Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Szef Obsidian Games gry MMORPG zagrożeniem dla tradycyjnych cRPG

30.05.2007 16:04
1
zanonimizowany43311
82
Generał

trochę racji w tym jest - u mnie GIII i NWN2 ciągle nieukończone czekają

30.05.2007 16:10
zarith
2
odpowiedz
zarith
246

a ja się nie zgadzam. przewagą gier singlowych jest wspoomniana w artykule interakcja ze światem (a dokładnie, reakcja świata na poczynania gracza) oraz fabuła, a tego gry mmo, nastawione z reguły na powtarzalność, nie zapewnią jeszcze przez długi czas. w większości mmo interakcja z innymi graczami jest jedyną zasłoną dymną pozwalającą ukryć fakt że reszta rozgrywki jest nudnym grindowaniem, często tych samych potworów w kółko.

30.05.2007 16:11
Drackula
3
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

Inna sprawa ze obence cRPG raczej ciekawymi grami nie sa. Poprzednikom nawet do piet nie dorastaja. No bo troche nie fair jest tworzyc gre ktora przechodzi sie w 10 godzin i co potem? pustka i niedosyt. A jak gra dluzsza to nudna, juz 2 razy zabieralem sie za NWN2 i nie moge przejsc calej :( .

Zarith---> dlatego bardzo ciekawym elementem w takim LOTRO jest glowny watek fabularny. Oraz takie fajne duperele jak to ze NPC pamietaja twoje imie jak do nich podchodzisz. Fakt ze to nic w porownaniu z interakcja jaka jest w cRPG ale jednak juz cos.

30.05.2007 16:30
ttwizard
4
odpowiedz
ttwizard
152
AzoriuS

Największa skazą w dzisiejszych czasach jest pogoń za oprawą audiowizualną. Dobrym przykładem jest Oblivion, który szokuję grafiką a sama gra jest bardzo nudna, a fakt zdobycia przez nią tytułu gry roku to wielka klęska rynku gier na PC. Całość pracy poszło w grafikę, a rozgrywka... Lvl scalling, powtarzające się podziemia i inne miejsca. Nie wspominam już o fatalnym głównym wątku. Gdzie te czasy Baldurs gate, Planescape Torment, Gothic2?

30.05.2007 16:36
😊
5
odpowiedz
DEFEDos
140
Generał

powiem tak, jak wychodzi dobry crpg to ja nawet mmorg odkładam na bok, tak było w przypadku Ghotic 3 od którego nie mogłem się oderwać :]
fakt faktem że mmorpg wygrywają z tradycyjnymi crpg-ami ale jednak dobry crpg zawsze wygra z mmorpg

30.05.2007 16:40
6
odpowiedz
zanonimizowany323093
95
Pretorianin

Niestye klony Diablo i jeszcze prymitywniejsze sieczki mają o wiele lepszy zbyt niż porządne RPG w stylu Fallout. Torment, Baldur, Wizardry, Arcanum, starych Might & Magic, DarkSun.... A bez wątpienia prościej zrobić grę bez fabuły (czy z jej szczątkowym zarysem) i stadem wrogów niż tworzyć zagadki interakcje itp... Jak już napisał Zarith przy durnej grze udział innych graczy - a szczególnie możliwość konkurowania z nimi - znacznie przedłuża żywotność. Na dodatek średnio trzy miesiące abonamentu dają cenę gry na zachodzie, więc utrzymanie graczy an serwerach daje lepsze zyski niż tworzenie sequeli, przy minimalnym nakładzie pracy.

Poza EVE nie wytrzymałem w żadnym MMO powyżej miesiąca, z EVE wyrzuciło mnie dryfowanie gry coraz bardziej ku pvp. Za to w Gothica wyrwać mnie można tylko za pomocą Final Fantasy;)

30.05.2007 17:53
😊
7
odpowiedz
Dycu
65
zbanowany QQuel

ttwizard - Poczekaj na Crysis, to zobaczysz pogoń za efektami audiowizualnymi ; )

Gry mmo mają swoje zalety, ale mają też dużo wad - Tam brak fabuły i powtarzalność (Do bólu wręcz) trochę niweluje fakt interakcji z innymi graczami.

Ale skoro niweluje tą wadę, to nie znaczy że jest to gatunek lepszy, który ostatecznie wyprze standardowe cRPG'i.

