Uruchomiłem ostatnio grę z 2004 roku (The Suffering) na laptopie z Windows 10 bo myślałem że będzie bez problemu chodzić w 60 fps.
Jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłem licznik frapsa jak FPSY skaczą z 60 na 20 jak wchodzi się tam gdzie jest np mgła czy jakieś troszkę bardzie wymagające efekty.
Nie oczekiwałem cudu po grafice AMD Radeon R7 M445 ale do jasnej cholery ta gra ma 12 lat i powinna śmigać w Full HD bez żadnego pierdnięcia!
Czy faktycznie kupiłem tak słabego laptopa że nie radzi sobie nawet ze starymi grami? Czy może to jest wina Windows 10 i ten nie do końca już wspiera stare gry?
Może lepiej będzie wywalić Windows 10 i wrócić do Windows 7, bo ten przeważnie nie ma problemów ze starymi grami?