Chodzi mi to po głowie od dawna.
Kiedyś grałem w taką grę, bodajże nazwa zaczyna się od T, ale nie dam głowy uciąć.
Była to odmiana lemmingów, tylko widziana od góry. Byli tam żołnierze? którzy przechodzili przez kolejne plansze a gracz musiał ustawiać im znaczniki, np. strzałki w którym kierunku mają iść, skoczyć itp. Przechodziło się kolejne światy - jakaś dżungla, zamek itp.
Ludziki mogły utopić się w lawie, itp. Trzeba było wchodzić do wagonów i innym ludkiem dotykać przełączników itp.
Pomocy.