Witam, mam legalną wersję Windows'a 10 na pokładzie mojego PC, system był nie tak dawno reinstalowany i generalnie staram się dbać o to, by działał jak najsprawniej, wczoraj załączyłem sobie wyszukiwanie aktualizacji i jakąś znalazło, pobrało, zainstalowało i... wywaliło mi ikony systemowe. Nie mam ikon na pulpicie, są tylko same etykietki w stylu Komputer, Firefox, Spotify itd, wchodząc w explorator (czyli dawniej Mój komputer) też ikon nie mam, same napisy, a na pasku zadań całe szczęście ikony są, ale te domyślne, czyli miniaturka okienka systemowego, zamiast normalnej ikony. Czy ktoś wie o co chodzi z tym i jak to naprawić? Dysk skanowałem Avastem i nic nie znalazł podejrzanego, próbowałem jeszcze komend w cmd-ku w stylu sfc /scannow, a następnie po ponownym uruchomieniu komputera dism /online /cleanup-image /restorehealth i nic nie pomogło. Nie widzi mi się po ~miesiącu stawiać system na nowo przez głupią aktualizację Microsoftu, która prędzej czy później i tak mnie znów dopadnie, a stało mi się tak już drugi raz, więc na bank jest sposób, by przywrócić te ikony, pytanie tylko jaki?
Może zresetuj foldery w opcjach eksploratora plików?
Tzn? a nawet jeśli to ok, tylko że mi to padło w całym systemie, pulpit, foldery, panel sterowania, pasek zadań itd.
Panel Sterowania - Opcje Eksploratora Plików - Widok - Resetuj foldery
Może pomoże, na dole są też inne opcje, może coś tam znajdziesz.
Nic nie pomaga, próbowałem też różnych programów w stylu Windows Repair (...) i nic. Usuwałem też w trybie awaryjnym pliki typu IconCache i dalej to samo, a w dodatku klikając na jakiś plik i wybierając opcję Właściwości nic się nie dzieje, nie otwiera się żadne okienko.
Załączam screen'a z pulpitu.
Jak ta duża aktualizacja spaprała Ci system to jest możliwość bez problemu powrotu do poprzedniej wersji, a po za tym można wstrzymać aktualizację na jakiś tam czas, aż wszystko ponaprawiają.
Dobra problem rozwiązany, pobrałem Asystenta uaktualnienia do systemu Windows 10 i wtedy pokazało mi, że mam jeszcze do pobrania jakąś aktualizację, pobrałem, zainstalowałem i wszystko wróciło do normy. Wychodzi na to, że ta jedna aktualizacja miała po prostu jakieś bugi w sobie.