Forum: Koronawirus część 3

Cicho, nie psuj zabawy!

Ale głupota. Jednak czego więcej można się było po tobie spodziewać.

Obrazek idealnie podsumowuje szurstwo, jedyne czego mi w nim zabrakło to "WYŁĄCZ TV WŁĄCZ MYŚLENIE!!!"

Tak abstrahując od tematu ta historyjka z tymi oponami to żenada...
Spoważniej chłopie.

Można dodać analogie do zaszczepionych, założyłem opony i mogę zapierd.... 120 po śniegu, właśnie dziś podczas zakupów spotkałem zaszczepa debila któremu dupa pękła, bo pani poprosiła żeby maseczkę założył, oczywiście na drzwiach wielkimi literami max 2 osoby i maska. On wielki cebulak zaczął od tego że on jest zaszczepiony i maski nie potrzebuje, zaczął aferę kręcić, aż w końcu panią obraził. Odwróciłem się i mu powiedziałem że albo założy maskę, albo może wyjść ze mną na zewnątrz porozmawiać, frajer się osrał i dał nogę. Serio nigdy nie zrozumiem takich debili.

Noo.. ale czy to tak właśnie nie działa z tymi oponami?

Dzięki za info. Bardzo potrzebny tekst.

Chłopaku to lepiej nie czytaj o skutkach ubocznych np paracetamolu. Mam nadzieję, że nie bierzesz tak samo jak np. ibuprofenu. Nie wspominam już o innych powszechnie stosowanych lekach, gdzie w działaniach niepożądanych wpisuje się nawet zgon. O działaniach niepożądanych szczepionek które sam brałeś jako dziecko nawet nie wspominam, bo widocznie to dla ciebie nowość i może jeszcze nie miałeś. Generalnie to takie pytanie (na serio) - całe życie przesiedziałeś pod kamieniem, że odkrywasz potencjalne działania niepożądane szczepionek dopiero teraz?

Ta jak masz łapy zajęte zakupami i kichniesz to walisz smrodem z japy na 2 metry, jak masz maskę sam się dusisz :P

Tak na poważnie jak masz maskę to po pewnym czasie robi się wilgotna, ta wilgoć też roznosi to co człowiek ma w sobie. Maski nie eliminują zagrożenia, ale znaczącą je zmniejszają, co w zamkniętych pomieszczeniach ma duże znaczenie.

Sugerujesz, że maski FFP3 w ogóle nie działają? Ciekawe rzeczy opowiadasz. Czy masz na myśli zwykle maski chirurgiczne, które i tak jak kaszlniesz/kichniesz to mocno ograniczają transmisje? Bo jak te drugie to widuje ich coraz mniej a i tak robią co mają robić.
https://m.youtube.com/watch?v=DNeYfUTA11s

mam na myśli maski antymandatowe , kawałki czegokolwiek z gumka lub dwiema które służą do tego, aby pałkarze nie mogli się przyczepić.

Szkoda ze nikt nie podaje ilu zaszczepionyvh to osoby 65=... Prawda?

to nasza służba zdrowia wykańcza nas a nie wirus...

W 2021 prawdopodobnie pobijemy pre-pandemiczny highscore o jakieś 130k zgonów, ale dalej róbmy mentalne fikołki jak to nie wina wirusa, to nie tak że szpitale (i nie tylko - lekarze też muszą przyjmować boroków z COVIDem) są zawalone tymi co wyłączyli TV i włączyli myślenie ;)

Ale z posta wyżej wynika że jak się nie szczepi to jest 5% mniej szans na zgon, więc jeszcze tylko chwila i cała Europa będzie nam zazdrościła husarskiej powściągliwości w dziobaniu się niezbadanymi preparatami.

