. Przykład: Ja miałem GTX 550 TI, kiedyś podczas gry w FC3 temperatura dobiłą do 102 stopni i po 3 tygodniach pożegnałem się z kartą (spaliła się po prostu) i teraz mam GTX 650.
Warto zresztą od czasu do czasu odkręcić obudowę i wyczyścić sprzęt. Pędzelek i jazda.
Stra
Jak ma tylko 70 stopni przy AC4 to znaczy że karta wcale skurzona pewnie nie jest. Bo jakby była to byśmy tu mówili o temperaturze 90-100 a nie 70. 70 to temperatura każdej zdrowej karty.
70 stopni to mało, karty potrafią wytrzymywać do 100 iluś stopni wg danych producentów i nawet jak codziennie taka karta ma 100 stopni to może ona być sprawna nawet 5 lat lub dłużej. Jak komp sam ci się nie wyłącza (zabezpieczenie w kompach) to znaczy, że temp jest do zaakceptowania i karta może działać latami bez usterek. A to, że jednej osobie z tego forum padła szybko to zwykły przypadek, bo większość kart nie padłaby przez lata. Ja mogę ci powiedzieć, że mi padały takie rzeczy jak dysk twardy, nagrywarka, procek, płyta główna gdy były nówkami i pochodziły tydzień, czy 2 miesiące i nie chodziło wtedy o temperaturę, jak widzisz, nawet zimny sprzęt może niespodziewanie bez powodu rozwalić się. A dla porównania mój inny sprzęt, który chodzi niemal dobę i często karta jest gorąca jak czajnik z gotującą się wodą działa bez najmniejszych problemów od 5 lat i nic nie pada w nim. Zabawne to, że jeden sprzęt zimny psuje się, choć jest nowy i prawie nie używany, a drugi eksploatowany maksymalnie jest nie do zabicia. Mam też z 2 znajomych, którym nowy sprzęt padł, a nawet w gry nie grali, tylko seriale oglądali itd.
To loteria. Zamów sobie 100 identycznych komputerów i okaże się, że 3 z nich rozwalą się w ciągu miesiąca, 7 w ciągu roku, 5 w ciągu 2, 3 lat, a pozostałe będą działać wiele, wiele lat.
Niedawno w necie jakiś gość dla firmy zamówił laptopów sporo lub czegoś i sprawdził dyski od razu i okazało się, że wiele dysków musiał odesłać, a przecież były nowe.