Cyberpunk 2077 wciąż sprzedaje się gorzej, niż oczekiwano
A kogoś to w ogóle dziwi? rok od premiery, a jedyne co dodali do gry, to jakiś alternatywny wygląd Silverhanda, dwie dziadowskie kurtki i jakiś śmieszny pojazd. Wcale mi ich nie żal.
Biorac pod uwage to co naprawili/dodali przez ostatni rok to nawet zenada nazwac nie mozna.
Nic dziwnego ze tego trupa nikt nie chce ruszac.
Nawet Mike Pondsmith ktory rok przed premiera tak sie zachwycal i udzielal w wywiadach. Nagle sie zapadl pod ziemie i nic nie chce miec wspolnego z projektem.
Już nic tego nie zmieni ponieważ na przedpremierowych pokazach zapowiadało się w końcu na coś rewolucyjnego jak pierwszy Deus Ex, Half-Life 2, Crysis, a wyszło słabo delikatnie mówiąc pod wieloma względami lub tak jak to co już widzieliśmy w innych tytułach.
Doskonała, wręcz wyborna wiadomość! Nie ma skuteczniejszego bata na zarząd niż bat finansowy. Może kolejną grę zrobią jak jak najlepiej potrafią a nie tak jak ładnie ma wyglądać na zwiastunach dla inwestorów + podszyta kłamstwami marketingowców. Bardzo dobrze!
Faktem jest, że Cyberpunk to niewypał komercyjny. Szacunki kardynalnie różnią się od realiów. Oczywiście, zwróciły im się koszty, oczywiście zarobili ale to jest korporacja, to jest inny poziom zarządzania kasą i tak olbrzymi rozstrzał jest potężnym ciosem szczególnie pod kątem przyszłych inwestycji. Sprzedali szacunkowo 17 milionów, przypomnę że szacunkowo miało być ponad 20 milionów w grudniu 2020, potem zmniejszyli szacunki (jeszcze przed premierą) do 15 milionów a było niecałe 14 milionów a mówimy tylko o grudniu. W rok jak napisano mieli sprzedać bodajże 31 milionów a sprzedali niewiele więcej w 12 miesięcy niż szacowano sprzedać w 2 tygodnie.
Teraz będzie jeszcze z rok czy dwa pompowania w Cyberpunka na którym już wiele nie zarabiają i raczej nigdy już nie zarobią na pełnej cenie, potem kilka lat pompowania w produkcje nowego tytułu a w międzyczasie dotowanie kolejnych projektów o ile ich nie zamkną, bo GOG okazuje się nierentowny
Biorąc pod uwagę, że oni już nawet przy patchach mają opóźnienia to chyba jeszcze trochę poczekamy...
Obstawiam koniec 2022 roku pierwszy dodatek. Redzi podobno nie robią samych dodatków a jedynie firma którą kupili(Digital Scapes), stworzona z byłych pracowników firmy Bioware.
Dodatki robią sami Redzi - ponad 150 osób od wielu miesięcy pracuje nad pierwszym dodatkiem - taką informację podał CD Projekt kilka tygodni temu. Nieco mniejsza część zespołu naprawia Cyberpunka.
W Digital Scapes na razie pracuje ok. 20 osób.
Już nic tego nie zmieni ponieważ na przedpremierowych pokazach zapowiadało się w końcu na coś rewolucyjnego jak pierwszy Deus Ex, Half-Life 2, Crysis, a wyszło słabo delikatnie mówiąc pod wieloma względami lub tak jak to co już widzieliśmy w innych tytułach.
No i mamy... nie ma drugiego tak dużego RPGa łączącego w sobie tak wiele elementów i rozwiązań z różnych gatunków, od pojazdów, po system walki któremu najbliżej jakością do obecnych shooterów (a nie drewno ze wszelkich Falloutów), a po swobodę skradanek w stylu Dishonored i wciągającą fabułę z gier fabularnych. Oczywiście jak przy W3 możemy sobie napisać że już to "widzieliśmy", bo jak chcę pojeździć po mieście to sobie odpalę GTA, a jak chcę się poskradać to wspomniany Dishonored będzie świetną opcją, do tego mogę sobie odpalić DOOMa żeby se postrzelać, a katanę mam w Ghost of Tsushima... tylko że to jest takie pierdzielenie że aż się przykro robi.
