Witam! Jeszcze kilka dni temu korzystałem z preinstalowanego na moim laptopie pakietu Nortona. Mam wrażenie że mocno spowalniał komputer i drażnił pop-upami - ale kusi mnie cena, w promocji 20€ na rok. Chciałem zasięgnać porady: odnowić licencję czy też raczej ściągnąć NOD32, z jakiego korzystam na domowym pececie (jakieś 120zł/rok)?
Mnie bardziej kusi Avast:
- jest za darmo
- usuwa wirusy
- dobrze przeskanujesz co jakiś czas to nic nie złapiesz
- jest za darmo
Z nortonami, nodami i zawsze miałem jakieś durne problemy.
Zamiast wydawać kasę na antywirusa zakup sobie dożywotnią licencję na Sandboxie i uzupełnij ochronę o darmowego antywirusa. Wyjdziesz na tym lepiej niż na Nortonie/Esecie :]
Miałem Nortona 360, teraz mam Nortona I.S. chwale sobie, ale tych co polecają darmowego avasta, to raczej nie ma co przekonywać (ani tym bardziej słuchać), bo widać, że ma się do czynienia z betonem. Nowy Norton I.S. wcale nie zamula systemu, chyba że ktoś go odpala na Pentium 300. Noda nie miałem, więc nie mogą się odnieść. Jeśli chodzi o promocje na oficjalnej stronie Nortona, to radzę porównać ceny w sklepach, np. na morelach, bo jest duże prawdopodobieństwo, że tam będzie taniej.
Mam tego Nortona preinstalowanego i też mi niedługo kończy się licencja, tyle że mnie pokazuje opcję przedłużenia na rok za 29,99 PLN więc u ciebie coś drogo za to chcą.
Nie znam się i tak dalej.
Ale po co płacić za antywira skoro są darmowe i co to daje?
Deton - płatny daje 2 rzeczy. Support i poczucie, że niby lepsze bo płatne. Dla domowego użytkownika te 2 elementy są zupełnie zbędne. Chyba, ze jest się totalnym laikiem, to wtedy warto zapłacić, dla supportu. W każdym innym domowym przypadku - bez sensu.