Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/forum/karczma-quotpod-poetyckim-smokiemquot-1728/zbfe1654?N=1
Byle do lata !
Via Tenor
I cztery niedziele w odwodzie czekają. Las czeka, goście czekają. Słonko czeka.
Śnieg nie pada, normalnie jak nie Majówka.
Hej ho, hej ho, do lasu lecimy...
Sezon podróży z kosiarką uważam za otwarty :)
https://www.youtube.com/watch?v=4m3bZOljFEY&list=OLAK5uy_nFopUmgU7R_EZJGPxjpyl1IF8xh4zmEjA&index=8
O bogowie, jak ja nie znosiłem na szkolnych dyskotekach lub innych spotkaniach towarzysko spożywczych In the Air Tonight Phila Collinsa... ale niedawno wypłynęła wersja, która jakoś do mnie bardziej trafia -
https://www.youtube.com/watch?v=RmJsk0_Gt5E
Ps - Niestety średnio słyszalny jest tutaj bramkowany werbel, o który była spora awantura pomiędzy Collinsem a Peterem Gabrielem, który użył takowego w nagraniu Sledgehammer. Z badań wyszło, że chyba jednak Collins, bo skończył swój numer jakoś dzień czy dwa wcześniej niż Gabriel.
Fajnie, fajnie. Ale nie ma podjazdu do oryginału :)
A do James'a, to już nawet nie podpełza.
https://youtu.be/1Xzw5zBaePM?si=8XhfDiXQ7N-Vt5eQ
Widzące na posterunku.
Żeby nie było za słodko, powrót z Wiednia odbywał się w wirtualnym wagonie nr 347.
Na biletach wagon był a w naturze nie istniał.
Inter City w całej krasie, połączenie międzynarodowe a umysłowość pszenno-buraczana.
Spadek temperatury wynika wprost z naszych planów, na jutrzejszy wyjazd do lasu na trzy dni. Z tego samego powodu auto wylądowało w warsztacie trzeba było kombinować inne.
Wędkarze ;D
Trzeba mieć pecha aby jednego dnia usłyszeć dwa ulubione koszmary bojowników walki z komuną, z okopów orbisowskich hoteli.
Chciałbym być sową i W życiu piękne są tylko grille.
Dla równowagi starzy Grecy
https://www.youtube.com/watch?v=jheDFHsitos
Wyjazd epicki. Miejscówka sztos. Powrót do cywilizacji jak zawsze bolesny.
https://www.youtube.com/watch?v=pBkHHoOIIn8
Polecam:
https://www.zlotypotok.eu/
Dobry, a przynajmniej poudawajmy.
Jakiegoś doła od dwóch dni posiadam.
Zresztą... co tu się dziwić: cały smok boli i skrzypi, z rana gorzej, potem nieco lepiej. Ale generalnie lepiej - to już było.
Zaczynam rozważać eutanazję.
Na razie niepoważnie.
Haiku to nie było, fraszka chyba bardziej.
Napiję się.
Miałem iść na tajczi, ale mi się nie chce.
Howgh.
Wymęczył mnie ten tydzień. Sporo przewodniczenia komisjom, różne dziwne godziny... staro się poczułem ;)
Musze przysiąść bo mam dużo nowej muzy ale komp zaczyna różne figle płatać, a swoje lata ma. Jak nie zapiszę to będzie zabawnie, już to przerobiłem.
Dla płaczących po Kasabian... pan wokalista chyba też daje radę - https://www.youtube.com/watch?v=pNDkWoJHj4Q&list=RDEMUTENeaQ8BhgnJPmtDosM2Q&index=1
"tylko rypanie i walenie", do wstępniaka sięgając. Co do wyborów - prawdopodobnie masz rację :D
Troszkę lepiej, wracam do żywych.
Po wyborach, nie żebym był zaskoczony, nawet uspokojony, strach pomyśleć do czego ten naród byłby zdolny gdyby wykazywał zdrowy rozsądek.
Jak mantra przypomni mi się wkrótce - "znów mam w oczach gaz łzawiący".
