Czy jeśli obrażamy/dopiekamy/wypisujemy wady jakiejś znanej osobie,to to oznaka zazdrości lub próba dowartościowania się ?
Ja np.cholewnie nie lubię Dody i mógłbym na wypisywać na nią różne rzeczy, ale czy to znaczy się dowartościowuje ? Czy dziś nie można kogoś "nie lubić" bo ktoś nam coś zarzuci ?Wiele razy się spotkałem z taka opinią w necie,i kilka razy wśród znajomych.
A ponadto, jak można kogoś nie lubić, jeśli się go nie zna? Możesz nie lubić jej twórczości, ale nie samej Dody.
Dody nie lubię z względu na muzykę jak i "szokujące"(?) ,"chamskie"? zachowanie,ot zwykła skandalistka,nie znoszę takich.
Idąc Twoim tokiem rozumowania: jak można kogoś lubić,jeśli się go nie zna?
Tak, to jest jedną z form dowartościowania się. Jednak częściej jest to po prostu wyładowanie negatywnych emocji.
Jeśli napiszesz, że nie lubisz Dody, bo jest głupia to oznaka zazdrości czy tam dowartościowania się, ale jakbyś napisał "nie lubię Dody, ponieważ.." i dał parę konkretnych argumentów to chyba zwykłe wyrażenie własnego zdania. A ponadto, jak można kogoś nie lubić, jeśli się go nie zna? Możesz nie lubić jej twórczości, ale nie samej Dody.
Niekoniecznie, nie wierze ze ludzie dowalajacy np. Joli Rutowicz sie w ten sposob dowartosciowuja. Po prostu niektorym trzeba pokazac gdzie ich miejsce.