Od jakiegoś czasu miałem problemy z komputerem, teraz padł całkowicie.
Jakiś czas temu podczas włączania komputera, nic nie wyświetlało się na monitorze. Wszystkie wentylatory ruszały, słychać było pracę dysku, ale BIOS nie dawał żadnego dźwięku, a monitor nie wychodził z trybu standby.
Doraźnie rozwiązałem problem wyjmując dwie kości RAM, z co drugiego slotu. Na płycie głównej mam ułożone sloty w kolejności: czarny-niebieski-czarny-niebieski. Do obu niebieskich mogłem wkładać RAM i komputer działał normalnie. Po włożeniu jakiejkolwiek kości, do któregokolwiek czarnego gniazda wracał problem opisany wyżej.
Od wczoraj, bez względu na ilość kości RAM włożonych do płyty głównej, BIOS po uruchomieniu komputera daje dźwięki informujące o niewłożonej pamięci RAM do płyty głównej.
Definitywnie płyta główna do wymiany, czy coś jeszcze powinienem wziąć pod uwagę (np. zasilacz)?
Moja specyfikacja:
Płyta główna: DELL PRECISION T1500
Procesor: INTEL CORE i7- 860 (4x 2,8GHZ)
Pamięć RAM: 4x 2GB DDR3
Karta graficzna: Radeon HD6570 1GB DDR3
Zasilacz: Ultron EcoSilent 420 Real Power
Jak zlokalizowales problem, to idź do serwisu, sprawdź czy na ich płycie Twoje RAMy będą działać. Możesz memtest zrobić żeby wykluczyć wadliwość kości pamięci