Oczywiście możemy też wrzucić filmik z GTA i fizyką wody... ale to jest głupie.
BTW swoją drogą właśnie maksuje wspomnianego Ghosta i muszę powiedzieć że cierpi na dokładnie te same przypadłości co CP (słabe AI, powtarzalność w otwartym świecie, itp.)...
Cyberpunk 2077 nie jest grą RPG a bardziej looter shooterem, a tym bardziej nie jest grą rozbudowaną. Model strzelania nie ma żadnej głębi w sobie. Ot przeciwnicy to gąbki na pociski. To samo co Borderlands.
The outer worlds czy fallout new Vegas lepiej rozwiązały kwestie strzelania i pozostając przy tym grą RPG.
Skradanie też jest zrobione po macoszemu i zdarzają się sytuację gdzie przeciwnicy widzą przez ściany (xD). Rozwój postaci nie ma praktycznie żadnego wpływu na grę. Skille są w większości mało przydatne albo całkowicie zbędne. Jedynie system wszczepów ratuje to. Niestety grą nie daje możliwości swobodnego rozwijania postaci. Są dostępne w grze hacki, ale randomowość ich występowania uniemożliwia rozwój postaci w tym kierunku. Najciekawsze hacki w ogóle mogą nie wydropić w czasie gry.
Model jazdy samochodem jest prosty, ale za to wyścigi są jedynymi z najgorzej zaprojektowanych w historii gier AAA. Kto wymyślił, że dobrym pomysłem będzie teleportowanie przeciwników w pobliżu gracza. Ani to subtelne, bo łatwo można dostrzec i też nie podnosi poziomu trudności.
Jedna z najgorzej zaprojektowanych gier AAA ogólnie. Żadna mechanika w grze nie jest dopracowana. Stacje radiowe nawet nie mają dj'ów xD
The outer worlds czy fallout new Vegas lepiej rozwiązały kwestie strzelania i pozostając przy tym grą RPG.
Serio?
FNV uwielbiam, TOW mi się podobało, ale w pierwszej grze model strzelania był naprawdę drewniany (w ogóle nie czuło się pukawek, a wrogowie musieli padać szybko ze względu na to, że 90% walk odbywała się na bardzo krótkim dystansie) a w drugiej na wyższych poziomach trudności wrogowie byli typowymi gąbkami na pociski nawet przy headshotach ze snajperki gdzie w CP na hardzie dobrze skrojony build sprawiał, że walki były dynamiczne i krótkie bo wrogowie byli na jeden headshot lub 2-3 strzały w tułów. Do tego szło sobie pomóc hackami i naprawdę było nieźle.
Więc albo nie grałeś w CP albo wspomniane przez ciebie gry.
Model jazdy samochodem jest prosty, ale za to wyścigi są jedynymi z najgorzej zaprojektowanych w historii gier AAA. Kto wymyślił, że dobrym pomysłem będzie teleportowanie przeciwników w pobliżu gracza. Ani to subtelne, bo łatwo można dostrzec i też nie podnosi poziomu trudności.
Ten sam model masz w GTA V (we wcześniejszym pewnie też, ale nie pamiętam), ot po prostu jest trochę lepiej ukryty. I tak jest slaby ale jest typowy dla gier w otwartym świecie. Alternatywą jest przenoszenia gracza na czas wyścigu na zamkniety tor bedacy osobną mapą, ale tego redzi chcieli uniknąć.
Widać, że nie grałeś w Cyberpunka lub tylko liznąłeś grę. Wszystko co napisałeś, to kłamstwa lub niewiedza.
