Witam, oglądałem kiedyś (to było chyba na jakieś święta, jakieś 5 lat temu +/-2) bajkę. Trwała ona tyle co przeciętny film tylko nie bardzo pamiętam o czym była. Pamiętam tylko kilka scen. W jednej z nich, ludzie z jakiejś wioski chowali się chyba do rzeki przed jakąś czarną masą, nie mam pojęcia co to było. W innej scenie jakaś kobieta (bardzo możliwe, że była skośnooka/czerwonoskóra chociaż nie jestem pewien) siedziała przy jakimś facecie który był chyba ranny. Kazała mu coś zjeść ale że on nie miał sił to sama gryzła to jedzenie i całowała go przekazując zmielony pokarm, to było w jakimś lesie chyba na mokradłach. Pamiętam jeszcze jedną rzecz chyba dość istotną, w tej drugiej scenie w pewnym momencie przechodził w dość dużej odległości jakiś łoś czy co to było, wiem że z rogami i ten łoś on coś oznaczał chyba... Wybaczcie za tak nieszczegółowy opis ale to było dość dawno kiedy oglądałem tą bajkę. Szukałem ale nic z tego nie wyszło, bardzo obejrzałbym to jeszcze raz więc będę wdzięczny jeśli mi pomożecie. Jeśli coś mi się przypomni od razu napiszę, dzięki i czekam na podpowiedzi.
Dzięki... No, tego się nie spodziewałem... Ale mimo mojego uprzedzenia do anime chyba skuszę się obejrzeć... Nie sądziłem że tak szybko ktoś to znajdzie, jeszcze raz dzięki :)