Jedynie słuszna i wielce demokratyczna metoda zawarta jest w tytule utworu (jak się komuś z Nirvaną skojarzy, to prawidłowo).
https://www.youtube.com/watch?v=8HoNfM0rRtA
Będzie padać albo nie będzie.
Nowe Young Gods będzie za to na pewno - https://www.youtube.com/watch?v=uiS_WB8ItWs&list=OLAK5uy_nByTdGw4PTtCwUypHMPCAhWsMe93YkI40
Chciałbym uprzejmie donieść o tym, co podejrzewałem od dawna - Win 11 jest narzędziem Szatana. K..a m..ć
Jestem pewien że masz rację.
Wszystko przez Win 11.
Odwołali nam wycieczkę do Kenii, miało być premium, zaproponowali standard.
Dzisiaj odwołali ten standard, zaproponowali inny termin, lecimy tydzień wcześniej.
Ciekawe czy polecimy.
Te przeklęte windowsy.
Koniec i nędza wszędy.
Wszędy, albowiem.
Albowiem wódka dobra jest a drinki jeszcze lepsze.
Uprzejmie informuję, iż Win 11 jest narzędziem Szatana po trzykroć. Czwarty dzień walczę, po aktualizacji systemu, której ni ch.. nie da się usunąć, o uzyskanie obrazu w trybie lepszym niż awaryjny. Jako że miałem wątpliwości, czy to nie z powodów sprzętowych - teraz na nowszej o dwie generacje karcie.
Efekt - jak na załączonym klipie.
https://www.youtube.com/watch?v=_s4XutFKCA8
U mnie tak jak na obrazku, ale skoro taki kwas to nie ruszam :)
Aktualizacja:
Na nowszej karcie raczył wstać podstawowy sterownik graficzny w trybie normalnym.
Instalacja drivera nvidii w dowolnej wersji dalej powoduje, że widzę ciemność.
Howgh!
Dżem...
Pomstę żem dzisiaj czynił na mszycach i innych robalach.
Tych co ich pomiot diabelski rzucił się pożerać róże i kwiatki inne.
Spuściłem na one chemię straszną z rozpylacza akumulatoryjnie boskiego.
Tuszę iż zdechły wszystkie, szkoda że nie w konwulsjach i rzężeniach, co miłe memu uchu by były.
Czynem tym zadowolony wielce, sycę ciało myszami z kolą.
Pogoda pod psem - https://www.youtube.com/watch?v=igBBtv88FzU
Jadę jutro wizytować zakład pracy... gdzieś w góry. Dobrze, że nie swój.
Dzień dobry
W piątą niedzielę bieżącego tygodnia pozdrawiam z na wewsi.
Zbliża się dziewiąta, zapach kawy i chrupiących bułeczek zaprasza na skromne śniadanko.
Dobry będzie dzień.
Czech Republic finally legalises weed after years of ambiguity. It will be legal to grow up to three cannabis plants and to possess up to 100 grams of cannabis. Also, psilocybin treatment will be legal.
https://www.youtube.com/watch?v=hrQoCO7KoXI
Dzień dobry
W przedostatnią niedzielę bieżącego tygodnia podjąłem postanowienie, żadnych drinków aż do kolacji.
Trawa czeka i woła nas z daleka.
Oj tam, w całym odcinku dałem jednego Angola.
Jutro od świtańca na lotnisku... może się przyda ;)
https://www.youtube.com/watch?v=dcKxYScvUsU
Się stary smok kładzie pochrapać w jednym świecie a budzi się w drugim.
Całe szczęście że stary, zatem może oddać mocz złocisty na świat na zewnątrz barłogu.
Tak sobie słucham staroci i przypomniałem takie coś: https://www.youtube.com/watch?v=y_KQd0Am6MM&list=PLfimnwaZdumgGGE5PN8FHJzmODxLuaIdx&index=18
Archiwalna perełka.