Problem cRPG'ów jest prosty - Za dużo grafiki i efektów, za mało "rpg'ostwa". Póki nie skończy się ten graficzny wyścig szczurów (A myślę że stanie się to jak pierwszy gracz oślepnie od efektów świetlnych na super-duper-mega-pancerzu swego bohatera) to zobaczymy prawdziwe cRPG'i

A mmo? Zostanie mmo do końca, bez fabuły, bez zmian w świecie, z tymi samymi stworkami i grindem, bo i to jest urok mmo : )

30.05.2007 17:58
😈
8
odpowiedz
zanonimizowany45782
0
Legend

Jeżeli interakcje z innymi graczami w MMO mają wyglądać tak http://radkowiecki.blox.pl/2007/05/Tibia-ty-dziwko.html to dziękuję, postoję.

30.05.2007 18:29
9
odpowiedz
zanonimizowany209434
11
Legionista

Dobrze, że używacie przynajmniej określenia cRPG, bo niektórzy mają odwagę określić grę video jako RPG :)
Dla mnie MMORPG jak WoW nie powinny zawierać cząstki RPG - bo cóż tam jest za odgrywanie roli, co? Pomijając rozgrywkę nastawioną na siekanie, rozmowy z innymi graczami są prowadzone językiem "czatowym" (przynajmniej tak było, jak grał kumpel - ja tego świństwa nie tykam ;D). Gdzie te przepiękne zdania wielokrotnie złożone i rozbudowane opisy? No, chyba że za takie uznać
"yu giv mi golt?" ;D

30.05.2007 18:32
10
odpowiedz
zanonimizowany349714
13
Legionista

"Ja miałem farta - skończył mi się roczny pak i stwierdziłem, że to wszystko jest bez sensu. Gra nie przyniosła mi żadnej korzyści intelektualnej, prestiżowej, rekordowej, czy wreszcie finansowej. Straciłem kupę czasu, który mogłem poświęcić na picie, palenie, śpiew, randki, seks z przypadkowymi kobietami, pisanie tekstów na stronę, siłownię, rower, czytanie książek albo oglądanie filmów. Zamiast tego, przez prawie rok napierdalałem jakimś niewydarzonym najtem robaki wyłażące z podłoża, lutowałem z ruszczki niedorobionym sorkiem i stałem w piwnicy, robiąc runy drutem. Kompletna strata czasu. Dlatego apel do wszystkich, którzy bawią się w sziteksy typu Tibia, WoW, Ragnarok, Ogame, Diablo II czy Everquesta: RUN FOR YOUR FUCKING LIFE!!! Spierdalajcie póki jeszcze możecie. Bo za pół roku nie będzie dla was nadziei. Miłego życia i do zobaczenia na piwie."

:D

30.05.2007 18:47
11
odpowiedz
Dycu
65
zbanowany QQuel

kuraku - Akurat język w mmoRPG'ach jest najmniejszym problemem.

Jak i smiem stwierdzić że związek cRPG'ów z RPG'ami jest... Niewielki.

30.05.2007 18:52
TeRiKaY
12
odpowiedz
TeRiKaY
182
Senator

a ja mmorpg nie lubie i nigdy nie będe lubieć - ja gram w gry głównie dla fabuły a nie by odpierdolic pare łbów ,a jak narazie wszystjie gry sieciowe maja tyle wielowątkowej bardzo zarysowanej fabuły co kot na płakał .

30.05.2007 20:33
13
odpowiedz
zanonimizowany185606
27
Centurion

Pozwolę sobie wkleić mój komentarz na ten sam temat z "konkurencyjnego" forum. Mam nadzieję, że dyskusja tutaj ciekawiej się rozwinie.

