...gi precz! GW precz!)
Przeczytałem właśnie artykulik w nowej polityce i taką mam minę
<--
Polecam wszystkim poczytać "Partia GP" - na necie się może pojawi, to wrzucę link. W każdym razie pozdrawiam wszystkich którzy sądzili, że to GW jest największą, jednostronną, medialną tubą partii politycznej. I radzę przemyśleć sprawę powoływania się na ich artykuły, bo znów wywołacie u mnie uśmiech :D
Powołujesz się na artykuł "Polityki" - potulnego stańczyka PO... proszę... ;)
A co to zmienia? Czy coś się nie zgadza w treści? Jeśli coś wiesz, to napisz - bo podjazd na autora jest dziecinny...
Wiem, że sarkazm w internecie nie istnieje, ale to właśnie miałem na myśli. Artykuł czytałem, ale to już chyba spływa po mnie, bo czy w Polsce istnieje jakaś w pełni niezależna gazeta, która obiektywnie patrzyłaby na nasz chlew polityczny?
"Polityka" ma swoje grzeszki, które mnie ostatnio coraz bardziej denerwują bo lubię ten tygodnik. Ale ile można czytać artykułów o tym, jak PiS jest zły, PO co prawda ma swoje wady, ale jak wybierzecie PiS to w ogóle będzie i lepiej zagłosować na PO... a jakby co to wcale nie jesteśmy stronniczy i krytykujemy wszystkich (tylko PO najmniej i zazwyczaj ogólnikami)...
"I radzę przemyśleć sprawę powoływania się na ich artykuły, bo znów wywołacie u mnie uśmiech :D"
Taki sam usmiech, jak ty wywolujesz stale, zakladajac swoje seryjne antypisowski watki, powolujac sie na rownie stronnicze Gazete czy TVN? Bo oczywiscie, to kazdy wiedzial od dawna, ze GP jest stronnicza - ale stopniowanie stronniczosci na postawie innego stronniczego zrodla jest po prostu mocno smieszne.
Gazeta i TVN są stronnicze, umiarkowanie ale są - bo mają taki interes. Gazeta Polska jest stworzona na podwalinach byłych PCtowców (lol), którzy obecnie są nikim innym jak PiSowcami.
O to mi chodzi - bo co mamy temat Smoleńska to wklejane są bzdury z tego piso-brukowca które są bronione niczym niepodległość jako jedyna prawda, którą przekazują niezmanipulowani wolnomyśliciele, niezależni (Niezależna to też ich działka tak btw.) od jakiekolwiek partii, chcący jedynie prawdy...
Bo oczywiscie, to kazdy wiedzial od dawna, ze GP jest stronnicza - ale stopniowanie stronniczosci na postawie innego stronniczego zrodla jest po prostu mocno smieszne.
Nie trzeba na nic się powoływać - wystarczy otworzyć dowolny nr GP.
Licytowanie się na to, która gazeta jest gorsza trochę śmieszne jest Posłużę się pewnym przykładem - ostatnia okładka 'Uważam Rze' i tytuł . VS okładka tej beznadziejnie tendencyjnej GW sprzed świąt - cała pierwsza strona o grafenie. I to tyle na temat tego, która gazeta jaką rolę wypełnia i w jakim stopniu.
.."Polityka" - "potulny stańczyk PO" ;) ..nieważne racje skoro są zbieżne ..nieważny podzielany obraz rzeczywistości bo kreowany właśnie przez ową zbieżność .."Mędrki" polityczne mogą wtedy doklejać naklejki PO, komuchów, nazywać ich lemingami bo widzą i wiedza "lepiej" przez sam fakt propagowania bzdurstw i wywyższania się ponad "polityczny chlew"
..Jakby nie zdawali sobie sprawy że pochodzą z tego samego "chlewa" a propagowanie swojego fałszu mającego uchodzić za prawdę nie jest żadną legitymacją "obiektywizmu" ;) ..I tak na przykład GP powtarza "krytyki" w stylu "wczesnego Palikota" pod adresem prezydenta Komorowskiego ..Istna małpa z lusterkiem, szczyt "obiektywnego" dziennikarstwa ;) ..Przykłady takich bzdurstw można mnożyć ..
Chlewa, obiektywnosci?
