Witajcie, porówna mi ktoś te dwie gry?
Assassin's Creed 3
Assassin's Creed 3 Liberation
Wypiszcie zalety i wady każdej z wymienionych gier.
Ale najbardziej zależy mi na porównaniu fabuły, efektów dźwiękowych, itp.
I każda oceńcie od 1 do 10
Dziękuję za odpowiedzi :)
Liberation pierwotnie wyszło na PSVita więc oferuje dużo mniej zawartości od trójeczki. AC3 przebija AC3L pod każdym względem (fabuła, grafika, aktywności poboczne itd.). Jeżeli ktoś nie jest fanem serii, to raczej nie powinien brać się za Liberation - to bardziej ciekawostka a nie pełnoprawna gra. Ja fanem serii jestem więc nie żałuję że w to grałem.
Ja mam vite więc kupiłem z dostawą za 60zl z pudełkiem, to był dobry zakup?
Zagraj to się przekonasz.
Asassin's Creed 3:
+ fabuła jedna z ciekawszych w całej serii AC
+ zalążki bitew morskich, które są naprawdę fajnie rozbudowane w AC IV i Rogue. według mnie nawet pływanie statkami jest mniej arcade'owe niż w IV i Rogue ale sprawia nieco mniej fun'u.
+ grafika w AC 3 jest lepsza niż w AC L- w AC L zwyczajnie po prostu widać że to port- gra wygląda miejscami lepiej a raz gorzej.
+ trochę zmienione animacji walki, bardzo fajne animacje walki toporkiem i sztyletem.
+ sporo zadań pobocznych na bardzo rozbudowanym (względem takiej 1 lub 2) świecie, możliwość polowania i wykorzystywania pozyskiwanych futer i innych elementów naszego upolowanego zwierza
+ muzyka, może odstaje od tej z AC 2 (która jest moim zdaniem liderem pod względem epickości muzyki)
- z minusów trudno mi cokolwiek wymienić... Szczerze powiedziawszy to jeden z moich ulubionych AC. Kiedyś na PC była by to optymalizacja, dziś większość komputerów udźwignie tę grę na wysokich detalach.
Assassin's Creed Liberation
+ Asasyn, w którym gramy kobietą :) fabularnie dzięki temu jest teoretycznie trochę ciekawiej. W praktyce fabuła mnie jakoś szczególnie nie porwała- przewidywalna i niezbyt rozbudowana
+ 3 style przebrania protagonisty- zależnie od rodzaju misji przebieramy się w damę, niewolnicę lub asasyna. Niewolnica jest idealna do wtapiania się w tłum ale ma ograniczone zdolności walki- nie posiada m. in. wszystkich broni, co w modelu asasyna. Asasyn jest najlepiej uzbrojony ale dużo bardziej rozpoznawalny od pozostałych dwóch przebrań, przez co łatwiej o wtopę w misjach gdzie potrzebna jest dyskrecja. No i pozostaje jeszcze przebranie damy, która ma unikatową zdolność flirtu- możesz odciągnąć strażników w ustronne miejsce po czym nagle zgładzić za pomocą asasyńskiego nożyka lub też używać strzałek usypiających wystrzeliwanych z... parasolki. Przydatna zdolność.
+ unikatowe lokacje: Nowy Orlean, bagna i jakaś egzotyczna wysepka... Szczególnie bagna zapadły mi w pamięć. Nowe modele drzew, po których można się wspinać i których nie ma w żadnym innym AC.
- bardzo mała ilość zadań pobocznych, uproszczona mechanika samej gry (m. in. ikony znaczników skrzyń itd. są dużo większe, gdyż pierwotnie była to gra na PS Vita. Nie ma tu polowań znanych z części AC3- Rogue, bitew morskich, werbowania asasynów i wielu innych aktywności.
- Grafika dziwaczna. Ja dopiero zagrałem w tę grę na PC i suma sumarum odniosłem wrażenie że to najbrzydszy AC, w jakiego grałem (nawet AC 1, którego odświeżałem jakiś czas temu prezentował się moim zdaniem dużo lepiej)
- uboga ścieżka dźwiękowa
Trudno to porównywać, bo Liberation jest malutkie w zestawieniu z trójką. Tym niemniej mnie podobało się bardziej. Było jakieś takie niewymuszone. Kompaktowe, więc nie miałem poczucia, że pół gry to tutorial. A w AC3 cały czas czekałem, aż zacznie się coś dziać. To najsłabsza z części w które grałem. A nie grałem w 3 ostatnie. Na pewno nie ma startu do którejkolwiek części z Ezio.