Czy to normalna praktyka sklepów internetowych?
Witam,
ostatnio "kupiłem" niedziałającą mysz na olx za okazyjną cenę 180 zł, gdzie sprzedający tłumaczył się uszkodzeniem przesyłki przy transporcie już po odsyłce myszki... Kasy oczywiście nie zamierza zwrócić a mysz oczywiście cwaniak musiał przyjąć z powrotem- ale mniejsza, bo nie jest przedmiotem wątku.
Otóż tak się nakręciłem na ten konkretny model, że postanowiłem zamówić z "profesjonalnego" sklepu nówkę. Padło na Net-s.
Przebieg zdarzeń:
zgodnie z regulaminem mają tydzień na REALIZACJĘ zamówienia, wiec po tygodniu... dostałem informację, że myszy NIE MAJĄ W MAGAZYNIE sugerują więc anulowanie zamówienia lub też wybór innego modelu za dopłatą.
W odpowiedzi na ten mail zapytałem się, czy są w posiadaniu informacji, czy ten model myszy będzie dostępny w najbliższym tygodniu lub kilku, bo byłbym skłonny poczekać (zważywszy że na granie przez najbliższy miesiąc z innych przyczyn nie mam czasu). Sprawdziłem jeszcze dla pewności link do modelu mojej myszy na tym sklepie i faktycznie- zmienili już status na "niedostępny tymczasowo". Ale wraz ze statusem zmieniła się także cena na ~20 zł więcej.
No ok, piszą mi że nie wiedzą kiedy produkt będzie na magazynie więc sugerują raczej anulowanie transakcji- zgodziłem się.
Po dwóch dniach- dzisiaj otrzymałem zwrot środków na konto, przy czym z ciekawości coś mnie tknęło, by sprawdzić jeszcze raz link do mojego egzemplarza myszki, a tutaj magia- PRODUKT DOSTĘPNY. oczywiście w nowej cenie.
Z mojej strony jest to jakaś żenada, sklep ewidentnie zapomniał zaktualizować cen w momencie mojego zamówienia i na swój żałosny sposób próbował z tego wybrnąć. Może czegoś nie wiem, ale jest to normalna praktyka tego typu sklepów? Zawsze mi się wydawało, że to raczej dotyczy cebuli-sprzedawców z allegro co najwyżej a nie- zdawało by się- profesjonalnych sklepów.
Pół dnia mam dzisiaj tę piosenkę w głowie:
Przed koronawirusową podwyżką cen zamówiłem kartę graficzną w popularnym sklepie i miałem dokładnie to samo- wysłali maila, że niby karta jest niedostępna i polecali jakieś inne. Oczywiście dzień później karta graficzna była już normalnie dostępna ale o 200 zł drożej.
Co to za profesjonalny sklep? już po opiniach w internecie nic bym tam nie kupił...a po wejściu na stronę wita cię jakiś gościu z zębami na wierzchu xD
Chcę kupić dobrego kompa... gdzie tu zamówic, gdzie...
O, jest sklep, komputerowy który sprzedaje odkurzacze, piekarniki i mają komputery.
Biere. Widocznie znają się na rzeczy.
>Net-s
>Profesjonalny
Wybierz jedno :D
Cenami w różny sposób wachluje wielu, sprawdzają odsłony itp. Ale robią to zwykłe profesjonalnie. ;)
Jeśli naciąłeś się na Net-s to ten sklep stoczył się kilka lat temu.
Pamiętam jak kupowałem tam procka, płytę główną i RAM wszystko przyszło mi w ciągu 4 dni roboczych i wszystko w porządku z dokumentacją sprzedaży bez kołowania ludzi.
Z mojej strony mogę polecić Proline https://proline.pl/ zamawiałem w ciągu ostatniego miesiąca kilka rzeczy: obudowę, wiatraki i pastę termoprzewodzącą i wszystko przychodziło na czas bez zwłoki.
Właśnie w latach 2012-2015 sporo tam zamawiałem i zawsze bez problemów. Teraz jestem właśnie zaskoczony, bo faktycznie opinie tego sklepu poleciały na łeb na szyję przez te kilka lat o_O
Na proline nie ma dostępnej myszki, która mi się upatrzyła. Ale dzięki.
Dla wybadania zapytałem jeszcze net-s'a czy mój model myszki jest już dostępny :) Po dwóch dniach, od kiedy mi napisali że nie mają informacji, kiedy towar znajdzie się na stanie. Jak mi jak gdyby nigdy nic odpiszą, że towar już jest i "mogę zamawiać" to im wprost napiszę, co myślę o ich sklepie i ich podejściu do klienta... nie mówiąc o pozostawianiu opinii tam, gdzie tylko możliwe.
Potrzebowali tygodnia, by zdać sobie sprawę, że towaru nie mają. Nie mówiac o tym, co odwalili chwilę później. Ręce opadają.

Tak to jest Polska rzeczywistość sklepów komputerowych kiedyś w niepoważnym sklepie morele chciałem kupić karcioszkę z ewidentnym błędem w cenie (chyba o 600 zł niższa cena od innych), oczywiście na stronce info że towar dostępny ileś tam sztuk to zamawiam.
Kilka godzin później pan napisał mi maila że niestety towar niedostępny i że przeprasza za wszystko i ma nadzieje że kupię inny sprzęcik jakież to było zrządzenie losu że na następny dzień karcioszka była ponownie dostępna tylko z ceną już nieodbiegającą od konkurencji.
Po wycieku moich danych https://www.spidersweb.pl/2018/12/morele-zhakowane.html z tego sklepu nie mam zamiaru u nich czegokolwiek zamawiać teraz dostaję na skrzynkę tonę śmieci z różnych newsletterów bo hakiery sprzedały mnie w pakiecie z innymi użytkownikami w chamskiej paczce.
Dzięki morele.
No i dostałem odpowiedź. Mysz jest dostępna, z tym że za 40 zł drożej. Dla niepoznaki miła pani podała mi cenę netto :)
Ja to tylko ostatnio miałam w podobny sposób na allegro. W dzień w południe znalazłam grę w spoko cenie, dodałam do oberwowanych i po powrocie do domu włączam allegro, żeby już kupić a tu 70zł więcej i ostatecznie z najtańszej oferty zrobiła się najdroższa i wzięłam od kogoś innego.
Drugim razem tak miałam z butami. Zaobserwowałam i wieczorem praktycznie 100% ceny w górę. I to tylko ten jeden wzór, ten konkretny rozmiar. Oczywiście cena znowu z najniższej do najdroższej, że bardziej by mi się opłacało z oficjalnego sklepu razem z kosztami przesyłki.
Ale np na Euro widziałam jak co chwile zmieniają ceny różnych rzeczy. Np hulajnoga jednego dnia 1600zł, za 2-3 dni 1750 i potem znowu jakaś inna i właściwie to loteria i czekasz, aż cena będzie Ci pasować, żeby kupić. Ale nie kombinują tak jak u Ciebie. Jak kupiłeś za jakąś cenę, to już kupione.