Gąbki na pociski? Może przez pierwsze kilka godzin, dopóki nie rozwiniesz postaci pod kątem strzelania z ulubionej broni i nie zdobędziesz i nie ulepszysz wybranych pukawek. Nie wiesz jak zdobyć dobre hacki? Zbierasz kasę i kupujesz u handlarzy. Samochody różnią się pod kątem prowadzenia bardzo, i większość kradzionych prowadzi się źle. Ale jak już dorwiesz Quadrę albo Bandita (z bezpłatnego DLC) to śmiganie po mieście jest czystą przyjemnością.
Chcesz się skradać? Proszę bardzo. Bardzo rzadki lub legendarny wszep "kamuflarz optyczny", hacki "przywołanie" i "wezwanie wsparcia" i rozprowadzasz przeciwników jak chcesz.
Mógłbym tak jeszcze długo, bo możliwości rozwoju postaci i sprzętu w grze są niesamowite.
Biorac pod uwage to co naprawili/dodali przez ostatni rok to nawet zenada nazwac nie mozna.
Nic dziwnego ze tego trupa nikt nie chce ruszac.
Nawet Mike Pondsmith ktory rok przed premiera tak sie zachwycal i udzielal w wywiadach. Nagle sie zapadl pod ziemie i nic nie chce miec wspolnego z projektem.
Niedawna wypowiedź Mike'a na Reddicie była bardzo zwięzła, ale jednak utrzymana w formie "my". Chociaż mógł się odciąć od nich całkowicie i tylko by zyskał wizerunkowo.
W tego "trupa" gra coraz więcej ludzi - na STEAMIe od paru tygodni porusza się wokół 20 tys. grających w każdej chwili. Każda przecena na STEAM winduje sprzedaż gry na poziomy nieosiągalne dla większości premier ostatnich tygodni. Od 3 tygodni gra utrzymuje się w TOP5 na globalnej liście bestsellerów STEAM (pod względem wartości przychodów, więc cena gry nie ma znaczenia).
Także, wiesz...
Proszę bardzo, sprawdź sobie ostatnie 3 tygodnie: https://steamdb.info/topsellers/
Wczoraj skończyła się promocja, więc to naturalne, że gra tymczasowo zatonęła.
A kogoś to w ogóle dziwi? rok od premiery, a jedyne co dodali do gry, to jakiś alternatywny wygląd Silverhanda, dwie dziadowskie kurtki i jakiś śmieszny pojazd. Wcale mi ich nie żal.
Ten "dziadowski" pojazd, to najlepiej prowadzący się samochód w grze. Wygląd Silverhanda, może się podobać lub nie - ja go używam, dla odmiany.
Przez ten rok wyeliminowano kilka tysięcy błędów, naprawiono lwią część problemów związanych z misjami. Na mocnym PC gra wygląda obłędnie i jedyne czego oczekuję, to fabularne dodatki, nad którymi pracuje obecnie większość zespołu zajmującego się Cyberpunkiem.
Niech dadzą jakąś zawartość to będzie i sprzedaż. Na razie grę ukończyłem szybciej niż myślałem zdobyłem platynę i na tym koniec w tej grze nie ma co robić wieje nudą.
Tasdeadman - Faktem jest, że Cyberpunk to niewypał komercyjny. gra zarobiła na czysto 1,1mld PLN więc ciężko to nazwać niewypałem komercyjnym a to że planowano zarobić 4 mld więcej no cóż to są tylko plany.
