Dojeżdżam do pracy ok. 4 km i komunikacją miejską schodzi około, uwaga, godziny.
Pomyślałem, że w tym czasie to ja bym doszedł, ale to i tak cholernie długo, więc wpadłem na pomysł roweru.
Niestety nie chcę na to przeznaczać dużej kasy (jak ukradną to nie będę płakał), rower służyłby do dojeżdżania codziennie do pracy, nawrót i tyle.
Kilka pytań do doświadczonych cyklistów:
- ile czasu na oko zajęłoby mi przejechanie 4 km rowerem w jedną stronę? Warszawa, centrum,
- gdzie taki rower kupić i od jakiej ceny zaczyna się coś co mnie nie zabije? dodam, że wożę ze sobą w plecaku trochę specjalistycznej elektroniki i jakbym nim w coś przywalił to z miejsca mam do zwrotu firmie z 5000 zł,
- jak sprawdzić czy używka nie była kradzona, bo wydaje mi się, że kupno używańca na Gumtree to może być spory kłopot z tego powodu (wiem, że dużo rowerów ginie),
- na co zwracać uwagę, żeby mnie nikt nie wyciął w wała, jeździłem bardzo dużo rowerami (całe lo do szkoły), ale nie znam się na nich zupełnie.
Anyone? :-)
ile czasu na oko zajęłoby mi przejechanie 4 km rowerem w jedną stronę? Warszawa, centrum
15-20 min
Ile możesz wydać?
Bo jak byś mógł tak 500-1000 to może jakaś nówka by się znalazła.
Przejazd 10-15 minut. 12 minut z bardzo umiarkowaną prędkością 20 km/h. 15 minut jeśli będą niesprzyjające światła, 10 jeśli depniesz i nie boisz się spocić.
Kup byle jaki na Allegro czy innym portalu. Za 500-1000 zł będzie ok jak tylko do dojazdów. Jakość pewnie nie będzie powalająca, ale to nie rower do wyścigów. Małe szanse że policja będzie szukać takich klamotów, nawet jak kradzione, to tak mało wartych rowerów z reguły nawet nikt nie zgłasza.
Udaj się na pierwszy lepszy skup złomu, bankowo mają rowery nadające się do jazdy. Bardziej będą to składaki czy ukrainy, ale jak nie chcesz przepłacać to tam wydasz góra stówkę.