MMORPG "wykończą" cRPG? Dziękuję, ja wysiadam. Jeśli bezsensowny grind, tłuczenie expa/leveli, kasy i setek identycznych stworów, żenujące "questy" (że co?) w stylu "ubij 50 dzików, uzbieraj 100 świńskich skór i przynieś je na drugi koniec świata" mają wygryźć komputerowe rolpleje, to trzeba będzie już ostatni i decydujący sygnał, by rzucić granie w cholerę. Jako gracz (na szczęście były) w WoWa o prawie rocznym stażu, 60 levelu, zaliczonych dziesiątkach rajdów i zebranym mega-hiper-super-wypaśnym epickim gearu stawierdzam, że MMORPG to są gry dla ludzi ograniczonych. Tak, grałem w to, bo gdy wydałem niemal 200 zł na grę i potem każdego miesiąca wywalałem 50 zł na abonament, to żał było nie grać. Ale gdy okzało się, że by grać trzeba było poświęcić całe życie niewirtualne (kilkugodzinny rajd, podczas którego nie ma mowy o żadnych przerwach, swobodnym sejwie i pójściu na piwo itp.), a sama gra jest potwornie nudna i ogłupiająca? Ktoś w tym temacie wspominał o zalecie MMORPGów, która ma polegać na udziale w grze ludzi, a nie komputerowo sterowanych postaci. Wybaczcie, ale zdecydowanie bardziej wolę sterowanego przez komputer Dak'kona z Planescape: Torment niż tysiące skretyniałych i zapryszczonych nastolatków o IQ poniżej wszelkich standardów. Ten argument mógłby mieć sens, ale tylko w wypadku bardzo ostrej selekcji graczy, na którą żaden z twórców MMORPG sobie po prostu nie pozwoli.
OK, MMORPG zmieszane z błotem - jedziemy dalej. Ktoś mówił o Oblivionie, NWN2, tzw. "nowoczesnych" cRPG? Litości. W moim przekonaniu gra cRPG powinna oferować przede wszystkim klimat i wciągającą, głęboką fabułę. Niestety, jest to domena gier z innej już epoki, takich jak Planescape Torment czy Arcanum. Oblivion nie ma absolutnie nic ciekawego do zaoferowania jako gra cRPG. Fabuła jest płytka, sztampowa, mająca w tej grze calkowicie marginalne znaczenie. Klimat - jaki klimat?! Rolplej - jaki rolplej? Rozgrywka jest chorobliwie nudna (again?!), wręcz odpychająca. To jedyna gra cRPG, która nie potrafiła mnie na tyle zainteresować, by przejść ją choćby w 1/3. A zapewniam Was, że próbowałem kilkukrotnie - zarówno z modami jak i bez modów. Rozwój postaci jest również godny pożałowania. Słowem - ta gra nie dysponuje żadnymi atutami poza muzyką i grafiką.
NWN2 - pokładałem w niej duże nadzieje, bo w końcu to dzieło takich tytanów jak Feargus Urquhart (szef Black Isle Studios, Obsidian Entertainment) czy Chris Avellone (główny designer Planescape Torment). No i niestety zawiodłem się. Gra na pewno zdecydowanie lepsza niż Oblivion (grę przeszedłem), ale to w końcu żadne osiągnięcie. Twórcy postawili sobie chyba za cel zlepienie fabuły z najbardziej sztampowych i ogranych pomysłów jakie udało im się znaleźć. Dialogi - bardzo ubogie, wpływ na świat - również. Gra pozbawiona polotu, pomysłu, klimatu i dopracowanej fabuły. Ratuje ją tylko stosunkowo przyjemny system walki (choć wcale nie innowacyjny) i świetny patent z własnym zamkiem. Oczywiście pomysł warowni nie został wykorzystany do końca, a oglądając zakończenie chciało się okładać klawiaturą panów z Obsidian. Dlatego też śmieję się w twarz panu Urquhartowi, który wygaduje takie bzdury w wywiadach, jak wiele daje on graczom poza tępą młócką w swoich grach. Tym bardziej mi żal Chrisa Avellone, który po finansowej klapie jego dzieła sztuki, absolutnego majstersztyku zwanego Planescape Torment wyciągnął wnioski prowadzące właśnie do ograniczania fabuły z myślą o ograniczonych nastolatkach (z naciskiem na nastolatków z USA), cięciem dialogów, uwalnianiem gracza od konieczności podejmowania ważnych i trudnych decyzji, oraz lansowaniem walki jako wypełniacza 99% czasu w grach cRPG. Czy naprawdę skończyły się już czasy gier fabularnie rozbudowanych, złożonych, oczarowujących gracza niesamowitym klimatem, światem, do którego wracamy z radością, oraz dialogami nie gorszymi niż w najlepszych książkach? Chciałbym wierzyć, że nie.
----------------------------------------
> Oblivion, Morrowind, Fable, NWN

Uff, zestaw gier, które w ogóle mi nie podeszły. Chyba już wiem, dlaczego Torment się nie sprzedał, a Troika robiąc tak genialne gry jak Arcanum czy Vampire The Masquerade Bloodlines (zapomniałem wymienić w poprzednim poście, świetna gra z Pomysłem, Klimatem i Fabułą, oraz najlepszą jak do tej pory mimiką twarzy BNów w cRPGach) zbankrutowała...