Chwila, chwila, a ktoz to nie tak dawno temu zak zgrabnie usprawiedliwial jawna manipulacje TVNu?
..widać nie jesteś w stanie zrozumieć że dziennikarze mają prawo do takiego a nie innego "rozumienia" (i interpretacji) wypowiedzi Kaczyńskiego i mogą na dokładkę w nich się mylić ..
Znaczy to usprawiedliwienie dotyczy tylko TVNu, i ludkow, z ktorymi sie zgadzamy, a bron Boze nie 'pisiorow'?
Slysze, jak ktos bije brawo, to chyba Kali.
O tak, jak zwykle, bzdurna odpowiedz o niczym.
Sprobuje sie dopasowac do poziomu - czym ten Kali na mnie zwymiotować, tobą?
..Kali już dawno na Ciebie zwymiotować, mości wysiak ..Jest tak zużyty jak inne "kalki" używane przez pisiorów najrozmaitszego chowu
..Ten Kali, musiałby najpierw wysiaku, skonsumować mnie w pustyni i w puszczy, co sprawiłoby że fabuła poczciwej powieści pobiegłaby innym torem, tworząc przy okazji alternatywną rzeczywistość gdzie teorie spiskowe zajęłyby by miejsce normalnej historii ;) ..I mniej więcej takie same masz szanse na dopasowanie się do mojego "poziomu" ;)
"..Ten Kali, musiałby najpierw wysiaku, skonsumować mnie w pustyni i w puszczy"
Z tego, jak przesiakniety jestes jego moralnoscia, i pogladem na 'obiektywizm', mozna wnioskowac, ze piszesz wlasnie z jego brzucha.
"..I mniej więcej takie same masz szanse na dopasowanie się do mojego "poziomu" ;)"
Prawda, tak nisko ciezko jest zejsc.
..hmm, wysiaku, zadziwiasz mnie ;) ..GP powinna niedługo zacząć lansować Twoje prawdy o lemingach w brzuchu Kalego
..per ardua ad bzdura ..dalej..śmiało
..ostatnie rewelacje małpy z lusterkiem czyli Gazety Polskiej: http://wyborcza.pl/1,75968,9541739,Jak__Wyborcza__rzadzi_Polska.html
Myślę, że stwierdzenie, że Polityka czy GW odpowiada poziomem, a przede wszystkim obiektywizmem Gazecie Polskiej daleko od prawdy nie odbiega. Ja nie czytam żadnej z tych gazet, a Ty ksips?
Ja czytam sporo - od GW (która jest darmo na uczelni :P), przez Politykę, czasem przez "lewackie" Fakty i Mity czy "obiektywnego" Newsweeka po Rzeczpospolitą. Przekrój mam, mam też swoje opinie na temat tych gazet. ŻADNA, ale to ŻADNA z nich, nie brnie w fantastykę i political-fiction tak jak GP...
..obrażasz swoim obiektywizmem, ksips, obiektywizm Hajle Selasje oparty na na nic nie czytaniu ..
Przynajmniej przestaję się dziwić, dlaczego panom brakuje zdrowego dystansu do otaczającej rzeczywistości. Jakbym ja miał się katować regularnie takimi tytułami, to pewnie bym sfiksował :)
W tych smutnych czasach nie bardzo daje się już czytać większość prawicowej publicystyki, mogę sobie tylko wyobrazić, jak interesujące muszą być teksty Jacka Żakowskiego czy Janiny Paradowskiej.
..jasne ;) .. sfiksowanie bez czytania to pewnie "nowa jakość" lepiej wiedzących
Teraz już wiem, dla kogo Polityka drukuje "Niezbędnik Inteligenta".
