Wiem, że takich wątków było już tysiące. W necie roi się od poradników. Jednakże... zapytam po raz kolejny ;)
Zakupiłem laptopa. W związku z tym, że przez większość czasu komputera i tak używam w domu lub w biurze wydaje mi się, że nie ma sensu, żeby laptop chodził cały czas na baterii... No i właśnie tu pojawia się zgrzyt... Wiadomo - odmontuj baterię, podepnij kabel, a samą baterię najlepiej schowaj do lodówki... Tylko że...
Asus poszedł za modą, którą wyznaczyło Apple i niczym w iphonie, baterii nie da się odmontować -__-
... bo kto pomyślał żeby sprawdzić przy zakupie laptopa tak prozaiczną rzecz jak możliwość wyciągnięcia baterii ;)
No i teraz sedno sprawy.
Na baterii czekać aż poziom naładowania spadnie do x procent, podpiąć, naładować, odpiąć...
czy podpiąć na stałe i mieć wyj***
jesli jestes podpiety kablem to nic nie trzeba sie martwic, po naladowaniu baterii do pelna system sam przestanie ja ladowac i podladuje dopiero wtedy kiedy z jakis powodo stan baterii spadnie ponizej pewnej wartosci. NA kablu bateria nie jest ladowana caly czas jak to niektorzy pisza po forach.
Poza tym bateria Li-ion mozesz ladowac i odlanczac od ladowania kiedy ci sie podoba i nie wplynie to w zaden sposob na jej zywotnosc.
Jedynie przy przechowywaniu baterii bez uzycia przez dlugi czas zaleca sie jej stan na okolo 40% (zauwaz ze
czesto laptopy po zakupie wlasnie taki stan baterii pokazuja).
Podlaczasz kabel i normalnie uzywasz, nie ma sensu kombinowac - nad wszystkim czuwa elektornika.
nie ma sensu wyciągać imho, choć mój lenovo od czasu do czasu informuje mnie czy nie chciałbym ładować baterii tylko do 60% bodajże bo używam często podłączonego żeby zachować żywotność czy coś takiego, ale go ignoruję