Brat 2x covida przechodził oba razy w miarę łagodnie, ot takie przeziębienie, za pierwszym razem olał trochę i funkcjonował normalnie tylko że z domu. Jak już mu przeszło to narzekał że nie czuł się w 100% dobrze, lekki wysiłek i dętka, tak wracał do pełni sił ponad 4 tygodnie. Za drugim mimo że podobne symptomy to potraktował je jak mocne przeziębienie sporo leżał sobie w wyrku i wypoczywał, po przejściu covida powrót do 100% praktycznie po paru dniach. Niby objawy lekkie ale organizm i tak w dupę dostaje.

Ja mam do dziś uszkodzony węch i smak. Ale dotyczy to tylko i wyłącznie nabiału i kawy. Dziwne. Trwa już ponad rok, choć zmienia się intensywność tego "uszkodzenia".

Covid przechodziłem na początku listopada. Węch i smak wróciły mi w na dobre w czwartek w tym tygodniu. Miesiąc w sumie. Ale mój lekarz rodzinny ma pacjenta który od ponad roku nie ma ani węchu ani smaku. Różnie z tym bywa.

Utrata smaku i węchu to dużo mniejszy problem. Gorzej jak wszystko śmierdzi i smakuje obrzydliwie, moja koleżanka co przeszła ponad rok temu nadal ma ten problem. Nigdy nie czuła takiego smaku i smrodu, nawet nie wie jak to opisać. Czytałem też o tym w sieci trochę, to jeden z policjantów porównał to do smrodu rozkładających się zwłok. To jest dopiero problem, a u każdego inaczej wyglądają takie przypadłości. Niektórzy tylko połowicznie odzyskują te zmysły.

Nie straszcie tym Covidem, to zwykła grypa!

Herr Pietrus - po 4 fali wszyscy będą już po c19, więc właściwie nie będzie już czym straszyć chyba że kolejną mutacją odkrytą na biegunie polarnym. Ech ci Chińczycy chcieli aby cały świat był odporny przy zjadaniu nietoperzy ;)

Plolak, przestań pitolić. Fatalnie się czułem przez kilka tygodni po chorobie, a sama choroba wyglądała tak, że przez co najmniej dwa dni nie byłem w stanie wykonać najmniejszego wysiłku, czyli wstania z łóżka, nie doświadczając ogromnego bólu całego ciała. Do tego doszły objawy typu gorączka i dreszcze, jakich nigdy wcześniej w życiu nie miałem. Moja kondycja wyraźnie spadła. Dopiero po kilku miesiącach zacząłem sobie na nowo radzić w górach. Do dziś mam problemy z węchem (kawa czy jogurty po prostu śmierdzą) i smakiem (nie jestem w stanie jeść części nabiału).

Kilka osób starszych (50-60 lat) z mojego otoczenia zmarło (korona była gwoździem do trumny w przypadku występowania innych chorób, choć nie były one śmiertelne), a co najmniej dwóch moich znajomych w młodym wieku i w pełni sił po przejściu tego syfu miało lub ma nadal problemy z płucami lub sercem.

Nie czuć smaku kawy i nabiału - piszę całkiem serio! - to jest absolutny dramat. Takich konsekwencji bałbym się chyba bardziej niż mgły mózgowej czy jakiejś tam śmiesznej obniżonej wydolności...

Mam nadzieję że nawet po roku albo i później jednak wszytko wróci u was do normy.

To są w ogóle zaburzenia na poziomie nerwowym czy receptorów?
Może leki neurologiczne, choćby te duże dawki witamin z grupy B, mogłyby pomóc, jeśli to jakieś uszkodzenia neuronów

GoHomeDuck Miałem dokładnie tak samo. Nadal jestem słaby. Po covidzie miałem już zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli a obecnie doleczam zapalenie krtani. Do tego bolą mnie co chwila mięśnie. Jeden dzień jest ok, na drugi ból wraca.Ćwiczysz coś? Osoby trenujące przechodzą dużo ciężej covid i wszelkie powikłania. Ja jestem w ciągłym treningu (obecnie oczywiście nie)

Aczkolwiek płuca chyba trochę dostały, bo potrafię się zamęczyć krótkim spacerem Tip top to samo u mnie. Do sklepu mam z 400 m w obie strony i to już jest ciężko, wszystko boli .A normalnie 12 rund walę wora na sali na luzie i potem siłownia. Eh, po tym covidzie poskręcało mnie jak murarza po wypłacie.
Do tego jeszcze zaczęła wypadać mi broda. Ogoliłem ją całkiem i teraz już odrasta, jest ok.

