Cześć,
chciałbym ubezpieczyć samochód i szukam najkorzystniejszego dla mnie rozwiązania. Jako, że nie mam żadnych zniżek na AC, składka wyszła dość wysoka. Zależy mi przede wszystkim na ubezpieczeniu od kradzieży auta, nie potrzebuję ubezpieczenia np. od zdarzeń/kolizji spowodowanych przeze mnie.
Do tej pory jedynym rozsądnym (?) rozwiązaniem wydaje mi się MiniCasco. Od AC różni się przede wszystkim tym, że obejmuje jedynie zabezpieczenie przed kradzieżą lub szkodami powstałymi na skutek zdarzeń losowych, tj. powodzi, uderzenia pioruna, itp. Poza tym odpowiedzialność kształtuje się: 80% ubezpieczyciel / 20% właściciel. Wszystko wydaje się fajne, czegoś takiego szukam, ale jak jest w praktyce? Korzystał ktoś? Czy nie jest z tym tak, jak np. z tanimi ubezpieczeniami OC, czyli niska składka, ale w razie zdarzenia same problemy i trudności z uzyskaniem pieniędzy?
Czy są jakieś inne możliwości ubezpieczenia samochodu tylko przed kradzieżą? Chodzi mi tylko o takie zabezpieczenie i aby było tańsze od normalnego AC.
Dzięki za wskazówki.