Robert Brylewski – 25 maja 1961 - 3 czerwca 2018
https://www.youtube.com/watch?v=aSSOGKTOBkI
https://www.youtube.com/watch?v=ZEcqHA7dbwM
On Monday I captured 225,000 photos of the moon to create this 500 gigabyte composite showing more detail and color depth than usually possible through a telescope. Here's a thread about how it was captured, but make sure to load in 4k and zoom in first!
Andrew McCarthy
https://pbs.twimg.com/media/GsnnWA5aAAAp11y?format=jpg&name=4096x4096
Podlasie Bounce wypada lepiej niż Podlasie głosuje.
Na zdrowie.
https://www.youtube.com/watch?v=kj4KfyxKrvI
Jeszcze mała inspiracja...
Obie zabawki posiadam więc chyba pora do roboty :D
https://www.youtube.com/watch?v=IIlK_16Wal8
Bad Brains pogodzi chętnie regałowe wrzutki z punkowym wykopem :)
https://www.youtube.com/watch?v=cCEkuo94X6I
Dzień dobry
A to malutka propozycyjka na tło porannego krzątania: https://www.youtube.com/watch?v=aeFmQ3Y8Sas
Nic tak nie poprawia humoru w deszczowy łykend jak https://www.youtube.com/shorts/71elwdvgbCs?feature=share
Ubawiłem się ostatnio. Zrobiłem tak zwane testy samochodowe no i wyszło, że brzmię głośniej i bardziej spójnie od części tego z czym porównywałem. Nawet nie wiedziałem, ze jestem takim zdolnym producentem ;P
https://www.youtube.com/watch?v=jb1ZMq8azH0&list=OLAK5uy_ni0Jdunn---30B4BB1LZWlcKbX-w_rOT4
Kropi.
Próbuję się przekonać, że jutro będzie mi się chciało.
https://www.youtube.com/watch?v=Xeytuhn0irM
Melduję wyjazd do Karpacza na... szkolenie.
Flaszka zakupiona.
Dżem
Wypisywam posta z nowej zabawki i wkurza mnie natrę tny poprawiacz. Chyba mu łeb ukręcę.
Cześć
Chyba ukęciłem łeb hydrze.
Teraz będę Wam mógł pisać ze serca Czarnego Lądu.
... ten nasz koleżka...
Nie dość że nudna to na dodatek dzisiaj trzynasta niedziela bieżącego miesiąca wypadająca w piątą niedzielę bieżącego tygodnia.
Brakuje tylko potłuczonego lustra i czarnego kota.
https://www.youtube.com/watch?v=SHjWiugKTpM&ab_channel=S.P.RECORDS
Jestem milutko nawalony i namówiony:
https://www.youtube.com/watch?v=vXG2osTip6k&list=OLAK5uy_lPqUzArhlzJ9ye97JiwWKnP9moGAV34s4&index=2&ab_channel=neurochirurgia-Topic
Kołodziej, bednarz, ludwisarz.
W tym roku nie ma święceń kapłańskich we Wrocławiu, nie zostanie wyświęcony ani jeden prezbiter. To pierwsza taka sytuacja w powojennej historii Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu.
Napiję się.
Przypadkiem usłyszałem występ pani Wyszkoni w Opolu.
Myślę, że powinna wystąpić na festiwalu piosenki funeralnej z przebojem "Czy ten pan i pani są głęboko zakopani".
Niezapomniane przeżycie. Napiję się jeszcze.
Postanowiłem drugi raz ukończyć Cyberpańcia, tym razem jako korpo i bardzo miło jest.
https://www.youtube.com/watch?v=W71y8Qj9ntU&list=RDW71y8Qj9ntU&start_radio=1
Pozdrowienia z pierwszego hotelu nad brzegiem oceanu.
Lot dupomalaryczny, normalnie jesien sredniowiecza.
Piwo kenijskie ujdzie.
"Yossarian nadal cieszył się doskonałym zdrowiem, kiedy okres kwarantanny dobiegł końca i oświadczono mu, że ma opuścić szpital i iść na wojnę. Usłyszawszy tę złą wiadomość usiadł w łóżku i krzyknął:
– Widzę wszystko podwójnie!
