Źródło: http://latino-review.com/2014/03/exclusive-indiana-jones-taking-james-bond-path/
Drugie źródło zaprzeczające powyższemu źródłu: http://www.slashfilm.com/bradley-cooper-indiana-jones/#more-222127
Nie wściekałbym się prawdę mówiąc. Królestwo Kryształowej Czaszki miało miejsce i marka została już zanieczyszczona, nie ma sensu walczyć o jej integralność. Trudno sobie wyobrazić, żeby ktokolwiek pobił Forda, jeśli mowa o najlepszym Jonesie, Bradleya Coopera nie jestem pewien, ale z chęcią zobaczyłbym, jak inni wypadli by w tej roli i Cooperowi gotów byłbym dać szansę. Jeśli Bondy potrafią trzymać jakiś poziom, to może bez Lucasa i Indiana Jones doczeka się porządnych iteracji. Można się bać o poziom filmów, większość współczesnych blockbusterów do pięt nie dorównuje oryginalnej trylogii Indiany, ale mając na uwadze, że mowa o Disneyu i tak ważnej marce, można mieć nadzieję, że mogłoby wyjść z tego coś dobrego. Dalej nie jestem pewien nowych Star Wars'ów, nie popieram decyzji o obsadzeniu Abramsa w roli reżysera, ale trzymam za projekt/y kciuki.
szkoda, ze nie zabrali sie do tego jakies 20 lat temu (czytaj do czwartej czesci, ktora zostala zrobiona zaaaa pozno).