Wstęp faktycznie nieco rozwleczony, ale jakis musi być przeciez. Walka wygląda widowiskowo, poza tym, gra trochę pachnie tanim azjatyckim mmo. Pograłem godzinkę, nie była to zła rozgrywka, ale nie wiem, czy mnie zachęciło do grania. Specyficzne poczucie humoru, miałem za zadanie odgonić niedźwiedzia od drzewa z ulem, a w praktyce zrobic nim wyrzut niczym młotem. W nagrodę nauczyłem sie techniki tai chi. Ogólnie pomimo sensownego wstępnego samouczka to potem mam masę tabelek z dziwnie brzmiącymi nazwami i osobie co nie grała w gry soulso podobne, gdzie broń determinuje styl walki ciężko bylo sie w tym połapać ( pewnie po dłuższym zasie by tak bylo )