A, jeszcze jeden skutek korony mi się przypomniał. Miewam dziwne bóle u nasady czaszki, tuż za uszami. Na początku były intensywne. Teraz są coraz rzadsze i słabsze. Nie zrobiłem po chorobie gruntownych badań, bo jestem jednym z tych idiotów, którzy wyznają niby-nietzscheańską zasadę: co cię nie zabije, to cię wzmocni. Ale gdybym zrobił, to mogłoby się okazać, że w wielu obszarach mojego organizmu występuje (bądź występowała) konkretna rujnacja.

A co do kawy i nabiału... To nie tak, że nie czuję smaku czy zapachu. Czuję. Tylko jest obrzydliwy. Kawa pachnie jak siki kocura, a nabiał ma dziwaczny i odrażający posmak. Jakbym smakował rtęć czy metal (choć nigdy nie smakowałem). Tylko niektóre produkty bez laktozy da się jeszcze zjeść ze smakiem (bo intensywność metalu jest mniejsza). Niektóre (analiza składu nie wykazała jakichś konkretnych zależności). Czasem wpadam do pokoju, szukając jednej z moich kotek z zamiarem szybkiej zjebki, a okazuje się, że winy jest kubek gorącej kawy, który znajduje się na stole.

Co zaś do kotek... ;) Moja duża kotka, z która mam przyjemność dzielić łoże, ma inny problem po przejściu korony - wypadające włosy. Na szczęście, nie jest tak źle jak w przypadku wielu kobiet, które skarżą się w internecie na pokowidowe łysienie, niemniej jednak taki problem również występuje i nie jest legendą.

Ja nie poszedłem, wystarczyła wiadomość, że domownicy mieli pozytywny. I tak zanim oni pojechali na ten test, to mi już nic nie było, więc nie chciało mi się nigdzie jeździć, bo po co, dla statystyk? Jedynie kwarantannę dłuższą dostałem, ale mi wtedy to było bez różnicy, bo i tak się z chaty nie ruszałem.
Co prawda teraz dziwny kaszel bez objawów chorobowych od dłuższego czasu mi się utrzymuje, ale nikt się nie skarży w moim środowisku na pozytywa, także to nie Covid.

Utrata węchu ok. 3 tygodni, utrata smaku ponad 3 miesiące, ale to to akurat najmniejsze dolegliwości. Po jakimś czasie doszły też inne mało przyjemne powikłania z m.in. wypadaniem włosów, problemami z pamięcią i snem etc. jako bonus, problemy z sercem i płucami, ciągłe zmęczenie. Żadna inna choroba przez całe życie nie poskładała mnie tak jak ta według niektórych "grypka", pieszczotliwie "koronka" etc.

Bukary -> już nie przypisujcie wszystko covidowi... Ja rozumiem, sam go przeszedłem, ale mojej żonie wypadały włosy i zawsze jej się to dzieje na jesień/zimę, po terapii cynk+witamina D wszystko wraca do normy. Nie wiem skąd ta mania przypisywania wszystko tej chorobie. Kiedyś bolało mnie prawe płuco przy schylaniu, trwało to prawie 3 miesiące, było to w 2017 roku, też był wtedy covid ? Na powiece pojawiło mi się czerwone znamię, które miałem wycinane, też to był covid 3 lata temu ? Takich przykładów jest masa.

Rezort, nie rób ze mnie idioty. Mówię o tym, co pojawiło się bezpośrednio w czasie przechodzenia korony i zostało.