30.05.2007 21:26
14
odpowiedz
zanonimizowany169157
47
Generał

ygrek_pl-> ale post, juz myslalem ze na kibel nie zdaze bo chcialem do konca przeczytac :p a tak na serio, masz racje. Przeczytalem wiele ksiazek ze swiata forgotten realms po ukonczeniu sagi Baldura, i nakrecony na ten swiat z wielka nadzieja czekalem na gry. Icewind dale - jeszcze ujdzi ale mniej porywa od BG. Potem wyszlo NWN i... sorgie zawiedzenie. Gra tak nudna i tak jednolita prawie jak morrowind. Mysle, czekam dalej. Kolejna gra, o zgrozo, robiona przez Obsidian, ktory wg mnie wlasnie upraszcza pojecie rpg to NWN2. Takiego rozczarowania, po tak dlugim wyczekiwaniu jeszcze nie przezylem. Gra jest tak nieintuicyjna, tak nudna, ze mam wrazenie jakby specjalnie zniechecala do grania. To juz przyznam szczerze, w Obliviona mi sie lepiej gra, z tym ze nie uznaje go za crpg, tylko za nieambitna odskocznie od gier FPS. A gry mmo? Powyzywajcie mnie, ale mmorpg sa skazane na porazke. Ostatecznie zostana Second life'y i inne takie, a crpg wroci singlowo w chwale z dialogami w rece i fabułą na piersi. Oby.

30.05.2007 21:52
peter123456
15
odpowiedz
peter123456
47
Senator

Jakoś wszyscy zapomnieli o jednym genialnym crpg-u, który nie jest bardzo stary. Mam na myśli KotOR-a II. Świetny mroczny klimat, wciągająca fabuła, a na dodatek świetnie zorganizowane walki, które nie odbywały się w odstępach 5 sekundowych. Czasem na walkę czekało się 30 minut albo i więcej.

30.05.2007 23:01
16
odpowiedz
zanonimizowany159220
15
Pretorianin

"Stwierdził, że wiele produkcji przeznaczonych dla jednego gracza w rzeczywistości jest uboższą wersją tego, co mają do zaoferowania gry MMO. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku gracze muszą przedzierać się przez fantastyczne krainy i walczyć z różnymi przeciwnikami. Skoro więc nie ma różnicy w rozgrywce, to logicznym jest, że ludzie zwrócą się w stronę gier sieciowych, w których mogą wchodzić w interakcję z innymi graczami."

Uboższe w czym? Ten pan chyba w zyciu gry RPG nie widział. Różnica w rozgrywce jest też duża. Dla mnie wszystkie obecne MMORPG to "Diablo, czyli h&s w wydaniu masowym" nic poza.

@ttwizard"Gdzie te czasy Baldurs gate, Planescape Torment, Gothic2?" Minęły bezpowrotnie? Nawet Icewind Dale przy MMORPG wypada lepiej. Do wymienionych wyżej dorzuciiłbym jeszcze Wizardry np. 8, Fallouty i Arcanum.

31.05.2007 00:20
Chudy The Barbarian
17
odpowiedz
Chudy The Barbarian
89
Legend

Ja wole RPGi dla jednego gracza. W MMO chodzi tylko o wbijanie kolejnego levela , lepszych skillow i kupowania lepszego sprzetu , no i jeszcze PvP , zas w singlowych jest fabula ktorej rozwoj mobilizuje do grania tak samo jak w MMO wbijanie tych lvlow itd, a w miare rozwoju fabuly i tak zdobywamy to wszystko co najlepsze w MMO oprocz tego PvP , ale od czego jest przeciez multiplayer w singlowych. Takie jest moje zdanie :P

31.05.2007 01:01
18
odpowiedz
zanonimizowany169157
47
Generał

swiat i ludzie na nim sa za glupi zeby pvp przewyzszylo wszystkie aspekty singla.

31.05.2007 10:51
19
odpowiedz
Goomich
102
Konsul

Ygrek_PL -> Skoro grasz w grę dla tysięcy skretyniałych i zapryszczonych nastolatków o IQ poniżej wszelkich standardów, to czego się spodziewałeś?

