gameplay.pl: Od zera do bohatera i znowu do zera - historia THQ
Dzięki THQ i Volition miałem zaszczyt grać w Red Faction, które zabrało mi kilka lat życia (czego w żaden sposób nie żałuję). Do dzisiaj mało jest rewolucji na miarę RF w świecie gier.
Wszystko co ma swój początek ma i koniec. Oby ludzie, którzy w barwach THQ tworzyli dobre gry znaleźli miejsce, gdzie będą dalej uwalniać swój talent.
Na szczęście wiele z studiów developerskich znalazło nowych pracodawców, a nawet ci, którzy zostali na lodzie, czyli Violition, przenieśli się do Cryteka. Oby dali nam jeszcze wiele świetnych gier ;)
a nawet ci, którzy zostali na lodzie, czyli Violition, przenieśli się do Cryteka.
Vigil jak już. Volition poszło do Deep Silver...
Masz rację chodziło mi o Vigil ;)
Tobie ostatnio developerzy ciągle się mylą.