Na oddziale znowu zrobiło się piekło. Specjaliści zbiegli się do niego ze wszystkich stron i otoczyli go tak ciasnym pierścieniem, że czuł wilgotny podmuch ich nosów nieprzyjemnie muskający najróżniejsze części jego ciała.(...)
Szefem tego zespołu lekarzy był dystyngowany, zatroskany dżentelmen, który podsunął Yossarianowi palec pod nos i spytał:
– Ile palców widzicie?
– Dwa – powiedział Yossarian.
– A teraz ile palców widzicie? – spytał doktor wyciągając dwa palce.
– Dwa – odpowiedział Yossarian.
– A teraz? – spytał doktor nie pokazując ani jednego palca.
– Dwa – odpowiedział Yossarian. Twarz lekarza rozjaśnił uśmiech.
– Na Jowisza, on ma rację – oświadczył tryumfalnie – on rzeczywiście widzi wszystko podwójnie".
Joseph Heller, Paragraf 22
https://www.youtube.com/watch?v=ru5afNNSPeU
Aleja czereśniowa w Arboretum w Wojsławicach w czerwcu to raj dla czerośniożerców. Nie zabraliśmy pampersów i dlatego zjadłem tyko 6 kg.
Dojszły. Niezły armagiedon za oknem.
https://www.youtube.com/watch?v=v2AC41dglnM&list=RDv2AC41dglnM&start_radio=1
Na wieś też dojszły.
I pamiątka doszła... ram się rozpędził w moim złomiku ;)
O, już tylko pada.
Witam serdecznie
Safari bylo, zwierzęta też były, różne.
Sloni, bawoly, żyrafy lwy maupy.
Balonem latali my nad Masaj Mara.
Tera tydzień na oceanem.
Zdjatka potem.
Widzace.
I tak trzymać.
Ten tekst jest zajebisty https://www.youtube.com/watch?v=k-k2_Liofy8&list=RDk-k2_Liofy8&start_radio=1
Całuski od wróżki.
Ten pan z gruba pała, pilnuje żeby żadna niestosowna człowieka nie śmiała zakłócać wypoczynku zmęczonym europejczykom.
Jest ślicznie. Pogoda jak drut, sobotunia, w najbliższej perspektywie nic groźnego. Słonko, Żołądkowa Biała, bezcukrowa kola, żarcie czeka. Kobieta.. eghm, nie wiem, na wyjeździe ^^
https://www.youtube.com/watch?v=9uMtnH7cABg&list=RDxW17jtkjvvg&index=11
Robota i jeszcze więcej roboty.
Nic mądrego więcej więc leniwym graniem
https://www.youtube.com/watch?v=Fv9SQklk8bY
No i w końcu jest ciepło.
https://www.youtube.com/watch?v=Z0uUtdzy32s&list=RDZ0uUtdzy32s&start_radio=1
No nie że na trzeźwo... https://www.youtube.com/watch?v=4U3eYkvY9pE&list=RD4U3eYkvY9pE&start_radio=1
Naturalnie jutro ogromna sesja, których miałem już nie mieć. No nie to, że nie pójdę skacowany :D
Ostatnia szansa na pozostanie KO przy władzy.
https://faktykonopne.pl/czeski-senat-zatwierdzil-dekryminalizacje-100g-marihuany-i-3-rosliny/
Decyzja zapadła tym roku urlop w Borach Dolnośląskich. Byle do sierpnia...
https://www.youtube.com/watch?v=vIOxazUZVXE&list=RDvIOxazUZVXE&start_radio=1
No i stało się. Ozzy zagrał ostatni raz.
https://www.youtube.com/watch?v=kmdJ2VF-aVw&list=RDkmdJ2VF-aVw&start_radio=1
OK, przestało mi się wklejać :D Może dlatego, że opisem następnego zdjęcia miało być: "ślimak, który spotkał Nawrockiego"
A kapela AI brzmi tak.
https://www.youtube.com/watch?v=eQJ9IWoclhk&list=RDeQJ9IWoclhk&start_radio=1
Zrobione przy użyciu https://suno.com/home
No i koniec tych stu godzin. Będę się op... odpoczywał.