31.05.2007 12:11
ttwizard
20
odpowiedz
ttwizard
152
AzoriuS

Ygrek_PL ->
MMORPG "wykończą" cRPG? Dziękuję, ja wysiadam. Jeśli bezsensowny grind, tłuczenie expa/leveli, kasy i setek identycznych stworów, żenujące "questy"

To co podałeś rzeczywiście istnieje w MMorpg, ale... kto komu każe grać w taki sposób z nastawieniem na nudne expienie i grindowanie? MMORPG jest na tyle piękne, że to gracze mogą za pomocą swojej inwencji przeistoczyć rozgrywkę ze zwykłej siekaniny/expienia w rozgrywkę zbliżoną do cRPG, lecz zamiast komputerowych npc ograniczonych skryptami mamy prawdziwego człowieka. Oczywiście np w takim w WoW'ie znadziemy pełno osób, które nie potrafią się bawić w RPG komputerowe i psują zabawę, ale jest również spora liczba prawdziwych rpgowców. MMORPG > cRPG bez dwóch zdań.

31.05.2007 14:24
21
odpowiedz
zanonimizowany169157
47
Generał

ttwizard-> spojrz na moj ostatni post. Jestes w bledzie, bez dwoch zdan.

31.05.2007 14:39
22
odpowiedz
zanonimizowany185606
27
Centurion

Ygrek_PL -> Skoro grasz w grę dla tysięcy skretyniałych i zapryszczonych nastolatków o IQ poniżej wszelkich standardów, to czego się spodziewałeś?
Grałem. Czytaj ze zrozumieniem. BTW, sugerujesz, że Lineage czy Guild Wars są pod wymienionymi przeze mnie względami lepsze...? A może pijesz do EVE?

gracze mogą za pomocą swojej inwencji przeistoczyć rozgrywkę ze zwykłej siekaniny/expienia w rozgrywkę zbliżoną do cRPG
Bullshit. Już na takie gadki nadziałem się czytając entuzjastyczne artykuły w CDA na temat WoW'a. Szanowny redaktor (niestety, nie pamiętam już ksywki) tak się zachwycał klimatem tej gry i setkami odgrywających rolplejowe role graczy, że wyrzuciłem kilkaset złotych w błoto. Aspekt RPG nawet na serwerach RPG WoW'a ograniczał się do robienia przez jakiegoś nawiedzonego elfa-nudysty "ciuchci" w centrum Stormwind przed domem aukcyjnym. Reszta to grind, expienie, a potem rajdy. I ogromna nuda. Taka jest prawda, że w MMORPG nigdy nie będzie takiej fabuły jak w Tormencie, przy którym pracował sztab pisarzy fantasy, a w samej początkowej lokacji - Kostnicy, napotykaliśmy na ogromną liczbę tekstu, który budował klimat doskonale. Ale cóż, jeśli wierzyć Chrisowi Avellone to głównie przez tę ilość tekstu i dialogów w grze Torment odniósł finansową klapę. No i teraz mamy MMORPG w których tekstu jest jak na lekarstwo, questy ograniczają się do "idź, utłucz, wyjmij, przynieś", a walka zajmuje 99% czasu gry. I to się sprzedaje. W milionach.

31.05.2007 14:49
Drackula
23
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

questy ograniczają się do "idź, utłucz, wyjmij, przynieś", a walka zajmuje 99% czasu gry.---> oczywsicie w G3 lub Oblivionie proporcje saz gola odmienne :p

Ygrek---> to moze pograj sobie w przygodowki, tam tekstu bedziesz mial duzo i zero walki :)

31.05.2007 14:51
yasiu
24
odpowiedz
yasiu
199
Legend

ygrek_pl - twierdzeniem, ze gry mmo sa dla ludzi ograniczonych obrazasz wiele osob, zdajesz sobie z tego sprawe?

31.05.2007 14:55
25
odpowiedz
Goomich
102
Konsul

Tak, o Eve.

31.05.2007 15:30
26
odpowiedz
zanonimizowany185606
27
Centurion

oczywsicie w G3 lub Oblivionie proporcje saz gola odmienne :p
Czytaj całe posty, a nie kilka zdań z początku. Dopiero potem komentuj.

ygrek_pl - twierdzeniem, ze gry mmo sa dla ludzi ograniczonych obrazasz wiele osob, zdajesz sobie z tego sprawe?
Przykro mi niezmiernie. Nie będę się zasłaniał tchórzliwym i oklepanym "o gustach się nie dyskutuje".

Tak, o Eve.
W tej kwestii jestem gotów zrobić wyjątek. W grę nie grałem, ale wiele o niej czytałem. MMO bez grindu? Stosunkowo rozsądni gracze? Brzmi ciekawie, tylko martwię się fabułą i klimatem w grze, bo raczej od fanów EVE nie dowiem się jak to wygląda naprawdę (vide WoW). Jako fan sci-fi pewnie bym się nawet na nią skusił gdyby nie złe doświadczenia z World of Warcraft, po których jestem sceptycznie nastawiony do wydawania forsy na gry MMO i abonamenty.

