Przychodzę do Was z takim problemem.
Wczoraj korzystałem z laptopa (Asus x541uj) jak co dzień. Obejrzałem serial i komputer działał jak zawsze, czyli normalnie. Nagle pyk - wyłączył się. Patrzę, przecież jest podłączony do zasilacza, a zasilacz do gniazdka, nie mógł się rozładować.Próbuje uruchomić ponownie, nic. Żadna kontrolka również nie świeciła się. W tej chwili dopiero usłyszałem charakterystyczny dźwięk. Nachyliłem się, by ogarnąć źródło i to był zasilacz. Cicho piszczał/trzeszczał gdy był podłączony do gniazdka i laptopa. Gdy odłączyłem go od laptopa dźwięk ustał, natomiast przy próbie podłączenia do lapka ponownie ten dźwięk się pojawiał, a żadna kontrolka nie zapalała się. Na baterii komputer również nie działa, tak jakby kompletnie się rozładował (możliwe, skoro zasilacz przestał działać).
To mój pierwszy problem z tym lapkiem odkąd go mam, czyli od 2 lat.
Czy ktoś może wie co mogło się stać?
Jeśli to zasilacz, to muszę kupować 100% oryginalny Asusa czy są jakieś tańsze zamienniki, które będą pasowały do tego lapka. W sumie sprzęt jest przeciętny, więc tutaj nie muszę mieć nie wiadomo czego, byle ładowało baterię.
Masz miernik w domu? Jakiś woltomierz, cokolwiek? Jak tak to sprawdź napięcia na końcu zasilacza jakie podaje. Natężenia nie sprawdzisz, bo musiałby być podpięty by prąd popłynął.
Przed dokonaniem testu potwierdzającego czy z zasilaczem nie jest coś nie tak to bym nie podłączał go do laptopa, bo niepewny zasilacz może płytę uszkodzić.