No to chyba nawet nie zwróciły im się nawet koszta.
na grę wydano 1.2mld sprzedaż po odliczeniu kosztów dała 2.3 mld / po odliczeniu kosztów produkcji wyszło 1.1mld na czysto / 600 milionów wypłacono pomiędzy akcjonariuszy więc każdy kto miał akcje był właściwie zadowolony o ile sprzedał je w grudniu i odkupił w lutym / marcu ;)
Jak napisałem wyżej, to jest korporacja o miliardowych budżetach. To nie działa tak, że nic się nie stało, bo co prawda planowali zarobić 4 miliardy ale miliard to też dobrze. Firmy nie żyją z dnia na dzień gotówką w kieszeni tylko mają plany krótko i długoterminowe opracowywane w oparciu o potencjalne przychody. W końcu też na tej zasadzie przyznawane są kredyty przez banki. Nawet ty jako szary Kowalski idziesz do banku i tam oceniają na podstawie twojej pensji, czy będziesz w stanie spłacić kredyt przez x miesięcy. Tu masz poważne zaburzenie planu działania spółki, której obrót okazał się o 75% mniejszy niż powinien (albo bardziej dramatycznie, mieli zarobić 300% więcej niż zarobili). Na takich podstawach banki udzielały im kredytów, na takich podstawach planowali inwestycje a to legło w gruzach. Do tego realnej kwoty jaka została w kieszeni CDPR nigdy nie poznasz, bo mimo bycia spółką jest masa technik kreatywnej księgowości, żeby wyniki finansowe wyglądały lepiej niż wyglądają, żeby grać na kursy. Za taką kreatywną księgowością mogą kryć się dziesiątki milionów złotych, które dla akcjonariatu traktowane są jako czysty zysk firmy ale już dla księgowości są to środki nie do ruszenia np. na jakieś zabezpieczenia bankowe i inne głupoty. Pracowałem dość blisko zarządu pewnej nieistniejącej już spółki akcyjnej, to też mieliśmy piękne cyfry do raportów, 47 milionów rocznego obrotu, 2 miliony czystego zysku tylko 15 osobowa firma mająca na czysto 2 miliony rocznie nie była w stanie wypłacać pensji na czas czy opłacać dostawców i ciągle gdzieś wisieliśmy na blokadzie - i to wszystko całkowicie legalnie, po prostu są jakieś ścieżki którymi da się w pewnym stopniu grać cyframi.
Ta słaba sprzedaż odbije się na przyszłych planach CDPR, z resztą zwróć uwagę, że to jest firma jednego produktu bo żadne inne źródło poza Cyberpunkiem obecnie nie istnieje (nie liczymy karcianek czy GOGa bo są nierentowne), oni za tą kasę muszą teraz połatać Cyberpunka (a nawet na DLC wiele nie zarobią, płatne dodatki sprzedają się słabiej od podstawki co jest problemem finansowym gdy podstawka sprzedała się słabo), z każdym miesiącem hype na Cyberpunka umiera i co by nie zrobili, zainteresowania tym tytułem już nie zwiększą bo to nie jest jakiś sandbox tylko gra fabularna która nie zawiera niczego przyciągającego poza fabułą. Do tego muszą za to stworzyć jeszcze nową grę w ciągu kilku lat i to w okresie kryzysu ekonomicznego, gdzie prawie na całym świecie masz olbrzymią inflację która zjada im to co zrobili. Nowa gra będzie powstawać sporo czasu a do tego będzie sporo droższa w produkcji i to nie tylko przez inflację ale przez to jaki był Cyberpunk. Muszą zrobić grę lepszą, muszą ją dokończyć by nie powtórzyć tej klapy i muszą wyłożyć dużo dużo więcej na marketing, bo As jakiego mieli w rękawie pod tytułem "twórcy Wiedźmina" wyparował.
Nagle się okaże, że 1,2 mld w 2020 roku to było dużo więcej niż nawet 2 mld w 2025 czy za ile tam nową grę wydadzą.
A i warto pamiętać, że oni z tych 1,2 mld kupili jeszcze niedawno studio zza oceanu.
Po wypłacie dywidendy i premii dla pracowników i zarządu oraz po kupieniu dwóch studiów zostało im na kontach jeszcze 1,15 mld zł.
Te szacunki ilości sprzedanych egz. i kosmiczne spodziewane zyski to nie prognozy zarządu, tylko życzeniowe myślenie analityków i inwestorów, którzy dali ponieść się hype trainowi. Zarząd wiedział jakie są realia i myślę, że jest zadowolony z tak gigantycznego sukcesu finansowego, jaki odniosła spółka w 2020 roku.
