W tym temacie zapraszam się do dzielenia swoimi oczekiwaniami/marzeniami dotyczącymi kolejnej serii GTA :)
Mi się marzy połączenie IV z San Andreas. Pojedynki gangów, uliczny język, kultura hip-hopowa na ulicach Brooklynu lub Bronxu bez tego ciężkiego klimatu czwórki, a jednocześnie w mieście bardziej zbliżonym do Nowego Jorku. Wyszedłby z tego naprawdę soczysty kawał gry :D