[384.21] Nie moglo bolec Cie pluco gdyz nie ma w nim zakonczen nerwowych. Warto sie przebadac w takich sytuacjach. ;)

Jak to wprowadzali dwie dawki dawały bodajże 90%+ vs covid, to że teraz gówno dają, ogólnie rządzący, nie tylko w polsce, są strasznie w dupie z różnymi zarządzeniami z okazji pandemii, sporo nonsensów i idiotyzmów powprowadzano.

W czasie kwarantanny nawet się nie zastanowiłem żeby ja zainstalować. Jedynie automat do mnie dzwonił z informacja ze to wymagane.
Policja była raz gdzieś tak w połowie trwania.
Dodatkowo dzwoniła do mnie bardzo mila pani z Sanepidu zrobić wywiad. Musze przyznać ze był to najmilszy telefon jaki miałem od dawna, jeśli chodzi o "nieznany numer" czy tez generalnie kontakt z urzędami.

To ciekawe co u mnie by było, jak ja mam Nokię z 2011 roku jeszcze.

No właśnie, pytanie tylko, czy i jak szybko zrobią wersję z nowym białkiem. Domyślam się, że po zsekwencjonowaniu to nie problem, mają całą technologie, teraz tylko podmiana danych, ale kto to wie...

https://pulsmedycyny.pl/omikron-stawia-na-nogi-gigantow-farmaceutycznych-praca-nad-nowa-szczepionka-juz-trwa-1134808

i tak będzie co roku, może co dwa lata :)

GoHomeDuck
Ahh, czyli to jednak spisek koncernów farmaceutycznych!
Spisek może nie ,aczkolwiek mnie zastanawia dlaczego nie ma tak mocego przekazu co do konserwantów by ich unikać bo powodują mase ciężkich i śmiertelnych chorób , dlaczego nie ma tak intensywnej kampani antysmogowej , SMOG zabija od dekad miliony ludzi na całym świecie....
Śmiertelność wirusa jest zdecydowanie mniejsza niż ta spowodowana wdychaniem złego powietrza....słyszałeś coś??? a tu napierdzielanka z tym wirusem już dwa lata każdego jednego dnia !

No jak to co ma smog do tego? :0 Przeciez jakby ci ludzie nie umarli na Covida to smog ich by i tak wykonczyl!

dlaczego nie ma tak intensywnej kampani antysmogowej

Oczywiscie, ze takowe sa i to czesto na glownej stronie roznych portali (m.in. gazeta), tylko ze w kontekscie uprzykrzania zycia kierowcow aut osobowych.

Mam ochotę napisać tylko 'XD'. Co ma smog do wirusa? I co mają koncerny farmaceutyczne do smogu? Już nawet abstrahuje od tego, że od lat wszędzie trąbią o szkodliwości smogu
Wy młodzi i te Wasze XD....

Chodzi o sens walki ze smogiem .... jest nieopłacalny bo tak jak ktoś wspomniał przemysł genereuje ten syf a przemysł i masowa produkcja to kasa.... więc nie można z tym za bardzo wojować i uświadamiać .... natomiast szczepionki i ich sprzedaż to też kasa, czyli tutaj trzeba uświadamiać ... nie trzeba być wybitnym myślicielem by zauważyć że PINIONDZ wyznacza to czy świat dba o nasze zdrowie i życie czy też przymyka OKO.

Śmiertelne ofiary smogu
Mimo że naukowcy zdawali sobie sprawę, że przez smog w Polsce, Europie i na świecie umiera bardzo wiele osób, nie podejrzewali że aż tak dużo! Najnowsze badania pokazują, że może to być nawet dwukrotnie większa liczba, niż wcześniej sądzono. Raport opublikowany przez “European Heart Journal” wskazuje, że jeśli chodzi o skalę globalną, w roku 2015 z powodu zanieczyszczonego powietrza zmarło około 8,8 miliona osób. Wcześniej zakładano, że to około 4,5 miliona ludzi. W Polsce zanieczyszczenie powietrza zabija co roku około 50 tysięcy osób. Smog naprawdę znacznie skraca życie Polaków, sprawiając, iż żegnają się z nim często przedwcześnie. To, jaki okres czasu ucieka, uzależniony jest przede wszystkim od obszaru, na jakim się mieszka. W naszym kraju zanieczyszczone powietrze skraca życie średnio od 14 miesięcy w rejonie Suwałk, do aż 43 w Krakowie. W naszym kraju na 100 tysięcy osób aż 150 zgonów jest spowodowanych właśnie przez skutki oddziaływania zanieczyszczonego powietrza. Pod tym względem wyprzedzają nas Niemcy oraz takie kraje jak Rumunia czy Ukraina. Jest to jednak zatrważający wynik![/i
Słyszeliście by w 2015 roku światowe media i rządy nas zabezpieczały przed tym zabójcą??
Wiadomo covid to dziadostwo też ludzi zabija ale wiem że nikt nie chce bym się zaszczepił dla zdrowia tylko by biznes się kręcił .

