Mam taki problem.
Mój aparat to już lekko wysłużony Canon PowerShot A510 (7 lat już ma) i ostatnio zaczął świrować. Problem wygląda następująco - na początku za każdym włączeniem kazał wpisywać datę i godzinę. Potem zobaczyłem, że błyskawicznie pokazuje słaby stan baterii. Doszło do tego, że naładowany do pełna akumulatorek AA (gram na nich po kilkanaście godzin na konsoli) schodził po 2 minutach działania aparatu.
Oddać go do jakieś speca czy nie warto w to w ogóle inwestować?
wg mnie jakakolwiek naprawa tak starej konstrukcji jest nieoplacalna, chyba ze aparat ma dla ciebie jakas szczegolna wartosc.
za godzine i date odpowiedzialna jest oddzielna bateria, jest ona w malej szufladzie kolo gniazd, pod gumowa zaslepka. mozesz sprobowac ja wymienic.