Od wakacji realizuje pewne przedsiemwziecie. POstanowilem poprawic kondycje, zbudowac sylwetke i zrzucic pare kilo. Masa spadla o 12 kg, kondycja i wytrzyalosc jest lepsza. Ale miesnie mozna wyczusc jednynie pod skora.
Chcialem przyspieszyc lekko proces "budowy kaloryfera" dlatego postanowilem siegnac po pewne pomoce. Otoz nie mam ochoty ladowac sie sterydami i glodzic jak w Oswiecimiu dlatego zwracam sie o pomoc na forum. Jakie tabletki polecacie? ( Bardziej proteinowe niz sterydy) oraz jaka odpowiednia dieta bedzie dobra dla osob aktywnej?
Za pomoc z gory dziekuje.
Mozesz mi wierzyc lub nie, ale kaloryfer Ci nie pomoze. To tylko sie tak wydaje...
Nie chodzi oto czy pomoze czy nie, ale wyglada ladnie a w parkourze( cwicze od 7 miesiecy)
jest bardzo wazny. Gdyz przy wielokrotnym ladowanniu na ziemie z wysokosci ponad dwoch metrow
bez odpowiedniej tkanki miesniowej mozna dostac przepukliny. Wiem bo spotkalo to kolege tez freeruner'a.
budowa kaloryfera? standardowo trwa to około dwóch lat :)
jakie tabletki? nijakie - dieta ujemna kalorycznie.w skrocie mniej żreć. mało ale czesto, duzo wody, lekkie jedzenie, duzo warzyw i owocow, nie jesc 3h przed snem. do tego duzo wysilku (bieganie, rower, pływanie) i bedziesz chudy jak patyk :)
a tak bardziej profesjonalnie - duzo zalezy od Ciebie i Twojego organizmu - ciezko cokolwiek doradzic. jak chcesz profesjonalnie to idziesz do lekarza, strzelasz pelen zestaw badania organizmu, potem do dietetyka/trenera z wynikami i razem ustalacie na podstawie wynikow i Twojego trybu zycia, efektow jak to najlepiej osiagnac.
pamietaj im dluzej walczysz nad sylwetka i im wolniej efekty idą tym lepiej - na dłużej starcza, nie ma zbytniego obciazenia organizmu - nażresz sie jakis tablet i albo bedziesz mial efekt jojo albo jakis rozstepow dostaniesz, albo jakis problemow z cerą/skórą - rozne historie slyszy sie na silowni.
na spokojnie, bez wspomagania dalej zajdziesz. juz takie drobne kroczki jak np. zamiast windy zejsc po schodach, zamiast jechac autobusem do roboty wysiasc przystanek wczesniej i podejsc na piechote, nie picie tylu slodzonych napojow; daja efekty.
a o to chodzi a nie zeby sie meczyc za pomoca chemii i robic cos wbrew sobie.
edit: to co Ty tam w koncu chcesz - schudnac czy mase zrobić ?
[4]--> co do "zarcia" to jem najmniej z moich znajomych okolo 3-4 posilkow typu bulka, lub jakas zupa. A poza tym dzieki. Napewno sobie zapamietam to co napisales.
P.s. Budowa czy chudniecie? Najpierw schudnac potem wybudowac troche miesni.
[5]--> tak tak, walnalem byka. Jednak Uratuje sie tym, ze nie uzywam jezyka Polskiego na codzien
wiec wybaczcie mi ewentualne bledy.
Jeśli interesuję cię zbudowanie dobrej formy, to sugeruje zastanowić się nad kompleksowym treningiem na siłowni. Jedząc po 3-4 posiłki dziennie 'jakaś tam bułka zupka' nigdy nie zbudujesz wymarzonej formy. Przemyśl ułożenie jakiejś dobrze zbilansowanej diety o lekko ujemnym bilansie kalorycznym. Znajdziesz mnóstwo artykułów na ten temat. Nie zapominaj, że aby coś osiągnąć to trzeba coś poświęcić/