Też tak uważam jak Ty - z tego 1,15 mld z 1/3 powinni wypłacić w postaci dywidendy za 2021 - po co inflacja ma zjadać kasę? Natomiast na równoległą produkcję dwóch tytułów AAA, wystarczą im środki z bieżących wpływów - choćby w tym roku, zatrudniając 1200 osób CDR ciągle generuje zyski i dodatnie przepływy gotówki. W przyszłym roku tej gotówki będzie znacznie więcej dzięki premierze dodatku fabularnego i wersji nextgenowych CP2077 i W3.
Obecnie CD Projekt prowadzi etap badawczy projektu Wiedźmin X a od przyszłego roku ruszają z kopyta z pracą pierwszego zespołu nad grą wiedźmińską, równolegle z pracami drugiego zespołu nad kolejnym dodatkiem do Cyberpunka.
Jak mogło do tego dojść? XD
na steam gra jest nie za 150 a za 90 PLN, na gog można było wyrwać grę jeszcze taniej, więc de facto nie chodzi o ilość sprzedanych kopii a o zysk od nich, najwięcej zarobiono na preorderach teraz to będzie mozolna droga ale dla przypomnienia CDP ma już dwie gry które regularnie na wyprzedażach będą dalej przynosić zyski W3 i CP2077.
A jak wyglądają oficjalne dane ze studia, bo analityk to dla mnie najbardziej bezużyteczny zawód, który jedynie opiera się na domysłach, a ja jednak wolę suche fakty.
Ludzie czekają na to, aż będzie droższy, bądź sprzedawany z DLC. I tu wcale nie żartuje. Jak wyjdzie Nextgen bez DLC, to raczej na jakiś czas gra zdrożeje. Pytanie czy nie puszczą nextgena razem z DLC. Wtedy będzie droższy, ale razem z DLC.
Ja rozumiem, że część osób inwestujących w tą firmę, gdy była po >400zł mogło się zawieść. Dla mnie -40% względem szacunków z 2020 roku, gdzie był hype i nikt nie miał pojęcia, że na tą grę spłynie taka fala hejtu, to i tak bardzo dobry wynik. Przypominam natomiast, że Wiedźmin 3 17,6mln sztuk osiągnął po prawie 3 latach i dopiero w 2020 roku było to 30mln sztuk, mimo że od początku był dobrze oceniany...
Ten szacunek odnośnie sprzedaży w przyszłym roku jest moim zdaniem trochę do kitu. Tzn. Na przyszły rok jest szykowana kolejna dawka marketingu przy 1DLC, nextgenach i prawdopodobnie serialu Netflixa.
Pytanie na ile Cyberpunk z DLC i nextgenami będzie dobrze odebrany przez społeczność i będzie się przyjemnie w niego grało. Bo przy Wiedźminie 3 DLC dodały bardzo dużo contentu (tutaj zdaje się ten content ma być dalej w mieście, więc być może z DLC miasto stanie się mniej puste, na co się czasem narzeka, w sensie, że są aktywności, ale raczej takiego typu jak w Ubisofcie).
Pominąłeś dość prosty fakt, że produkcja Wiedźmina kosztowała prawie 1mld zł mniej a zespół który po premierze musiałeś wyżywić był dwukrotnie mniejszy od tego który pracował nad Cyberpunkiem. Do tego po 12 miesiącach Wiedźmin miał zmonetyzowane 2 duże fabularne DLC gdy Cyberpunk po 12 miesiącach doczekał się 3 aktualizacji, żadnej dodatkowej zawartości, nie jest naprawiony i daleko mu do takiego stanu i nawet nie wiadomo za ile miesięcy wyjdzie jakaś aktualizacja (a ostatnia wyszła we wrześniu).
