Cześć, mam spory problem z internetem w nowym miejscu zamieszkania.
Łączę się z routerem przez zewnętrzną kartę sieciową TP-LINK TL-WN722N (mam komputer stacjonarny). Przez pierwszy miesiąc wszystko było git, później zaczęły się problemy. Internet po prostu przestawał działać. Wyciągnięcie tego TP-LINKA z gniazda USB i ponowne podłączenie daje rezultat, ale na jakiś czas. Po 20 - 30 minutach trzeba to ponowić, i tak w kółko.
W międzyczasie został wymieniony router, z którym się łącze. Wcześniej był to jakiś stary, standardowy TP-LINK, teraz mam coś innego - Everest EWR-523N2 V2, wymiana nic nie pomogła. Dodam, że nie jest to główny router, łączy się z innym routerem znajdującym się mieszkaniu niżej i przesyła sygnał dalej - ten mój poprzedni router działał na tej samej zasadzie. Główny router raczej działa bez zarzutu, dobrze odbiera sygnał, bo łączy się z nim jeszcze kilka kompów bezpośrednio.
Normalnie obstawiałbym, że to wina tej karty sieciowej/kompa, ale problem w tym, że za ścianą sąsiad użyczył mi dostępu do swojej sieci wi-fi i wszystko gra jak należy, żadnych problemów.
Ktoś ma jakiś pomysł? Przyczyna raczej u mnie czy szukać jej w tym głównym routerze? Jeżeli mam wrzucić jakieś logi, podać więcej informacji, to piszcie. Ja jestem laikiem niestety.
Byc moze twoja sieciowka nie dogaduje sie z Everestem. Widzialem juz przypadki kiedy 2 sprzety nie chcialy ze soba pracowac ( a z innymi modelami dogadywaly sie bez zarzutu ). Jezeli nie chcesz zmieniac karty sproboj zmienic tryb polaczenia ( np z N na G ).
Problem w tym, że przed wymianą routera na Everset problemy też były.
Nie mniej moge sprawdzić ten tryb połączenia. Tylko jak go zmienić? :D