od dłuższego czasu borykam się z turbo denerwującymi zawiechami explolera podczas np. kopiowania plików z pendriva.. Kiedy zaznaczam jeden folder do kopiowania jest ok lecz gdy zaznaczam więcej np. dwa wtedy się zawiesza i trzeba czekać 2-3min aż się odwiesi i dopiero wtedy można kopiować. Kolejnym głupstwem jest powolny czas wstawania systemu jak na SSD, który według programu SSD life jest w bardzo dobrym stanie. Czas rozruchu czasami wynosi 1min-1.5min gdzie podczas rozruchu mam ustawione uruchamianie wyłącznie antyvirusa, f.luxa oraz nvidia geforce. Programy również nie odpalają się tak chętnie jak na początku po zainstalowaniu systemu i pewien wstaje nawet 2-3 min gdzie wcześniej uruchamiał się po 5s.. System nie ma wirusów i mam zainstalowane najnowsze sterowniki. Formata robiłem jakiś rok temu i jak to na początku jest fajnie i szybko ale bez przesady by komputer tak spowolnił.. Jakieś propozycje prócz "zrób formata" ?
Dziwne jest to długie uruchamianie systemu na SSD, tym bardziej, że program twierdzi, że nie ma z nim problemów. Kopiowanie też jest dziwne.
A czy mógłbyś pobrać np. Linux Mint i Rufus i wgrać tym programiem linuxa na pendrive i sprawdzić jak szybko uruchamia się linux i czy jakieś problemy na nim występują?
https://www.linuxmint.com/
https://rufus.akeo.ie/ (wersja Portable nie wymaga instalacji). Podczas wgrywania linuxa na pendrive chyba warto zaznaczyć sformatowanie pendrive.
Masz jeszcze inne problemy z systemem?
(a nim linuxa odpalisz, ustaw bootowanie by z pendrive odpaliło, albo podczas odpalania systemu nim logo windowsa zobaczysz, przytrzymaj jakiś klawisz, który pozwoli ci wybrać z czego zbootować, nie pamiętam jaki to był, ale jakiś wysoki F ileś).
Przed tym windowsem miałem Centosa i wstawał w 30s jakoś. Obecny windows uruchamiał się szybko na początku tylko a od pół roku zamula mimo, że nic nie było więcej instalowane prócz niezbędnych programów graficznych. Komp to i7 3770k oraz 32gb ramu więc nawet to nie może go spowalniać.
w teorii wiele rzeczy jest możliwych, nawet złapanie malware przeglądając stronę, która używa flasha i wykorzystuje podatność flasha, której nie załatano w porę (jak te wpadki stron, które były czyste i pewnego dnia ktoś włamał się do agencji reklamowych, czy gdzieś i reklamy podmienił na takie, które infekują). Ten scenariusz raczej można odrzucić.
Tego linuxa, który podałem nie trzeba instalować więc nic nie tracisz poza czasem na pobranie go, wrzucenie na pendrive i odpaleniem. Przynajmniej będziesz wiedział, że np. ten linux chodzi jak marzenie i to raczej nie wina sprzętu (poza dyskiem, bo zbootowany z pendrive system nie będzie używał dysku), a wina czegoś innego, np. systemu.
Ok, zaraz muszę wyjeżdżać ale wieczorem pobiorę tego linuxa i zobaczę jak on się sprawuje i dam znać.
Ten czas rozruchu to jak dla starego, zużytego HDD, a nie nowego SSD. Jesteś pewien że niczego nie złapałeś? Dysk SSD zapełniony poniżej 80%?
Ten SSD to Plextor M5 gdyby ktoś pytał w wersji 128GB a wolnego mam 16,3GB z dostępnych 119GB. To może mieć duży wpływ na szybkość rozruchu i zawieszanie explolera? Skanowałem system antywirusem i niczego nie znalazł. Gdyby nie to, że jestem zawalony pracą do czerwca to już dawno zrobiłbym formata i miał spokój ale w chwili obecnej to niewykonalne.
Min z pena wstawał ok. 1min zaś teraz Windows uruchomił się w jakieś 25s więc znacznie lepiej. Nie wiem od czego zależą te czasy uruchomienia oraz dlaczego okna lubią się zacinać.