Otóż po wymianie zasilacza który uległ spaleniu, po podłączaniu wszystkiego jak należy nie ma w ogóle obrazu, tak jakbym monitor miał w ogóle odłączone (no signal). Po zmianie karty graficznej na inny egzemplarz, obraz jest i wszystko jak najbardziej działa. Sęk tylko w tym, że diody na karcie graficznej się świecą, tj zielona lampka przy wejściu na kabel dvi-d, podobnież wentylator karty graficznej się kręci. Czy mimo wszystko karta graficzna jest spalona/uszkodzona na tyle, że nadaje się już tylko na śmietnik, czy problemem jest co innego?
Zasilacz coolermaster m520 real power, karta graficzna gf gtx 295.
poprzedni zasilacz był taki sam- po spaleniu się wysłali mi nowy egzemplarz z gwarancji.
Właśnie ciągle tego się obawiam. Trochę słabo się w tym orientuje, ale jeśli już do tego doszło, to jest możliwość naprawienia tego czy karta już jest do d. ?
Kartę graficzną zamówiłem używaną z allegro i wszystko poprawnie chodziło niecały tydzień aż zasilacz nawalił- 430 zł w plecy...
W tym cały problem że nie znam nikogo, kto miałby zasilacz z dodatkowymi przewodami na 8 i 6 pcie. Ewentualnie mógłbym u jednej osoby sprawdzić na samej 6, ale nie wiem czy to ma jakiś sens...
up
jak już pisałem wcześniej, dioda się świeci a wentylator kręci. tylko pc nie widzi karty graficznej, próbowałem innym kablem vga z przejściówką na dvi i to samo więc to nie to.
Jeszcze mam teorię, że przewody zasilające zasilacz->karta graf mogły zostać uszkodzone wraz z tym spalonym zasilaczem; zdałem sobie sprawę że tylko zasilacz mi wymienili a przewody dodatkowe (molexy, pci-e) są te same których używałem wtedy.
niestety Twoja teoria lezy i kwiczy. Zanim spalilby sie przewod najpierw stopilaby sie jego oslonka ( powloka ktora go pokrywa ). Kabel wyglada wtedy jak skwarka. Nie da sie tego pomylic na pierwszy rzut oka. Jezeli chcesz sie upewnic czy przewod jest ok mozesz sprawdzic "przejscie" miernikiem. Ja obstawialbym niestety uszkodzona grafike.