Chwilowo od jakiegoś czasu korzystam z routera D-link DWR-116 od cyfrowego polsatu. Do niego podłączony poprzez USB jest modem Huawei .. od Orange :D Przez ostatnie 2-3 mieisące taka kombinacja działała bez najmniejszego problemu. O ile wiem, wcześniej funkcjonowało to w podobnym "związku"
Problemy zaczęły się w sobotę. Chciałem pograć w GTA Online na PS3 i nie udało mi się połączyć. Olałem to bo sporadycznie i stwierdziłem, że może to być wina poblokowanych portów przez operatora w LTE.
Dzisiaj Internet przestać działać sam z siebie. Reset routera oczywiście nie pomógł. Przywrócenie ustawień fabrycznych i ponowna konfiguracja również. Modem wpięty bezpośrednio do komputera działa, po wpięciu do routera miga dwa razy na zielono. WiFi jest, Internetu nie ma.
Nie mam pojęcia czy to w jakiś sposób może pomóc ale po włączeniu routera do prądu najpierw święcą się ikonki odpowiadające za podpięte kablem komputery 1 i 4, następnie 2 i 3 i oba gasną. Miga dioda odpowiadające za przesył danych i świeci dioda odpowiadająca za WiFi. Dioda przedsatwiająca kule ziemską jest martwa ;)
Czy to kwestia ustawień czy router równiez jest martwy? ;)
Kożystając z sytuacji, jaki modem do zastosowań domowych (z usb na modem) polecicie tak do 200-250 zł ? :D