Witam wpadłem ostatnio na całkiem fajną fabułę na film.
I moje pytanie do was: Czy takie coś nada się na film ?
Ok zaczynamy.
Mark Smith bezrobotny mieszkaniec Chicago ledwo wiąże koniec z końcem. Pewnego dnia do jego domu zawitała policja, aresztując go. W sądzie dostaje karę śmierci na krześle elektrycznym. Zdesperowany Mark zwraca się o pomoc do swego kuzyna Carla Smith'a który pracuje w policji w Chicago. Prosi go by ten dowiedział się za co dostał wyrok i by go uniewinnili nim ten odbędzie wyrok.
Carl przepytując świadków natrafia na ślady Mafii, która bardzo prawdopodobnie maczała w tym sprawę. Mark trafia do Więzienia o zaostrzonym rygorze. Poznaje tam Pitera i Arthura którzy również dostali taki sam wyrok. Carl dowiaduję się że, Mark został wrobiony w podwójne zabójstwo. Carl wnika w szeregi Mafii by ten dowiedział się co naprawdę się zdarzyło. Carl Zyskuje informacje że Mark zadłużył się u Mafii na 15 tysięcy, ale przez te lata naliczyły się odsetki i teraz kwota ta wynosi 29 tyś. W dzień Śmierci Marka, Carl wzywa posiłki i aresztuję Mafię. Kiedy Carl zdobywa dowody jedzie czym prędzej do więzienia by przedstawić dowody o niewinności. Carl nie zdążył. Mark został zabity na krześle. Koniec.
Wiem że wątek konspiracyjny nie zbyt mi wyszedł. Możecie dodawać poprawki od siebie.
Dziękuję.
Nie to sie nie nada na film, zeby sie nadalo na film musi miec conajmniej kilkadziesiat stron dialogow i opisow scen.
Sam zamysl na film to chyba kazdy w zyciu mial conajmniej raz, napisac caly scenariusz to juz inna bajka...
Nie no nie będę dodawał dialogów i scen. to miał być tylko opis fabuły.
No i już nie pójdę na to do kina :/ ehh. A miałem nadzieję, że zdąży :(
i te odsetki jakieś małe. No chyba, że naliczali przez 2 lata
Ten motyw został już wyciśnięty przez "Komorę".
Film ma szansę powodzenia jedynie, jeśli Carl będzie przystojniejszy niż Chris O'Donnell.
Chris O'Donnell ? Nie ma szans na kastingach. Carl to typowy twardziel z Policji.
Hmm ... Czyli Mark dostał karę śmierci nie wiedząc za co ? Wprowadzać do fabuły wątek zakrzywienie w czasoprzestrzeni, żeby uwiarygodnić postać Smith'a - nie był na rozprawie i nie słyszał wyroku, gdyż znajdował się w innym wymiarze. Parę elementów dopracujesz i będzie nominacja do Oscara.
Hmm... dobry pomysł.