Tak się zastanawiam co to jest to OVB? Mnóstwo znajomych w tym siedzi. Z pobieżnych informacji wiem tylko tyle, że polega to na wciskaniu znajomym jakichś ubezpieczeń. Jak oglądam niektóre zdjęcia z ich spotkań, to starają się wyglądać niczym jacyś profesjonaliści, doradcy finansowi z krwi i kości. Trochę mnie to śmieszy, bo te ich spotkania wyglądają dla mnie niczym jakaś sekta krawaciarzy. Śmierdzi mi to trochę jakimiś wałkami finansowymi, ale w końcu Allianz markuje ten cały interes.
Jest to banda kretynów którzy myślą, że są biznesmenami i na czymś się znają. To nawet gorsze towarzystwo niż korpo-śmiecie, taka właśnie jak to napisałeś sekta krawaciarzy. Poza tym w 90% to ludzie bez żadnego doświadczenia czy umiejętności, co więcej oni dokładają do interesu jeżeli nie wyrobią jakichś tam targetów ale mimo to dalej biegają tam zadowoleni z życia i starają się innym wmówić, że gówno nie śmierdzi.
Kiedyś miałem spotkanie w podobnym tonie, tyle że z jakimś tam managerem z mojego banku, babka zmarnowała mój czas klepiąc mi rzeczy oczywiste i poddając na koniec zajebiste rozwiązanie na wygenerowanie wolnych środków: powinienem sobie poszukać dodatkowej pracy! Po prostu geniusze.
Po tych owieczkach nie spodziewałbym się niczego innego...