Ziomeczki, naszła mnie ochota, żeby po latach ocalić znowu galaktykę. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wieczorkiem będę nerdził jak za starych, dobrych czasów. Widzę jednak, że jest teraz jakiś nowy model zdobywania doświadczenia, ograniczający max level do 30. Stąd pytanie: Lepiej grać w tym nowym trybie, czy starym? Robi to w ogóle jakąś różnicę? Dodam, że nie zamierzam grać na jakichś wysokich poziomach trudności, raczej zwyczajnie na normalu.
Nie ma żadnej zauważalnej różnicy.
Moim zdaniem lepiej grać po nowemu, bo to system przerobiony pod granie od razu w całą trylogię.
Na razie tak zrobiłem, ale jeśli dobrze rozumiem działanie tego systemu, to ilość punków umiejętności w końcowym rezultacie wyjdzie taka sama. Trochę nie kumam więc sensowności tej zmiany, bo oprócz częstotliwości zdobywania poziomów na nic nie powinno to wpływać. Może się mylę, ale wygląda mi to na zwyczajne przekombinowanie.