
Gdzie te ludzie ?
Jadę ci ja koło Placu Defilad a tu NIC się nie dzieje !? Gdzie te samochody z piwem, gaciami, książkami, czekoladami od d. E. Wedel, rajstopami, glinianymi kogucikami wykonanymi siermiężnie w spółdzielni "Stalowe Wymię". I gdzie ci "zasłużeni" towarzysze ?? Wszak to dziś 22 lipca. Powinno być "radosne" Święto, karwasz barabasz, jak tu w 1986 r.
[3]
Nie zrozumiałeś. Chodziło mi o to że każdy teraz siedzi przy kompie i nikogo na ulicach nie ma. I nie odnosiłem się do starszych.
Także siedzą po nocach do 4-5 rano, życie się zmieniło.. prawdziwy lajf jest w internecie a na ulicach tylko 'walking dead'.
Czasy się zmieniają.. Dlaczego zawsze ewentualny brak ludzi wiązany jest z nołlajfowaniem przed pecetem etc?
Są wakacje, ludzie wyjeżdżają odpocząć, młodzi jadą na robotę do Polo (przynajmniej u mnie), szlajają się tu i tam, ale nadal jednak jakaś ludność jest i to całkiem niemała.
Ot głupi stereotyp.
Bo teraz po co wychodzić by sie spotkac ze znajomkami, opowiedzieć im coś, posłuchać o nich, skoro można wszystkiego dowiedzieć się ze ścianki na fejsie i z nimi tam pogadać...
Nom, ni widu ni słychu.