Sory że tyle podobnych wątków zakładam ale tu chodzi o pewne fakty ale o innej sprawie a szczególności oto czy w ciągu 14 dni jak czytałem powinni mi naprawić a jak coś poważniejszego to ja się zgodziłem na poczte polską i wyślą mi wiadomości co się popsuło. Pocztą wolałem bo czuje się przy niej bezpieczniej. Ludzie sory ale Kuźwa mam stresa czy mi nie lutną z wiadomością że usterka jest spowodowana przeze mnie .
Teoretycznie mają 10 dni roboczych (str. 2) od diagnozy problemu:
http://www.dell.com/downloads/emea/services/sow/CaR-Service-10BD-PLPl-2.0.pdf
ale z opcją przedłużenia w razie braku dostępności części. Pewnie przy wysyłce pocztą ten czas też się może wydłużyć ze względu na czas dostarczenia.
Jeśli zepsułeś coś czego nie obejmują warunki gwarancji to nie będzie skrupułów żeby tego nie naprawić.
Tylko mnie zastanawia - miałeś oddać do sklepu a tu okazuje się że sam wysyłasz i to pocztą, kiedy Dell wysyła kuriera UPS po odbiór sprzętu...
Kuźwa nie zrozumieliśmy się oddałem do sklepu i tam go oddałem do reklamacji by wysłali do Dell a pocztą ma przyjść odpowiedz gdy będzie wiadomo gdy popsuje się coś poważniejszego
Marcin19PL --> nie gorączkuj się tak.
Nie zrozumieliśmy się ponieważ piszesz chaotycznie.
Wątpię też żeby ktokolwiek wysilał się na wysyłanie listów informujących za pomocą PP. Serwis Dell po otrzymaniu sprzętu diagnozuje go, naprawia i odsyła (załączając kartkę z opisem co było zrobione). Ewentualnie kontaktują (email/telefon) się z wysyłającym jak coś jest do naprawy pogwarancyjnej.