Witam,
gdzie najlepiej oszczędzać? :)
Chodzi mi o takie coś:
-wpłacam kiedy chce i ile chce ale nie mogę wypłacić np przez pół roku
-w przypadku utraty pracy mogę zrezygnować
Strasznie dużo wydaje na gry i w końcu wypadało by zacząć oszczędzać na gorsze czasy.
Jak mam kasę na koncie to korci mnie aby coś kupić i zawsze coś kupuje.
Ogólnie to rozpierdzielam całą kasę jaką mam nic nie zostawiając :)
Widocznie jeses jeszcze dzieciakiem. Nie zmuszaj sie do madrego rozporzadzania pieneidzmi. Moze kiedys samo przyjdzie i enjoy
Oszczędzanie to jest właśnie nie kupowanie rzeczy, a nie trzymanie ich na koncie.
Hmmm... najlepsze konto na swiecie - skarpeta. I na samo dno szuflady ;)
A za każdym razem jak bedziesz chciał wydać to sobie mów : "muszę jeszcze kupić to, to, to i to, nie starczy mi pieniędzy" :)
[6]
kolega raczej nie ma 13 lat i nie chce odkladac sobie kieszonkowego, tylko jakies wieksze kwoty. przynajmniej tak mi sie wydaje.
[3]
ale co ma przyjsc? samo to, ze chce zaczac oszczedzac chyba oznacza, ze chce sie ogarnac z wydawaniem pieniedzy. oszczedzanie to nie jest zadna przyjemnosc, do tego wlasnie trzeba sie zmusic.
Tak 'kolega' ma więcej niż lat 13, odwrócić cyfry i jest bliziutko :P
Tak chce odłożyć większe kwoty ale też bez przesady :P teraz mamy duże premiery gier a jak wiadomo gry na konsole dużo kosztują :P
Chce co tydzień coś odkładać, gdzieś wpłacać czy coś i niech się zbiera.
Przekonałem dziewczynę do tego pomysłu i oboje będziemy odkładać z wypłat na wspólne konto.
nie chce odkladac sobie kieszonkowego, tylko jakies wieksze kwoty
Gościu w skarpete da się upchnąć z 10k :)
Ja tam kasiorę każdą co zarobię od razu chowam do skrytki, a przed zbędnym wydawaniem mam naturalną niechęć
Jak ewentualnie będziesz już miał konkretniejsze sumy - zainwestuj w złoto. I mówię serio. Nie mam oczywiście na myśli całych sztab, tylko jakaś drobna biżuteria, takie pierdoły. złota nie wydasz, nie straci na wartości - lokata kapitału jak trzeba.
edit:
oboje będziemy odkładać z wypłat na wspólne konto. Ale ta dziewczyna to coś pewnego, nie? Żebyś się kiedyś przypadkiem nie zdziwił ;)
Dziewczyna 101% pewna, bardziej to żeby Ona się kiedyś nie zdziwiła :D nie no żartuje :P
złota nie wydasz, nie straci na wartości
Naprawdę? To pewnie spadek z ponad 1300 dolarów za uncję (tyle np. kosztowało w czerwcu) na obecnie nieco ponad 1100 USD nazywać wzrostem wartości, prawda? Złoto ma obecnie zbyt duże wahania kursu, żeby w nie inwestować. Zresztą srebro i platyna też lecą w dół.
31 letni chłop pyta na forum dotyczącym gier o inwestowanie własnych pieniędzy...
Lektura - od dechy do dechy
http://bossa.pl/edukacja/
oszczedzanie to nie jest zadna przyjemnosc, do tego wlasnie trzeba sie zmusic.
To i koledze tez duzo brakuje do dojzalosci :)
zawsze musisz miec kase odlozona na gorsze czasy.Jak sie tego nie nauczysz zawsze bedziesz golodupcem nawet majac niezla prace.