Mam nietypowy problem. Nie dalej jak wczoraj zauważyłem czerwony pasek zajętości przestrzeni dyskowej na C (Win7). Było to dla mnie o tyle niezrozumiałe, że nigdy nie ładowałem tam nic poza systemem i kilkoma drugorzędnymi programami więc rzadko zwracałem uwagę na miejsce tamże i trudno mi skojarzyć od kiedy trwa problem. Po sprawdzeniu katalogów system wykazuje około 12GB, reszta góra 8GB. Tymczasem zajętość dysku to ponad 60GB!!! Nie mam żadnych kopii zapasowych, punktów przywracania, wczoraj narzędziami systemowi i CClenarem usunąłem wszystkie śmieci z sytemu i zwolniło się ledwie kilka GB. Dysk nie wykazuje żadnych błędów, przynajmniej według sytemu. O co do diabła może chodzić, brakuje prawie 40GB!!!
Tablica alokacji czy jak to tam sie zwie mogla pasc co scandisck powinien naprawic, ten pelny przy uruchomieniu systemu.
Również chętnie poznałbym odpowiedź, bo też mam trochę miejsca na dysku C zabranego przez nie wiadomo co.
Aplikacja "Oczyszczanie dysku" nalezaca do systemu powinna pomoc, zwlaszczza wersja dodana w ostatnich aktualizacjach windowsa.
Do tego polecam wylaczyc usluge indexowania plikow, usunac lub ustawic pamiec wirtualna na inna partycje i opcjonalnie dla nowo zainstalowanych systemow zmienic sciezki do folderow systemowych na inna partycje(zmiany dostepne pod kluczami: HKEY_CURRENT_USER\Software\Microsoft\Windows\CurrentVersion\Explorer\User Shell Folders oraz HKEY_CURRENT_USER\Software\Microsoft\Windows\CurrentVersion\Explorer\Shell Folders
[5] +1
Do tego jest taki program jak spacesniffer, dzięki któremu w postaci wykresu widzimy co na zabiera miejsce.
Programem HD Tune udało mi się określić strukturę folderów i znalazłem przyczynę. Po raz kolejny okazuje się że najgorszym wirusem jest Windows Microshitu.
Mianowicie w folderze: Windows\System32\config\systemprofile\AppData\Local\Microsoft\Windows\Temporary Internet Files\Content.IE5 zalegają mi jakieś niebotyczne ilości plików wielkości ponad 30GB. Podobno ma to jakiś związek z IE10, który ściąga jakieś miliony podręcznych plików zwalając na dysk z przerażającą szybkością gigabajty śmieci. Problem w tym, ze o ile pliki tymczasowe przypisane do użytkownika można lekko usunąć narzędziem systemowym, o tyle tutaj wpierdzielają się w jakieś chronione foldery systemowe i nijak jak na razie nie mogę ich usunąć!!! Kurwa!
Jest taki magiczny program o nazwie Unlocker. Sprawdź, powinien poradzić sobie z kasowaniem plików.
http://support.microsoft.com/kb/929135
W trybie czystego rozruchu, udało się oczyścić katalog manualnie. Być może komuś się przyda. Warto też wyłączyć IE10, a najlepiej odinstalować. I tak pewnie nikt tego badziewia nie używa, a potrafi działać szkody.
Jesli nie uzywasz IE to usun go lub uruchom jakiego linuxa w wersji livecd i w nim usun ten folder.
Jeszcza jedna metoda, tylko nie jestem pewien czy w 100% zadziala. Zainstaluj i uruchom pierwszy lepszy menadzer plikow - total commander, free commander, double commander itp, zabij proces explorer.exe, w menadzerze przejdz do foleru podanego wyzej i usun pliki.
W trybie czystego rozruchu, udało się oczyścić katalog manualnie. Być może komuś się przyda. Warto też wyłączyć IE10, a najlepiej odinstalować. I tak pewnie nikt tego badziewia nie używa, a potrafi działać szkody.
Nie prawda,IE to składnik systemu i z jego silnika mogą korzystać inne programy.
Co prawda niby jest odseparowany od systemu, ale w gruncie rzeczy nie zaleca się jego usuwania, choćby nawet z punktu widzenia bezpieczeństwa.
Ten katalog potrafi opróżnić TFC:
http://www.geekstogo.com/forum/files/file/187-tfc-temp-file-cleaner-by-oldtimer/