żałosne - macie tyle oświeconych mediów a potraficie tylko wklejać artykuły z tych najbardziej skompromitowanych - jak można powoływać się na artykuły o obiektywności czy jednostronności z tygodnika słynącego z okładek "Tusku musisz" lub "Bronku do broni" lub jak w innym wątku przywoływać artykuł autorki słynącej ze stawiania tez poprzez przypisywanie niewypowiedzianych cytatów jednemu z liderów opozycji ...
tylko na tyle was stać ?
ksips -> proponowałeś wielu forumowiczom wypicie melissy przed pisaniem na forum - no cóż widząc spis twoich tematów to może sam ze swoich rad skorzystaj ...
szkoda że nie polecasz artykułu Paradowskiej o tym jak to SLD popełnił straszliwy błąd nie stawiając Kiszczaka przed Trybunałem Stanu - no po prostu oszołomski artykuł popełniła ...
http://wpolityce.pl/view/11292/Bo_horyzont_zawsze_jest_ruchomy__Horyzont_roszczen__horyzont_krzywd__horyzont_warunkow_do_spelnienia.html
Niektórym bardziej by się chyba przydało Imodium
..obawiam się maniiekk44 że Tobie nawet relanium by nie pomogło ..zapał z jakim szafujesz "kompromitacją" mógłby co prawda być użyteczny przy czytaniu Gazety Polskiej gdyby nie fakt że kompromituje się sama a jej teksty mogą co najwyżej wzbudzić uśmiech politowania ;)
..odnośnie artykułu niejakiego Karnowskiego: "Bo przecież w tamtym czasie "Polityka" - jak przystało na pismo postkomunistyczne - była tygodnikiem wspierającym nie jak dziś PO (PO nie było), ale SLD. I to wspierającym pryncypialnie. I nie słychać było głosu "Polityki" na rzecz rozliczenia autorów stanu wojennego poprzez Trybunał Stanu" ..Popatrzmy na zdjęcie urzekającego elokwencją "młodego gniewnego" - widać po nim że już w latach 90 -tych nie tylko słyszał "co w trawie piszczy" ale już wtedy "widział i wiedział lepiej" ..Teraz zbiera bonusy od tej czujnej postawy i "rozlicza" starszych kolegów po fachu jak się da ;)
Niech każdy czyta co kto lubi, choćby i Playboya. Warto jednak wpierw mieć pełną świadomość, że duże cycki nie są małe, tylko dlatego że wymyślnie ubrane i lepiej opięte. Nawet do prasy trzeba dojrzeć:)
Karnowskie przechodzili komunę w krótkich gaciach, a pamiętają ją lepiej od swoich starych. Nota bene, są tak młodzi, że nawet ja ich z czasów licealnych nie pamiętam.
Zwracam uwagę na jeden fakt. W 99% przypadków jak Żakowski, Paradowska czy inny 'zły' pisze, to pisze o jakimś wydarzeniu. Za to cytowani wcześniej Karnowscy czy Ziemkiewicze większość swojej 'twórczości' poświęca temu, co napisali reżymowi POiści.
Hajle Selasje [ gry online level: 55 - Eljah Ejsales ]
Myślę, że stwierdzenie, że Polityka czy GW odpowiada poziomem, a przede wszystkim obiektywizmem Gazecie Polskiej daleko od prawdy nie odbiega. Ja nie czytam żadnej z tych gazet, a Ty ksips?
:D
Kiedys wchodzilem do dzialu 'Kawaly', teraz wole dzial 'Polityka'
Zdecydowanie wiecej dowcipow :))
gdyby wiek był wyznacznikiem obiektywności dziennikarza to rzeczywiście łatwo tutaj posegregować poszczególne osoby - im starszy tym większe bzdury pisze ... archiwum jest dostępne każdy może przywołać stare artykuły ...
"Zwracam uwagę na jeden fakt. W 99% przypadków jak Żakowski, Paradowska czy inny 'zły' pisze, to pisze o jakimś wydarzeniu. Za to cytowani wcześniej Karnowscy czy Ziemkiewicze większość swojej 'twórczości' poświęca temu, co napisali reżymowi POiści."
no po prostu cud, miód i orzeszki - jedyne co Żakowski i Paradowska i im podobni wypisują to kolejna analiza tego co powiedział Kaczyński - a o "zdarzeniach" to piszą tylko tych które rzekomo na nas czekają jak wygra PiS ...
..celna uwaga albz74 - stać ich tylko na przedrzeźnianie ze szkodą dla własnej tożsamości ;)
..yhmm, maniiekk44, napisz po prostu że każdy młody to krynica mądrości i doświadczenia ..muszą wiedzieć lepiej od tych co na swoje nieszczęście dłużej się uczyli i żyli ..uczyli się bzdur a żyli niepotrzebnie, prawda?