https://wyborcza.biz/biznes/7,177151,26770155,mysleliscie-ze-przez-smog-umiera-46-tys-polakow-rocznie-szacunki.html

Na każde pięć zgonów jeden jest powodowany przez zanieczyszczenia powietrza związane ze spalaniem paliw kopalnych - alarmują naukowcy z Uniwersytetu Harvarda i University Collage London. W Polsce umiera z tego powodu niemal 100 tys. ludzi rocznie.

Zgony na covid od początku pandemi w Polsce 85 675
Bardzo dużo, ale masa ludzi zmarła bo pewnie chorobą współistniejącą było oddychanie tym powietrzem przez ostatnie 20 lat ....
Gdyby ludzie nie jedli nieprzetworzonego skażonego chemią jedzenia i oddychali czystym powietrzem może na covid umierałoby 100 razy mniej .

Ahh, czyli to jednak spisek koncernów farmaceutycznych!

GoHomeDuck jak zwykle zesrał się przy interpretacji :P szur jesteś i tyle wszędzie spiski widziesz :P Nie ogarniasz prostej rzeczy, wirus który mutuje kilka razy w roku jest nie do ogarnięcia szczepionką. Dlatego historia będzie się powtarzać, chyba że znasz magiczny sposób na zaszczepienie całej populacji ludzkiej w tydzień :P Wystarczy spojrzeć na szczepionki przeciw grypie co roku nowa, tu będzie to samo, do momentu jak ktoś nie wynajdzie covidowego odpowiednika aspiryny itp.

A ten znów z tym smogiem. Nieco wyżej miał wyjaśnione. I jeszcze porównuje wirusa do smogu. Jedno tylko wirus i smog mają wspólne - ludzką ignorancję. Tak jak przy smogu ludzie nie przestrzegają zaleceń, tak samo przy wirusie mają gdzieś zasady, już w tym wątku masz tego przykład (szczepienia? Lol maseczki? Lol itd itp). Jest cała masa kampanii społecznych odnośnie smogu, od lat, wymieniane są piece, stawiane są urządzenia oczyszczające powietrze, sadzane są drzewa (zainteresuj się ile ich posadzono w samej Warszawie), idzie na to dużo kasy ale to nie jest wirus, tylko efekt konsumpcjonizmu. Przejeżdżałem niedawno po obrzeżach Wrocławia, ludzie wciąż palą śmieciami, smród i dym nie do wytrzymania i co? I nic. Chcesz zmieniać świat to zacznij od siebie, zamiast tylko pisać o tym jak jest zzle. To już wszyscy wiedzą.
No chyba, że wzorem tuz inteligencji w tym wątku napiszesz tak jak z c19, że smog to ściema i chcą nas tylko otruć tymi np. nowymi piecami bo to czym się w nich pali to rakotwórcze i zobaczycie że efekt długofalowy nas zabije!