31.05.2007 23:52
OldDorsaj
27
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Ygrek_PL--->ja mimo że doskonale się bawię przy grach MMO to uwielbiam grać też w cRPGi- i wcale nie uważam że teraz jest zapaść w singlowych cRPG-wręcz odwrotnie,powstaje naprawdę wiele świetnych pozycji.To że Tobie nie podoba się Oblivion czy Morrowind nie znaczy że te gry są słabe-ja z przyjemnością skończyłem Obliviona,choć nie miał rzeczywiście takiego klimatu jak Morrowind,który skończyłem 3 razy i na pewno zagram jeszcze kiedyś.Grałem prawie we wszystkie cRPG i prawie każdy skończyłem,jednymi z nielicznych wyjątków były gry Troiki-Arcanum,które znudziło mnie po 3/4 z powodu braku zbalansowania gry i Vampire:Bloodline,które co prawda skończyłem,ale tutaj już brak balansu był tak fatalny że 20% końcowej części gry przeszedłem z kodami na nieśmiertelność-była to jedyna gra w której tak postąpiłem(nie mówiąc już o tak ogromnej ilości błędów że szkoda gadać).Trzecia grą cRPG której nie ukończyłem było Planescape Torment,gra która była całkiem niezła do momentu w którym nagle wyskakiwał napis że z powodu mojego złego postepowania mój żywot kończy się-i wyskakiwała do menu(jakieś 3/4 gry)-do teraz nie wiem co spowodowało takie zakończenie gry,długo to analizowałem,wracałem do wcześniejszych sejwów-ale mniej więcej w tym samym czasie zawsze następował koniec.Piszę o tym dlatego zeby ci uświadomić że to co podoba się Tobie i co uważasz za kanon cRPG może nie podobać się innym i odwrotnie-gry które cię znudziły dały mnie i wielu innym masę zabawy i radości.Uważam tez na koniec ze gry MMO i singlowe doskonale się uzupełniają i jeden gatunek nie musi być wcale zagrożeniem dla drugiego.

01.06.2007 09:21
zarith
28
odpowiedz
zarith
246

ygrek_pl - eve online ma 14 dniowy trial, więc możesz się przekonac co i jak nie placac ani grosza. imo to najlepszy w tej chwili tytuł z kategorii mmo, chociaż nie jest perfekcyjny niestety.

01.06.2007 23:15
29
odpowiedz
zanonimizowany159220
15
Pretorianin

Mam podobne odczucia jak kolega Ygrek_PL.
Oblivion owszem interakcja, ogrom świata ale główny wątek jest dość przeciętny, sprawę ratują jak zwykle moderzy.
NN2 gra określana przez wielu "spadkobiercą Baldura" okazała się mizerna (pokładałem w tym tytule naprawdę duże nadzieje) i do tej pory twierdzę, że ludzie, którzy to napisali w życiu chyba Baldurów na oczy nie widzieli. Pozostaje zawsze multi, któremu na pewno bl;iżej do cRPG niż MMOrpg.
Gothic 3 jeszcze nie spróbowałem.
STALKER kolejny tytuł, z którym wiązałem ogromne cRPGowe nadzieje, miała być gra cRPG z elementami strzelanki wyszedł shooter z elementami cRPG, nadzwyczaj ciekawy, klimatyczny, grywalny i wciągający ale jednak tylko shooter.
Czasy naprawdę dobrych cRPG mamy chyba za sobą, mam nadzieję, że się to jednak odmieni i obok wspaniałej oprawy audio-wizualnej w końcu dostanę w swoje łapki grę w którą będę zagrywał się i ciągle do niej wracał jak np. do Baldurów, sagi IWD, Arcanum czy Wizardrów 8 lub Falloutów i Planescape'a (Baldury są u mnie na stałe zainstalowane).
MMOrpg może i są grywalne ale nie dla mnie, najdłużej wytrzymałem chyba przy GW z łącznym czasem grania gdzieś 24h.

01.06.2007 23:17
claudespeed18
😉
30
odpowiedz
claudespeed18
203
Liberty City Finest

dlatego tez wole nie uruchamiac zadnych MMO zanim nie przejde waznych dla mnie tytułow, tyle sie nazbieralo juz...chyba zagram dopiero w MMO jak wyjdzie Guild Wars 3 ;p

Wiadomość Szef Obsidian Games gry MMORPG zagrożeniem dla tradycyjnych cRPG