..cóż, współczuję niekiedy dziennikarzom że muszą zajmować się opozycją polityczną na miarę Jarosława czy PiS-u ..niestety to należy do ich obowiązków
mos_def---->
Jeśli myślisz, że muszę prenumerować Gazetę Polską albo Politykę, żeby mieć wyrobione zdanie na temat Żakowskiego, Passenta czy Sakiewicza, to dobry humor rzeczywiście Cię nie opuszcza :D
albz74---->
Celna uwaga odnośnie prawicowej publicystyki, aczkolwiek w drugą stronę też to działa. No i nie przesadzałbym z tymi "wydarzeniami" - chyba że za wielkie wydarzenie ma tu uchodzić każdy ruch Jarosława Kaczyńskiego.
Hajle - spojrzyj na cytowany chociażby wyżej artykuł Paradowskiej, ona pisze o wyroku sądu w spr. Kiszczaka.
Ja tam wielkim czytelnikiem tych tygodników nie jestem, ale wyraźnie widzę, że jedni piszą o czymś, choćby to było o kocie Kaczyńskiego jako polityka. Tzw prawicowi - głównie o swoich kolegach z branży.
Flyby ..yhmm, maniiekk44, napisz po prostu że każdy młody to krynica mądrości i doświadczenia .
oczywiście że tego nie napiszę - widząc młodych dziennikarzy choćby z tvn'u to wiele określeń się nasuwa ale akurat nie te powyższe ...
albz74 => Tzw prawicowi - głównie o swoich kolegach z branży.
nie jest to prawda - owszem część artykułów poświęcają innym dziennikarzom, ale po 1 robią to pokazując jak często ci dziennikarze kłamią i manipulują a rzadziej odpowiadają na ich zaczepki ...
ale większość artykułów to właśnie poświęcają rządowi i wydarzeniami związanymi z działaniami rządu bo na tym polega dziennikarstwo, na patrzeniu władzy na ręce a nie na analizowaniu przez kilka stron tego co powiedział Kaczyński ...
gdyby policzyć w procentach ile artykułów i programów tv i radia poświęcają rządowi główne telewizje i gazety a ile opozycji to pewnie byłyby to proporcje 20% do 80% - i to jest najgorsze w dzisiejszych czasach że rząd robi co chce i po 1 nie jest ani sprawdzany a wręcz kryty a władza bez kontroli to nigdy nie jest nic dobrego i to obojętnie kto rządzi ...
..niestety maniek44 ;) ..doskonale zdajesz sobie sprawę że takich "statystyk" nikt nie byłby w stanie przeprowadzić choćby z powodów "klasyfikacyjnych" ;) ..I tak dziennikarz krytykujący kogoś za wypowiedź na temat "reformy" , spokojnie mógłby twierdzić że w ten sposób pośrednio broni "reformy" lub (w zależności od własnych opcji politycznych) ją atakuje ;) ..Takie "interpretacyjne hopsa sa" odstawione są zresztą przez wszystkie "strony polityczne", czego Twoja wypowiedź jest najlepszym przykładem ;) ..Propagandowe "poleczki" mają to siebie że uczą szybko czytelników reakcji - m.in. wyrabiają poczucie humoru ;) ..Niestety, wbrew twierdzeniu Hajle, trzeba się przed tym solidnie naczytać różnych źródeł ..Potem za to jest "z górki" - kilka czytanych zdań wystarczy aby właściwe ocenić intencje autora z dodatkami (stylistyka i takie tam) ;)
..Mam nadzieję że teraz rozumiesz że Twoje "gdyby policzyć" merytorycznie nie ma większej wartości ..Uwaga albza74 jest tutaj wyjątkiem tylko dlatego że zjawisko "zawęża" ..Z tym mniej więcej można się zgodzić, oczywiście z przymrużeniem oka ;)
Flyby -> możemy o wielu sprawach rozmawiać ale naprawdę tu nie trzeba prowadzić statystyk - dzień w dzień, od rana do wieczora, radio, tv i gazeta nonstop Kaczyński, PiS, faszyści, antypaństwowa partia itp itd - oczywiście nie chodzi tu czy proporcje są 20 do 80 czy 25 do 75 ale są takie jakby to PiS rządził a PO była w opozycji ...
dzień w dzień, od rana do wieczora, radio, tv i gazeta
I vice versa - Tusk, żydzi, Putin, zamach, kondominium, sprzedawcy, zdrajcy, mordercy... Nihil novi... Problem w tym, że jedni to robią z "wyczuciem", a drudzy z gracją słonia w składzie porcelany dorzucając do tego absurdalne oskarżenia...
