Jakiś czas temu po włączeniu konta Chrome poprzez zalogowanie do poczty grupowej mojego roku na Gmailu z moim kompem, nagle, co nigdy nie miało miejsca, na moim kompie zaczęły dziać się ,,ciekawe'' rzeczy, tzn pojawiła się historia wyszukiwarki google z innych miejscowości w Polsce, zakładki związane z przeróżną tematyką czy imiona i nazwiska koleżanek/kolegów ze studiów, jakieś nieznane mi numery telefonów i między innymi próby logowania się na moje konto bankowe o czym jestem informowana smsem dniem i nocą. W chwili obecnej jestem zmuszona po raz kolejny do dzwonienia na infolinię banku, żeby pani odblokowała mi hasło, ponieważ ktoś usilnie próbuje się logować na moje konto. Wpadłam na pomysł, że to może właśnie to połączenie robi takie cuda, więc odłączyłam to ustrojstwo, po raz enty zmieniłam hasło i był spokój. Nikt nigdzie nie próbował się zalogować... Do wczoraj wieczora, gdzie dostałam wiadomość od koleżanki mieszkającej w drugim krańcu Polski, że właśnie próbuje się zalogować na swoje konto pocztowe i nagle wyskoczyły jej mój login i hasło, i że w każdej chwili może zerknąć na moją pocztę. Wcześniej tez miałam podobne sygnały od innych. Jak temu zaradzić? Jak wyczyścić wszystkie informacje o obcych mi osobach, ich numerach itd? Wpisuję login na pocztę, wyskakuje mi kilka innych propozycji (loginów ludzi ze studiów), wysyłam sms przez internet (pojawiają się ich numery telefonów).
ja miałem ciekawą sytuację, udostępniłem jednej osobie z rodziny prywatne zdjęcia, tylko dla niej, a dziwnym trafem widzieli je potem wszyscy na koncie "grupy" z jej pracy, choć ona nikomu niczego nie udostępniała. Już nie sprawdzałem, czy dzieje sie to automatycznie, czy nie, po prostu zamiast bawić sie w niezawodne dodawanie uprawnień zmieniłem udostępnianie na "dowolna osoba z łączem" i wysłałem link..
Ach, te niezawodne chmury i przejrzyste portale społecznościowe oraz praca grupowa...
Ale to o czym piszesz to jakieś nazbyt aż dziwaczne.
Dlatego właśnie pytam, czy ktoś może miał podobny problem. mnie też to ciekawi i wkurza, że koś pisze do mnie, że ma moje hasło do poczty.
Raczej to nie syf bo widzą to tylko osoby z tej grupy z tego wspólnego mejla. Tak jak by się połączyły przeglądarki tych osób w jedną główną.
Dobra doszedłem co jest :P
W ustawieniach jest że przeglądarka może się zsynchronizować z pocztą i wtedy synchronizuje historie, hasła i inne rzeczy. Dlatego każdy ma dostęp do tego.
Synchronizuje, ale tylko z innymi miejscami, gdzie nasz konto jest zalogowane - na pewno nie z komputerem kolezanki z drugiego konca kraju.
Już wszystko jest ok. Tak jak napisał diaboł, wystarczyło odhaczyć pewne funkcje w przeglądarce, no i pomogło wcześniejsze odłączenie konta gmail od chrome. I jest wreszcie święty spokój.