Mam kilka godzin na nauczenie i zrozumienie tych "rzeczy", bo jutro piszę kartkówkę z matmy i nie chcę dostać bańki, więc szukam pomocy na internecie, ale to co przeszukałem mnie nie interesuje, nie ma tego o co mi chodzi, a chodzi mi o równania trygonometryczne. Próbowałem rozwiązywać zadania sam z podręcznika, ale wychodzą mi złe wyniki i po prostu się w tym gubię. Jeżeli byłby ktoś, kto to rozumie, proszę, niech jakoś mi to wytłumaczy.
Podam równanie:
1/cos2L(alfa) -1 = tg2L(alfa)
Przykład wygląda na banalnie prosty, ale mnie wychodzi zupełnie inne rozwiązanie i strony się nie zgadzają. Wyszło mi cos2L(alfa), jednak to nie jest to samo co tg2L(alfa). A być może L=/= P ? Proszę, pomóżcie. Ja na chwilę wyskoczę się przebiec by złapać trochę świeżego powietrza i być może będzie mi się lepiej myśleć. Z góry dzięki za odpowiedzi.