GoHomeDuck wiem że dupa cię boli coraz bardziej, twój faworyt old Joe słabuje ostatnio strasznie, nawet puścił bąka w towarzystwie, a twoja wyrocznia prawdy wszelakiej CNN musiała zwolnić swojego najlepszego dziennikarza Chrisa Cuomo za kłamstwa. Niezmiernie bawią mnie te twoje z dupy wzięte wymysły odnośnie mnie :D

Ojej, wirus mutuje, Persecutor odkrył Amerykę. ;)

A co do smogu - no tak, kilka lat kampanii społecznych, tłumaczenie, że Janusze nawet w piecu palić nie umieją (w sumie, sam nie umiem, bo nie mam, ale można się chyba dowiedzieć, czy od dołu, czy od góry, jak już się ma to c.o. na wyngiel), setki tysięcy stacji pomiarowych w miastach w całej Polsce, Horczyczak z Polszmatu podający przy każdej prognozie, że jest fatalnie, nawet, gry mamy środek lata po burzy i całą mapę na zielono, dowiedzione setki razy, że ZA SMOG NIE ODPOWIADA PRZEMYSŁ ANI NAWET TRANSPORT ALE WŁAŚNIE NISKA EMISJA JANUSZY - no ale nie, nic się w temacie nie dzieje :P

A jakby zakazali bardziej radykalnie kopciuchów, to "hurr durr, gaz drogi, ludzi chcom zrujnować, polityki cwaniaki"

Średnia wieku osób korzystających z terapii w dniu dzisiejszym wynosi 33 lata. Żaden z pacjentów nie jest zaszczepiony" - przekazali pracownicy Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego w Poznaniu.

To 25 (z 1376) co do wielkości szpital w Polsce jakby co.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27880781,poznan.html#s=BoxLoCpImg4

"Kto umrze to umrze, i trudno"

Milka ale ile mozna sobie ryja strzepic?

Ja chyba nawet linka kiedys podawalem gdzie czarno na bialo bylo podane o ile mniejsza jest transmisja wirusa przez osoby zaszczepione.

Czytanie a słuchanie to jednak inaczej się przyswaja w narodzie :)

Btw pamiętasz jaka to była liczba?

Nie pamietam, ale chyba dla Pfeizera bylo to 40% transmisji przy wariancie Alfa i 60 przy Delcie.

Ja naprawde nie rozumiem, czemu ludzie nie majacy nawet podstaw biologii wypowiadaja sie w tym temacie, szczegolnie antyszczpionkowcy. Nie wiem skad sie to wzielo, ze oni uwazaja ze szczepionka powinna zapewnic jej biorcy magiczna tarcze, ktora odbija wszelkie wirusy.
Mnie ponad 30 lat temu w podstawowce juz nauczyli co to sa wirusy i czym jest szczepionka.

Drackula no szczepionki przeciw polio i odrze praktycznie wyeliminowały te wirusy ze świata, tak więc były tymi magicznymi tarczami :P podejrzewam że sporo ludzi oczekuje takiej skuteczności od szczepionek. Przy tym wirusie podkręconym przez chinoli to wątpię czy uda się kiedykolwiek skuteczną szczepionkę stworzyć. Pierwsze próbki Delty znaleziono przed rozpoczęciem szczepień, a skuteczność szczepionki vs delta nie zachwyca.

Matko bosko...
Chłopie, te choroby mają wyszczepialność na poziomie pod 100%, bo są obowiązkowe. Dlatego wirus magiczne znikł. Myślisz, że co by się stało jak byśmy mieli podobną wyszczepialność na koronę? Też by go nie było widać. W populacji by krążył sobie, ale nie byłby już tak śmiertelny. I to jest to czego nie rozumiecie - jak nie osiągniemy odporności stadnej to będziemy się z tym bujać w nieskończoność, przez wasze egoistyczne, pieprzone pobudki.

Z resztą zobaczysz za jakiś czas co się będzie działo w Austrii, Niemczech.

Nie wiem skad sie to wzielo, ze oni uwazaja ze szczepionka powinna zapewnic jej biorcy magiczna tarcze, ktora odbija wszelkie wirusy.

No nie wiem, może dlatego, że prawdziwe szczepionki mniej więcej tak działają? Gdyby każda szczepionka była tak "skuteczna", jak szczepionki na covida, to do dzisiaj nie wyeliminowalibyśmy żadnej choroby.