Mówi się, że należy kuć żelazo póki gorące i tak to działa ze sprzedażą. Czym dłużej Cyberpunk leży w tym śmietnikowym położeniu tym mniej ludzi będzie nim zainteresowane aż opadnie cały hype i z tych DLC to już niewiele osób będzie chciało skorzystać. Ot choćby ja. Mi się już znudziło czekanie, nie wrócę do Cyberpukna i czekam na nextgenowy patch do Wiedźmina. Czy jestem wyjątkiem? Absolutnie nie, takich wyjątków są miliony.
Kupiłbym Cyberpunka gdym mógł kupić kartę graficzną w cenie zbliżonej do normalnej.
Doskonała, wręcz wyborna wiadomość! Nie ma skuteczniejszego bata na zarząd niż bat finansowy. Może kolejną grę zrobią jak jak najlepiej potrafią a nie tak jak ładnie ma wyglądać na zwiastunach dla inwestorów + podszyta kłamstwami marketingowców. Bardzo dobrze!
Jaki bat? Zarzad ma tyle milionów, ze do konca zycia na szeszelach jak królowie mogliby zyc.
Nie ma zadnego bata, ani stresu, do niczego civh nie zmusisz.
Im nawet US ani KNF nie podskoczy, bo sobie wynajmą najdrozsze papugi w Polsce czy EU i rozjada biednych urzędników w dziurawych spodniach jak walec muchę.
Bat na Zarząd, dobre. Predzej jakis wkurzony akcjonariusz że snajperka moglby zrobić im stres :p
Zarząd odpowiada przed radą nadzorczą, a nawet jeśli część z nich ręce sobie myje, to i tak muszą wystawiać d... do bicia, co nawet za miliony łatwe nie jest.
Bankom też nie będzie łatwo wytłumaczyć się przed kolejnym kredytem, bo tam nie ma sentymentów, nikt nie będzie patrzyć, że zarząd ma miliony, tylko czy zarobi na kredyt.
Tak więc to jest bat i to dość bolesny, nawet jeśli będą się uśmiechać do kamer.
No i raczej im się te prognozy już nie pokryją, chyba że jakimś cudem uda im się być przez jakiś czas nr 1 na next-genach, a i nawet wtedy nie wiadomo, bo aż tyle nie ma nowych konsol na rynku, by im rekordy wykręcały.
Właściwie jedyne co do tej pory zrobili to doprowadzili grę do grywalnego stanu. Wersja na zeszłą generację to jeden z najgorszych portów w historii, a na obecną przełożyli premierę i dalej nie określili konkretnego terminu. Więc zgodnie z kolegą powyżej mnie to wcale nie dziwi. Wręcz uważam, że i tak sprzedano zbyt wiele jak na jakość(albo raczej jej brak) jaką sobą prezentuje.
Właściwie jedyne co do tej pory zrobili to doprowadzili grę do grywalnego stanu.
No raczej nie.
Malo CDP zarobił?
Z tego co czytałem to juz w dniu premiery mieli zwrot kosztów 5 letniego developingu + znaczny zysk (plus z gieldy kilka x wiecej), wiec o co chodzi?
Samoloty chcieli sobie kupować z zysków z jednej gry?
A sprzedaż jak idzie slabo to niech obniża cenę, za 79zl na konsole i PC znow im ruszy.
Juz zarobili kokosy, obnizka ceny to tylko zysk.
Sprzedano około 17,3 mln egzemplarzy, z czego około 13,7 mln kopii to pre-ordery. Czyli niecałe 3,6 mln mniej-więcej świadomych zakupów. Jestem ciekawy ile milionów sprzedało się w pierwszy miesiąc po premierze, kiedy po sieci krążyły zachwalające recenzje i gra nie była jeszcze usunięta z PS Store. Szybko się okaże, że ludzie którzy kupili grę z premedytacją to jakiś mały procent.
Jednorazowy skok na kasę w wykonaniu CPDR. Gratuluję Kicińskiemu, Iwińskiemu i Badowskiemu :)
Ale przecież były możliwe zwroty przez gruby miesiąc więc jaki przekręt?
