Pewnie taki wątek już był, więc zadam tylko kilka krótkich i rzeczowych pytań i proszę o szybką odpowiedź. Grałem ostatnio w kilka gier o Drugiej Wojnie Światowej, a jako że w życiu już się nastrzelałem, poszukuję raczej klimatu i fabuły (choć ta często polega na tym samym - jednak ma tyle "uroku", choć ciężko wojnę nazwać urokiem, że dobrze opowiedziana nie nudzi i za setnym razem). Zatem po pograniu w Medal of Honor 10th Anniversary, trylogię Brothers in Arms, Battlefield 1942 i Red Orchestra: Ostfront 41-45 zauważyłem wyraźne różnice, które prowadzą do moich pytań. Otóż Red Orchestra to moim zdaniem rozczarowanie - myślałem, że dowiem się czegoś o froncie wschodnim, ale wszystkie opisy w grze dotyczą walki, nie historii, a małe mapy nie są zbyt dobrym odwzorowaniem rzeczywistych lokacji. BF1942 polega na tym samym, choć pojawiają się już opisy konkretnych bitew na ich początku i końcu. Natomiast Medale oraz Brothers in Arms, choć liniowe i oskryptowane dały mi to czego oczekiwałem - klimat, adrenalina, scenariusz, dobre cut-scenki itp. Przymierzam się do kilku innych serii o Drugiej Wojnie i proszę was o pomoc - które z nich można nazwać tylko grami akcji (Red Orchestra, Battlefield 1942), a które naprawdę o historii największego konfliktu zbrojnego na świecie (Brothers in Arms, Medal of Honor):
- Call of Duty
- Codename: Panzers
- Blitzkrieg
- Commandos
- Company of Heroes
Jeśli możecie to proszę również o przybliżenie, o co z grubsza (oprócz zabijania nazistów) chodzi. Oczywiście wiem, że oprócz CoD'a wyżej wymienione gry to strategie.
Call of Duty to niezła lekcja historii. Lepsze od Medal of Honor. Polecam! Zacznij od CoD 1 + jego dodatek a skończ na CoD: World at War.
Jeśli uważasz, że w Red Orchestra: Ostfront 41-45 są małe mapy to zawiodę cię i powiem, że większych nie znajdziesz w żadnej grze.
Tak kolega wyżej zdecydowanie polecam Call Of Duty razem z dodatkiem oraz Call Of Duty 2 jak i 5 część.
Seria Commados też bardzo dobra ale tylko dwie pierwsze części.