Wiem, wiem, zaraz wszyscy powiedzą, że mechanik lepszy. Jak ktoś ma kasę, to może sobie kupić mechanika za 300zł, ale ja miałam budżet 150zł i tym musiałam się kierować. W oko mi wpadła SGK4 od Sharkoona w sumie przez pozytywną reckę u Rooshkena. Tutaj rzucam parę słów, a może trzeba nazwać to nawet recenzją od siebie.
Konstrukcja
Klawa SGK4 ma sportowy charakter połączony z elegancją. Już gołym okiem widać, że materiały jej wykonania są dobrej jakości, szczególnie przy tej cenie. Posiada wbudowaną podpórkę na nadgarstki, co jest dla większości dużym plusem, chociaż jak na mój gust mogłaby być troszkę mniejsza, ale to jest kwestia gustu. Ma dość długi kabel 180cm, więc spokojnie można ją podłączyć do komputera który jest daleko schowany pod biurkiem. Całość też działała z przedłużaczem 5m USB, gdy chciałam z łóżka na monitorze coś puścić czy pograć to wszystko było cacy.
Funkcje
Ta membranówka została wyposażona w specjalne oprogramowanie, przez co regulujesz w niej funkcje każdego klawisza. Dodatkowo dostosowujesz różne profile do gier, a klawiatura sama rozpozna kiedy włączamy daną grę i z automatu ustawi dany profil. Do zestawu została dołączona instrukcja obsługi, która jest napisana naprawdę prostym językiem, także każdy sobie poradzi z jej ustawieniami. Poza tym, posiada wbudowaną pamięć więc możesz ją zabrać do kumpla/kumpeli na jak to się mówi Lan Party i korzystać z niej bez utraty tych zapisanych funkcji czy skrótów. SGK4 ma pełną funkcję n-key rollover, więc wciskasz nieograniczoną liczbę klawiszy na raz i masz pewność, że to zadziała. Po co mi to? Gram czasami z kumpelą w Trackmanię (wiem stare, ale jare) i włączamy split screen. No już dobrze myślisz przy kiepskiej klawie byśmy nie mogło przekazywać do końca ruchów w grze do komputera, bo tylko kilka klawiszy na raz tańsze modele wyłapują. Klawa od Sharkoona ma też opcję szybkiej zamiany funkcji WASD ze strzałkami do rozmowy na czacie, co jest przydatne w grach FPS jak chcesz po wygranej/przegranej zjechać jeszcze na czacie przeciwnika. Poza tym sprzęt od Sharkoona jest także dobry do pisania, inaczej bym nie pisala takiej długiej recenzji. Klawisze wciskają się z dużą łatwością, jest ona cicha, więc też dobre rozwiązanie jak dla kogoś mechaniki są za głośne. Mogła bym na niej spokojnie pisać magisterkę do rana bez obaw, że obudzę moich domowników.
Podświetlenie
Oprócz powyższych opcji, SGK4 ma także fajne regulacje efektów podświetlenia. Kierujesz nimi za pomocą czterech specjalnych klawiszy lub przez oprogramowanie. Umożliwia to dostosowywanie kolorystyki do swojego pokoju, klimatu panującego na Lan Party lub po prostu własnego nastroju. Osoby, które nie lubią oświetlenia, lub którym przeszkadza ono podczas np. oglądania filmu na komputerze, mogą je po prostu wyłączyć.
Podsumowanie
Klawiatura Sharkoon SGK4 posiada ogólnie fajne bajery. Całość prezentuje się nie tylko nieźle, ale też solidnie i trzeba przyznać ze dostajemy dobrą jakość w stosunku do ceny. Myślę więc, że pobędzie ze mną raczej bardzo długo, bo jak się spojrzy na nową czyściutką to aż uśmiech sam pojawia się na twarzy. Jak ktoś nie ma kasy na mechanika, to moim skromnym zdaniem jest to chyba najlepsze rozwiązanie.