Cześć. Poszukuje dla siebie jakiegoś samochodu. Myślę nad kompaktem. Moje wymagania to:
- 5d
- el szyby chociaż przód
- nie starszy niż 2002
- klimatyzacja
- w miare ekonomiczny diesel okolo/troche ponad 100km
- malo awaryjny
- tani w utrzymaniu
Doradzicie cos ?
- 5d
- el szyby chociaż przód
- nie starszy niż 2002
- klimatyzacja
- w miare ekonomiczny diesel okolo/troche ponad 100km
- malo awaryjny
- tani w utrzymaniu
Peugeot 307? Posiadam, kosztował 12 tyś. w dobrym stanie, rocznik 2003, 2.0 HDi 110 KM, spełnia wszystkie powyższe punkty, jedynie nie mogę za dużo powiedzieć o awaryjności bo mam go dopiero pół roku, nic przez ten czas nie robiłem przy nim.
Myślę, że warto rozważyć ten model choć pewnie zostanę wyśmiany. ;)
Jeżeli koniecznie diesel to chyba najlepiej będzie iść w VAGa (Golf IV, Octavia, Leon, A3) albo Peugeota 307. Od biedy może jeszcze przeszłaby Alfa 147, ale ma delikatne zawieszenie i często trzeba je robić jeżeli poruszasz się dużo po kiepskich drogach.
peugeot 307 jednak z silnikiem 2.0 hdi 136
fiat grande punto 1.9 multijet
A może Xara Picasso 1.4 w ropie? Za te pieniądze można wyrwać na prawdę dobry rocznik, motor ten sam co w Peżo, HDI to na prawdę świetny silnik. Spalanie na poziomie 4.0l/100km przy trasie ok 120 km/h; Poznań-Wrocław-Bardo/Kłodzko itd.
Z tym że nie jest to auto idealne do szybkiej jazdy.
Jako że znowu mowa to tylko wspomnę że mój Nissan Primera p11 w benzynie+gaz bez sekwencji padł przy milionie przebiegu i pewnie byłby robiony bo padły panewki także bez tragedii :D
Taka mała dygresja :)
4.0l/100km przy trasie ok 120 km/h; Poznań-Wrocław-Bardo/Kłodzko itd.
Acha a potem wyskoczył Yeti i pożarł Kłodzko.
[7,5] teoretycznie mozliwe, ja takich ludzi nazywam pan Kropelka, szkoda tylko ze najczesciej sa to najgorsze zawalidrogi jakich idzie spotkac ;).
Ja swoim 2L dieslem w dlugich trasach spalam 5.5 -6.5 na setke w zaleznosci czy troche przycisne czy tez nie.
W cyklu mieszanym przy spokojnej jezdzie (trasa w przedziale 100 -140 km/h) czasem dochodzi do 7 l/100km.
[7,5] teoretycznie mozliwe, ja takich ludzi nazywam pan Kropelka, szkoda tylko ze najczesciej sa to najgorsze zawalidrogi jakich idzie spotkac ;).
No i co z tego, ze teoretycznie jest możliwe, aby na ciepłym silniku, jadąc stałą prędkością 90km/h przez paręnaście kilometrów z wiatrem w plecy, osiągnąć takie spalanie? Pewnie Yarisem 1.4 D4-D da sie i 3,5/100 w ten sposób spalić, ale co z tego?
Do księgi rekordów Guinessa się w ten sposób nie wpisze, a w głupim komentarzu daje błędny obraz realnego spalania w rzeczywistych warunkach drogowych.