Witam, ostatnio zainteresowałem się replikami zegarków ekskluzywnych marek, pokroju IWC czy Breitling. Zegarki z automatem citizena można dostać już od około 380 zł wzwyż. Oczywiście cena zależy od jakości wykonania. Osobiście mam zegarek od jubilera (Apart) i rozglądam się za następnym. Zastanawiam się nad repliką. Na mechanizm ETA mnie raczej nie stać, więc trochę poszukałem na stronach z replikami. Czy ktoś miał z tym do czynienia?
A jak tam twój superkomputer ?
Nie warto. "Repliki" czyli chamskie podróby noszą wieśniaki. Wolałbym kupić sobie ruskiego mechanika np. Poljota Aviatora niż podróbę IWC. Obciach straszny.
Na mechanizm ETA mnie raczej nie stać,
Jak już, to raczej na mechanizm ETA cię będzie stać. ETA to jest mechanizm stosowany w wielu tańszych markach np. Atlantic itp. Najlepsze zegarki - Patek, IWC mają własne mechanizmy.
Wolałbym kupić sobie ruskiego mechanika np. Poljota Aviatora niż podróbę IWC. Obciach straszny.
Ciekawe czy dostrzegłbyś na pierwszy rzut oka różnice.
dawido --> Pewnie by nie dostrzegł, ja na pewno bym tego nie zrobił - ale po prostu wstyd by mi było chodzić z podróbką. Po co mam to robić - żeby pokazać nieznającym się, że mnie stać? Bez sensu - jest tyle ładnych zegarków z mojej półki cenowej, że wolę sobie kupić taki, niż podróbkę. Dobrze mi z moim Fossilem za kilkaset złotych, nie potrzebuję wozić się z podrobionym Patkiem :]
Dla mnie noszenie podróbki to wieśniactwo, ale co kto lubi :)
Ja mam identycznie (nawet jak chodzi o jakieś tańsze Casio). Nie ubiorę podróby bo się wtedy źle z tym czuje :O
Jeśli lubisz zegarki - nie rób tego i kup to na co cię stać. Ja bym nie kupił.
W tej branży jest cała gama produktów w każdym przedziale cenowym i można sobie kupić coś na miarę. Z całkiem niedrogich szwajcarów na ETA masz na przykład wyroby firmy Hamilton, np. taki:
http://www.watchshop.com/mens-hamilton-khaki-eto-chronograph-watch-h77612933-p99931364.html
Niezłe zegarki z tej samej półki robi na przykład Certina. Z japońskich Seiko.
Czasem też lepiej smakuje, gdy musisz pozbierać trochę, aby dostać upragnioną zabawkę. Ja bym nie wspierał rynku podróbek.
Maziomir -> Bot wykopał, to wątek sprzed trzech lat.
Ale skoro temat już jest - ja w życiu nie wydałbym takiej kwoty na podróbkę zegarka. Tylko dla lansu? Po co?