Preorderów było 8 milionów, niecałe 6 milinów kupiło grę do końca 2020 roku, a pozostałe 3,6 miliona w ciągu 2021.
Czyli w ciągu tego roku Cyberpunk 2077 zarobił tyle co The Last of Us 2 do dzisiaj.
Biorąc pod uwagę że Cybergniot miał być nową jakością w historii gier komputerowych. A miasto zapierać dech w piersiach. To naprawdę bardzo słabo, powiem nawet żałośnie.
No i wyznaczył jakość w prowadzeniu fabuły, świetnie napisanych postaci głównych czy pobocznych, wyśmienicie poprowadzona narracja fabularna, dobrze oddany klimat oryginału jakim jest Cyberpunk 2020, olśniewająca grafika z włączonym RayTracingiem, zapadająca w uszy ścieżka dźwiękowa, gameplay umożliwiający przejście misji na dowolny sposób czy najpiękniejsza wykreowana metropolia w historii gier video.
Ale jak się hejci dla samego hejcenia i nie ma się argumentów do obronienia swojej tezy to takie są efekty, że aż cię zacytuję:
To naprawdę bardzo słabo, powiem nawet żałośnie.
Zawsze twierdziłem że to ludzie wybierają. Brak nagród(The Game Awards) pokazuje jaki poziom gra wyznacza. Ani nie został nominowana za sposób prowadzenia narracji czy kierunek artystyczny. Martwa gra którą nikt się nią nie interesuje. To nie jest nawet gra która w 10% jest taka jaka miała być. Takes Two pokazało jak się tworzy gry.
Gra jest przeciętna (pomimo pompy z jaką ją wypuszczano) i nie za bardzo wciąga, nie dziwota że mało kogo przyciąga.
Być może, jakby spełnił więcej przedpremierowych oczekiwań graczy, to i sprzedałby się lepiej...? Hmm, ciekawe...
Który to już chyba 5 news o CDPR tym razem się udało zagrać na emocjach, muszę pogratulować.
Populacja wróżbitów z kosmosu odnośnie przyszłości CP2077, zwiększa się.
Moda na oczernianie wszystkiego co Polskie począwszy od ciągłego naśmiewania się z Cyberpunka i innych polskich produkcji w tym portalu jest stąd że ten portal o grach nie jest polski a wszystko co jest związane z Polską i naszymi produkcjami jest złe i musi być opisane zawsze w złym świetle żeby byle nie polskie były lepsze i miały lepsze recenzje bo trzeba niszczyć od podszewki wszystko co made in Poland. Gdybyście nie wiedzieli jakie udziały maja gry online... W efekcie Gry-OnLine w całości zostały wystawione na sprzedaż. Przez ostatnie pół roku trwały rozmowy z potencjalnymi nabywcami, były wśród nich zarówno polskie, jak i zagraniczne podmioty. Pod koniec czerwca NFI Empik Media & Fashion podpisała umowę z Webedia Germany, niemieckim oddziałem Webedia Group.
Odstaw to, co tam bierzesz lub oglądaj mniej TVP, bo wszędzie widzisz niemieckie spiski. Wszystkie polskie gry, które recenzowano w tym roku na GOL-u, otrzymały oceny od 7,5 do 9. Gdzie to oczernianie?
Via Tenor
2/10
Nie wiem o czym bredzisz i na jakiej podstawie ale postaraj się lepiej następnym razem...
Gorzej, niż oczekiwano przed premierą. Ale chyba lepiej, niż oczekiwano tuż po? :)
Z zakupem Cyberpunka 2077 wciąż czekam, aż na GOG.com będzie dostępna połatana edycja Game of the Year (he, he) w promocji za 29.99 zł.
Pewnie sprzedaż była by większa jak by można było kupić karty graficzne :P
Kogo ta gra jeszcze interesuje bez DLC to nie ma co wracać do niej .