Chłopie, te choroby mają wyszczepialność na poziomie pod 100%, bo są obowiązkowe. Dlatego wirus magiczne znikł. Myślisz, że co by się stało jak byśmy mieli podobną wyszczepialność na koronę? Też by go nie było widać.

Gibraltar ma wyszczepialność na poziomie ponad 99% i jakoś ludzie nadal tam chorują, także ten. Takie bajeczki o tym, że te pseudo szczepionki w okresie badań klinicznych i warunkowego dopuszczenia na rynek poradziłyby sobie po wyszczepieniu całej populacji możesz opowiadać co najwyżej swoim dzieciom. Informację o tym, że te szczepionki nie hamują transmisji wirusa masz nawet napisaną na ulotce szczepionki.

W ogóle to widzę, że już zapomnieliście o tym, co wam obiecywano na początku szczepień. Miało być 90% skuteczności przeciwko zakażeniu, a nie ma w ogóle. Miał być spokój po 2 dawkach, a nie ma, bo już szczepią 3, a zaraz pewnie i 4. Miało być 99% skuteczności przeciwko ciężkiemu przebiegowi choroby, a według ministerstwa zdrowia 25% umierających na covida to ludzie zaszczepieni. Szczepionki miały być dogłębnie przetestowane, a okazało się, że nadal są w fazie testów, o czym zresztą informują sami producenci na ulotkach szczepionek.

Po tylu wałkach i kłamstwach w mediach na temat szczepionek każdy średnio inteligentny domyśliłby się, że coś jest nie tak. No ale jak widać do was to nie dociera i najprawdopodobniej nigdy nie dotrze.

Właśnie dlatego wszyscy uczeni posiadający statystycznie znacznie większe IQ względem przeciętnego obywatela chóralnie zachęca do szczepień, podczas gdy najniższa klasa społeczna krzyczy o spiskach

Teraz to poleciałeś. Nawet nie wiesz ilu profesorów i lekarzy wypowiada się negatywnie o przymusie szczepień na covida. No ale skąd ty możesz o tym wiedzieć, skoro w mainstreamowych mediach na remat covida od 2 lat wypowiada się 10 osób na krzyż.

warunkowego dopuszczenia na rynek
Już nie są warunkowo dopuszczone tylko są pełno prawnym produktem.
Pozdro i poćwicz.

Chłopie, te choroby mają wyszczepialność na poziomie pod 100%, bo są obowiązkowe.

No tak skuteczność szczepionki nie ma znaczenia taki cytat.
Szczepienie przeciw odrze należy do szczepień obowiązkowych (bezpłatnych) podawanych w Polsce w 13-15 mies. życia oraz 6 roku życia. Skuteczność szczepienia po podaniu 2 dawek szczepionki wynosi 98-99%, utrzymuje się do końca życia.
Wiele innych szczepionek ma kilku, a nawet kilkunastoletnie okresy pełnej ochrony przed zarażeniem. Chcesz mi powiedzieć że te szczepionki przeciw covid robią to samo?

Szybko sprawdziłem, co słychać w sieci. Doliczyłem się po 10 minutach ponad 10 laureatów Nagrody Nobla (w tym z dziedziny medycyny, chemii, fizyki), włącznie z tegorocznym (Ardem Patapoutian), którzy są zwolennikami szczepień na koronę.

I mam mętlik w głowie. Staram się wyłączyć telewizor, włączyć myślenie. I nie wiem, kto ma rację: nobliści czy nasi dyskutanci z GOL-a. Ktoś pomoże?

Najzwyczajniej w świecie: sprawdziłem ich wypowiedzi lub teksty, pod którymi się podpisali. Zerknij np. na ćwierkacz tegorocznego laureata.

Rozumiem, że jeden noblista może być debilem. Ale żeby w tym spisku uczestniczyło ich wielu?... Dokąd ten świat zmierza? Dobrze, że GOL pozostał bastionem rozsądku.

