Ostatnio obejrzalem film pt. Lockout i zastanawiam sie dlaczego dostal tak mizerne oceny (oscylujace na poziomie 6/10), jak dla mnie dawno nie widzialem tak fajnie zrobionego filmo sensacyjnego/sf, noty i recenzje sa jak dla mnie nieco krzywdzace ten film, calkiem niezla fabula, fajne postacie pierwszoplanowe (Guy Pearce przypomina mi w tym filmie Johna McClane'a ze Szklanej pulapki), niezle teksty, wywazona dawka akcji, moim zdaniem mocne 8/10
dostalem to co lubie, duza dawka humoru, akcja i popcorn + piwo :)
http://www.youtube.com/watch?v=pmAbEgayExs
Sam jestem zdziwiony i sam dałem 8/10. Bardzo fajny, szybki film, absolutnie się nie nudziłem i na dodatek Guy Pearce w roli badassa naprawdę nieźle wypadł. Na pewno kiedyś jeszcze obejrzę.
Guy Pierce miał wręcz genialne one linery :)
a chyba najlepszą sceną w filmie była pierwsza "dłuższa" rozmowa między nim a Maggie Grace gdy ją opatrywał w ambulatorium.
<<< http://www.youtube.com/watch?v=yZ8IiblFits&feature=related
dajcie spokoj, przed chwila sobie obejrzalem zachecony waszymi opinami - warto bylo tylko dla paru smiesznych tekstow, ew. scen na ziemi. to co sie dzialo w kosmosie? no kur...a, dajcie spokoj - dawno tak naciaganych mega idiotycznych bzdur nie widzialem. kino akcji kinem akcji, c'mon - w innych filmach dziejacych sie w przyszlosci przynajmniej probuja udawac jakis sens i realizm w zachowaniu...
maks 5/10 ale tylko po paru browarach z kumplami - gwarantuje, ze po 15 minutach zapomnicie o tym *Filmie*
film przeciętny, sprawna kalka, kiepskie efekty (jazda na motorynce...) fabuła rozłazi się w szwach - 6/10 to również moja ocena - weźcie pod uwagę, że reżyser nakręcił "piąty element" !
wszystko spoko, ale to chyba pierwszy film, w ktorym pearce mnie az tak irytowal - gral sztucznie, z jakas maniera
słabe oeny z racji idiotycznej fabuły. Na 20 minut przed końcem filmu skończyły się chyba nie niego pieniądze.