..cóż ja dodać mogę? ;) ..że znam to na pamięć i dlatego pewnie przestanę czytać jak Hajle ..hmm, dodam - przestanę także słuchać i oglądać ;)
..ech ..dobrze że istnieje coś takiego jak gry
I vice versa - Tusk, żydzi, Putin, zamach, kondominium, sprzedawcy, zdrajcy, mordercy... Nihil novi... Problem w tym, że jedni to robią z "wyczuciem", a drudzy z gracją słonia w składzie porcelany dorzucając do tego absurdalne oskarżenia...
Jakoś nie przypominam sobie by w jakiejś gazecie pisano o tym by Tusk był mordercą. A co do reszty? Hmm... czy to są w ogóle jakieś zarzuty? Żydzi to stare wyświechtane hasełko, którego już dawno nie widziałem w użyciu by kogoś politycznie znieważyć. Zamach? Z tego co wiem tej teorii nie można ostatecznie uznać za nieuzasadnioną, więc pojawia się w mediach ten temat. Kondominium to tekst Kaczyńskiego, w którego opinii polskie władze zanadto poddają się wpływom i presji sąsiadów. Można się zgadzać z tą opinią lub nie. Sprzedawcy - no przecież rząd sprzedaje polski majątek. Nie czy tak? No i tu znowu dochodzimy do tego, czy ktoś się godzi na pospieszną prywatyzację czy nie. Trudno to uznać za jakiś obelżywy zarzut w kierunku rządu. Z jedynym co się zgodzę to ze zdrajcami. To już jest coś poważniejszego, choć biorąc pod uwagę jak działa opozycja w innych krajach to to i tak jest light.
Czy druga strona robi to z wyczuciem? Hahaha, z pewnością nie. Artykuł w NIE o tym jak powinien skończyć Kaczyński (ginąc oczywiście), bezpodstawne oskarżenia o anty-systemowość, czy faszyzm. I to nie są jakieś małe temaciki. Tym żyją wszystkie większe media. Nazwać kogoś faszystą bo maszeruje nocą z pochodnią. Już nie mogę się doczekać jak małe dzieci idące z lampionami na roraty nazwie się faszystami. :) Ostatni trend z anty-systemowym PiS nawet trudno mi skomentować. Platformiani spece pewnie te hasełka wybierają z kapelusza. Ważne, żeby były dość srogie i straszyły społeczeństwo. :)
W ogóle to GP i GW są warte siebie nawzajem. Różnica jest taka, że GP to tygodnik, który kupuje wyłącznie pewny segment odbiorców o podobnych poglądach. GP raczej się nawet nie kreuje na obiektywny tygodnik. Natomiast Wyborcza wręcz przeciwnie, jest najpoczytniejszą gazetą opiniotwórczą, kreowaną na bezstronną itd. Natomiast GW jest równie, jak nie bardziej nieobiektywna jak GP.
Hajle, skoro ironizujesz na temat dodatków do "Polityki", chętnie zapytam z ciekawości: które z popularnych czasopism (tygodników czy gazet) ma, twoim zdaniem, lepsze (zarówno pod względem merytorycznym, jak też graficznym czy typograficznym)?
Bukary---->
Ja nie tyle ironizuję na temat Polityki, co całego polskiego rynku tygodników (i nie tylko). Poza tym kpię sobie z pewnych osób piszących na forum, co do których każdorazowo można przewidzieć, co będą miały do powiedzenia - co z pewnością łączy je z 95% polskich publicystów :)
Wcale nie uważam, żeby Polityka wypadała wśród tygodników szczególnie in minus. Jeśli miałbym coś zarekomendować, to "Plus Minus", który co prawda tygodnikiem sensu stricto nie jest, ale który można za taki uznać. Co oczywiście nie oznacza, że są tam same interesujące teksty, ale już tylko wywiady Mazurka to wartość sama w sobie! Nie przestanę też żartować z "Niezbędnika Inteligenta" - takie tytułowanie dodatku świadczy o zadufaniu, poza tym jest absurdalne - nie ma żadnego niezbędnika inteligenta, a nawet gdyby próbować taki ułożyć, to z pewnością nie zrównałbym Żakowskiego z Tołstojem, Kołakowskim czy Tocquevillem :)
Poza tym, chociaż się z linią Polityki nie zgadzam w najbardziej elementarnych kwestiach, to faktycznie pismo celujące do bardziej wyrobionego czytelnika niż Newsweek czy Wprost. Z drugiej strony staje się to chyba dla nich balastem, skoro biorą na pokład takiego pajaca jak Wojewódzki. Taki to już jest rynek polskich tygodników. Uważam Rze też miewa niezłe artykuły, chociaż jest mocno nierówne, podobnie Tygodnik Powszechny.