Chciałem jak co jakiś czas wrzucić "Nie bądź gnidą, poczuj freedom" ale wybrałem się jednak na Hioba Dylana.
https://www.youtube.com/watch?v=xXuZ5sTlWjQ
Wasze zdrowie.
Deseru 29 lat jak na Staszica w piąteczki walczyliśmy.
https://www.youtube.com/watch?v=Ml6ITgXMB6I&list=PLm8qO-Tj1ZfG6o6Ggg_HUynskGSWZegoS&index=9
Cuda ze Staszica pamiętam i są cudowne :)
A kompa w reklamówce na zawsze.
https://www.youtube.com/watch?v=aXAthCVbnDI
Dżem dobry,
bułki z masłem i dżemem lepsze.
Zadziwiony jestem słońcem za okienkiem, promienie którego grają na powierzchni jeziora.
Lipiec i słońce?
Mimo wszystko lipiec... https://www.youtube.com/watch?v=IFAF3NYM_KI&list=RDIFAF3NYM_KI&start_radio=1
Podziwiam. Że jednak tkwimy na tym forum, które nie ma żadnych ciekawych treści od lat. Szacun.
Nawet nie chce mi się komentować dzisiejszego dnia. Skumulowanie zmęczenia, przypadków i ogólnie lipa.
Odpoczywam.
https://www.youtube.com/watch?v=RfWpA7PFdPo
Niekończący się pochód niedziel, jedna za drugą.
Któraś będzie ostatnią.
https://www.youtube.com/watch?v=y9eWoBKsVJ4&list=RDy9eWoBKsVJ4&start_radio=1&t=38s
Wypiłem 300 g. Jest zajebiście.
Rammstein leci.
Kochałem Joasię za wszystko co popełniła na scenie.
R.I.P
https://youtu.be/NfnVw0QuHDE?si=eiu80zLlYtvJzeIv
A ja rozważam złożenie wniosku o eutanazję. Cały smok mnie boli - od rana (zwłaszcza) do wieczora. Peselozo spie....
Pracowita niedziela.
Renowacja garażu rozwinęła skrzydła obejmując mój czas mackami. Wbrew pozorom, całkiem mi to daje dużo radości :)
Jedynka Black Sabbath była słuchana. Baw się dobrze Ozzy.
Zamiast Sabatów będzie nowy, uroczy Clipping. Polecam - https://www.youtube.com/watch?v=yfTAsAbk3KI
Słonecznie.
Tynki zbite więc pora rzucać nowe. Będzie gładzone na kręcone.
Wesoło.
https://www.youtube.com/watch?v=_sttU116CMA
Czyli mam najlepsze auto z cyklu - jeżdżę bo muszę ale wolę jak nie jeżdżę.
Grunty schną, jutrzejszą niedzielą przystąpię do malowanka.
Łagodnie wchodzi - https://www.youtube.com/watch?v=ulkdUfItyxI
Deszcz mokry jest i tyle.
Gnaty mnie bolą bo się wypieprzyłem późnym wieczorem przez laczka zdrajcę.
Świń jeden podwinął się niecnie i podstępnie, po czym Widzący rozpoczął, pod działaniem grawitacji, proces upadku na swój własny bałagan.
Otarcia, siniaki oraz dogłębne poczucie niesprawiedliwości.
Jedno mnie zastanawia, czy grawitacja była w zmowie z laczkiem?
Wyżej nogi stawiaj a nie szurasz jak skazaniec. Laczek robił co mógł, a Ty teraz na nim psy wieszasz. Co za ludzie...
https://www.youtube.com/watch?v=786B8jCL4lw
Widzące - takie ci kupimy, to się nie będą podwijać. Podaj tylko rozmiar i napisz czy kolor pasuje.
Też mam niedzierlę. O!.
Garaż skończyłem to od dwóch dni przemeblowania :)
Szafę od nowa złożyłem.
No to jazda - https://www.youtube.com/watch?v=VG8RHwQ0gbc