Wiem, że jest oficjalny wątek dla tej gry i zaraz wszechwiedzący Narmo nabije sobie posta dając mi tutaj link do niego. Muszę dbać o to żeby miał zajęcie, więc zadam pytanie tutaj. Walczyłem dzisiaj z "Demon Taurus" <- nazwę mogłem przekręcić, na murze obronnym między tymi dwoma basztami. Tu jest problem ponieważ gdy miał z 50%hp trzepnął mnie tak, że wyleciałem poza mur i umarłem. Norma- pomyślałem. tyle, że ten geniusz rzucił się za mną i gra mi go "zaliczyła". Pokazało się najpierw "nie żyjesz", potem "zwycięstwo". Jak wiadomo bossowie się nie respią, ale ja nie chcę go pokonać, nie w ten sposób. Czy jest jakaś możliwość (poza zaczynaniem gry od nowa) żeby go ożywić i pokonać jeszcze raz, tym razem tak jak należy?
Tylko zaczac gre od nowa albo new game+ (jak przejdziesz gre, ponowne podejscie). Ewentualnie:
spoiler start
Pozniej w grze jest to normalny przeciwnik.
spoiler stop
Informacją w spoilerze trochę mnie pocieszyłeś;p. Dzięki za pomoc!
Do zamknięcia.
wielkie mi co, to dark souls, tutaj takie rzeczy sie zdarzaja, ciesz sie i idz dalej
Chodzi o to, że to obecnie jedna, jedyna gra na pc, która przypomina mi jakie gry kiedyś potrafiły być wymagające. "Pokonując" go w taki sposób poczułem się winny;p.