Ale co ja tam wiem? Flyby już mnie podsumował - nic nie czyta, nic nie wie.
..ależ nic podobnego, Hajle ..Ty po prostu wiesz swoje
..i nie byłoby w tym nic dziwnego gdybyś tego na przykład nie akcentował uwagami typu .."Gazeta Wyborcza" jest "opiniotwórcza", nadając zarazem temu określeniu pejoratywny wydźwięk ;) ..Co to znaczy "opiniotwórcza"? ..Dlaczego "opiniotwórcza"? ..Narzuca swoją "opinię" bo jest czytana? ..A czytana jest dlatego że narzuca "opinię" ? ..Niejaki Ziemkiewicz napisał się "po pachy" aby utrwalić negatywne opinie o Gazecie, przy czym jego ogólne zarzuty balansowały na granicy absurdów zaś bardziej "trafne" opierały się na brzydkich, personalnych atakach pod adresem Michnika..
Zanim zajmiesz się dorzucaniem "węgla" pod ten prymitywny kociołek zastanów się z czego wynikała poczytność Gazety i dlaczego wciąż ma tak dużo czytelników ..Nie jesteś w stanie zgodzić się z prostym faktem że po prostu trafia w opinie i gusta znacznej części czytelników i tym samym ma poczytność? ..To jest za "trudne" czy niemożliwe? ..Lepiej upraszczać sobie sprawę poprzez odwracanie przyczyn i Gazetę "demonizować"? ..Jakiś czas mnie to nawet bawiło ale prymitywizm takiego podejścia do poczytności Gazety jest ewidentny ;)
..Skoro piszesz o "Polityce" to mogę tylko dodać że i w tym wypadku Twoje uwagi pochodzą z tego samego worka niezrozumienia ;) .."Niezbędnik Inteligenta" można uznać za tytuł pretensjonalny i znowu to za mało żeby po tytule ocenić negatywnie jego treści i ich czytelniczą potrzebę ..Rzadko już kupuję "Politykę" i ów "Niezbędnik" przeglądałem tylko w kiosku ale nawet z pobieżnego przeglądu wynikało że zestaw artykułów był robiony profesjonalnie i zarazem ciekawie ..Rozumiem że wiesz więcej i inaczej na poruszane w nim tematy, co Ci się zresztą chwali - niemniej krytyka na zasadzie "w ogóle" i komu to jest potrzebne, jest trochę bezsensowna ..
Flyby--->
Zanim zajmiesz się dorzucaniem "węgla" pod ten prymitywny kociołek zastanów się z czego wynikała poczytność Gazety i dlaczego wciąż ma tak dużo czytelników
Wystarczy prześledzić historię polskiego rynku prasowego, żeby zrozumieć fenomen popularności Gazety Wyborczej. Zresztą do dzisiaj ten rynek jest straszliwie ubogi - jeżeli ktoś chce kupować ogólnopolski dziennik i nie chce przepłacać za dodatki prawne i ekonomiczne, wielkiego wyboru nie ma. Przy czym sprzedaż GW spada ostatnio na łeb na szyję.
Nie jesteś w stanie zgodzić się z prostym faktem że po prostu trafia w opinie i gusta znacznej części czytelników i tym samym ma poczytność? ..To jest za "trudne" czy niemożliwe? ..Lepiej upraszczać sobie sprawę poprzez odwracanie przyczyn i Gazetę "demonizować"?
Dzisiaj nie ma już potrzeby demonizowania GW. Jej wpływ na rzeczywistość jest jednak znacznie mniejszy niż kiedyś. Można co najwyżej wychwytywać jej poszczególne manipulacje, ale nawet mi się to już dość dawno znudziło :) Zresztą to nie takie proste - jak słusznie zauważono potrzeba do tego etatów dla tuzina prawicowych publicystów :D
"Niezbędnik Inteligenta" można uznać za tytuł pretensjonalny i znowu to za mało żeby po tytule ocenić negatywnie jego treści i ich czytelniczą potrzebę
Ja jestem prosty człowiek i myślę w prosty sposób - jak ktoś kupuje Niezbędnik Inteligenta, to najwyraźniej chce się poczuć inteligentem, a przynajmniej w takiego czytelnika celuje wydawca. Nie wiem, czy można to nazwać potrzebą "czytelniczą". Co do treści, to miewałem w ręku jakieś starsze numery (jak jeszcze załączali do tygodnika) i chyba nawet dało się coś ciekawszego wyszukać, ale jeśli ktoś tak nazywa pismo, to niech się liczy z tym, że będą się z niego śmiać, ot co.
..Jak widać Hajle, dalej się nie rozumiemy ;) ..Chcesz prościej boś niby "prosty człowiek" to napiszę prościej - zawsze kupowałem i czytałem gazety potwierdzające mój ogląd świata i moje o nim opinie ..
Jak sądzę tą zdrową zasadę ma wpojoną większa część czytających Gazetę Wyborczą ..Argumenty typu "ubogi rynek prasowy"w powiązaniu z "fenomenem" możesz sobie więc zaoszczędzić ..To odbiorcy czyli czytelnicy ten "rynek" kształtują, nie odwrotnie ..
.."Manipulacje" Gazety ;) ..Takich "manipulacji" można się dopatrywać w każdej gazecie ..Kiedyś Hajle, "za komuny", umiejętność "czytania między wierszami" była koniecznością ..Ta umiejętność przeniesiona w czasy normalne przez takich jak Ziemkiewicz zamieniała się w "demoniczne koszmarki" ..To swoisty spadek po komunie, przebijający także w demagogicznej polityce ;)
..hmm, zrobiło się późno ..trzeba odłożyć pisanie ..dobrej nocy
..dla "prawicowych publicystów", hodujących "na swym łonie" teorie spiskowe rządzące światem, termin "indoktrynacja" (wymuszana podstawa polityczno-społecznego wychowania w komunie) zaczął pełnić nowe funkcje (tak jak owa "umiejętność czytania między wierszami' ;)) ..Do "indoktrynacji" zaliczają wszystkie modele "opisywania świata" niezgodne z ich wizjami ..Nie dochodzi do nich fakt że kiedy człowiek ma wybór między takimi modelami, termin "indoktrynacja" traci swoje pierwotne znaczenie..
..Tak jest z wartością większości owych "haseł" (w tym patriotycznych) które serwują "prawicowe" zakątki a które pozostają "bez pokrycia" w otaczającej nas rzeczywistości..
..Nie wiesz Hajle co to jest potrzeba "czytelnicza" - to jest właśnie jak najszersza możliwość zaspokojenia swojej ciekawości świata słowem pisanym ;) ..Zauważ jaką funkcję pełnił "za komuny" termin "inteligent", jak często wtedy partyjni ideolodzy obciążali go ujemnym znaczeniem .."Inteligent" funkcjonował w drabinie społecznej komunizmu jako swoisty szczebel służący "klasie robotniczej" i był podejrzanym "elementem" ..Owe pogardliwe traktowanie tego terminu przebija i w Twoich wywodach ;)
Z gazetami jest ten problem, że skonstruowane zostały w ten sposób, by oddziaływać prepolitycznie. Tymczasem (zwłaszcza w Polsce) są to organizacje czysto polityczne. Tym samym zawsze odczuwane będzie tu pęknięcie między tym co jest i tym co być powinno. Co gorsza, jest to stan nieodwracalny (choć możliwy do złagodzenia), jako, że gazety - z konieczności tkwią silnie w zakresie profanum (w końcu w co zawijać ryby? :D)
Tym samym, prawdę mówiąc, każda dyskusja z mediami w temacie jest jałowa, więc pozbawiona sensu.