Nie wiem skad sie to wzielo, ze oni uwazaja ze szczepionka powinna zapewnic jej biorcy magiczna tarcze, ktora odbija wszelkie wirusy.

No nie wiem, może dlatego, że prawdziwe szczepionki mniej więcej tak działają?

Nie kurna, nie dzialaja tak. Wez idz poczytaj jakies kurna podstawy zanim zaczniejsz chrzanic brednie na publicznym forum.
W przypadku zaszczepionego organizmu nadal dochodzi do zarazenia oraz w pewnym stopniu do transmisji wirusa na osoby postronne, szczegolnie w przypadku kiedy wirus roznosi sie droga powietrzna.

Reszty tych pierdol nawet szkoda komentowac. Predzej swinia zostanie astrologiem niz szur postara sie zrozumiec jak dzialaja szczepionki.

To stwierdzenie o transmisji jest nieprawdziwe w odniesieniu do wariantu delta, który zdominował UK na przykład. Poziom przenoszenia jest zbliżony. Co oczywiście stawia pod znakiem zapytania przeróżne restrykcje czy też dyskryminację niezaszczepionych.

https://www.thelancet.com/journals/laninf/article/PIIS1473-3099(21)00648-4/fulltext#seccestitle160

Wyciagnales takie wnisoski na podstawie?

Bo chyba nie tego oracowania, ktore jak sie okazuje obejmuje kilkadziesiat przypadkow kwalifikowanych jako non-hausehold. W efekcie calosc glownie opiera sie na transmisji tych 200 przypadkow domownikow, i takie tez wnioski wyciagaja.

No stary jesli, przebywasz z kims zarazonym 24/7 to sila rzeczy tez sie zarazisz. Jednak bedac zaszczepionym w znacznie mniejszym stopniu odczujesz efekty virusa.

No ale skoro uwazasz ze dane wyciagniete z tych 200 osob powoduja ze dane z przebadanych 150000+ przypadkow sa niewane to o czym tu dyskutowac.

Drackula
Nie kurna, nie dzialaja tak. Wez idz poczytaj jakies kurna podstawy zanim zaczniejsz chrzanic brednie na publicznym forum.
W przypadku zaszczepionego organizmu nadal dochodzi do zarazenia oraz w pewnym stopniu do transmisji wirusa na osoby postronne, szczegolnie w przypadku kiedy wirus roznosi sie droga powietrzna.

To co napisałem to zwykłe uproszczenie. Napisałem, że mniej więcej tak działają i nie minąłem się z prawdą, bo w praktyce tak to właśnie wygląda. Owszem, zaszczepiony ma kontakt z wirusem i dochodzi do zarażenia, ale zanim ten zdąży się rozwinąć i doprowadzić do choroby taka normalna szczepionka w ponad 99% przypadków zdąży go w porę spacyfikować i zablokować chorobę oraz transmisję. Te na covida tego nie robią.

Reszty tych pierdol nawet szkoda komentowac. Predzej swinia zostanie astrologiem niz szur postara sie zrozumiec jak dzialaja szczepionki.

Prawda boli, co? Widzisz, to co napisałem nizej to nic innego jak wypunktowanie kłamstw i falszywej narracji na temat szczepionek na covida w mainstreamowych mediach. Żadnych szurkich teorii, tylko fakty, których każdy jest doskonale świadom, ale z dziwnych powodów nie wszyscy są w stanie na ich podstawie wyciągnąć odpowiednie wnioski.

Drackula

To nie dyskutuj, przecież widzę że akurat to cie nie interesuje.

Zawsze możesz się poskarżyć Lancetowi, że publikują.

madmec - nie wiem czy przeczytales i zrozumiales ten artykul. Ja przeczytalem i na podstawie swoich doswiadczen w pracy naukowej traktuje go prace jako ciekawostke. Nie mozna wynikow wyciagnietych na podstawie 200 osob odniesc do ogolu wyszepionego spoleczesntwa. Po prostu proba jest za mala i ograniczona do jednej konkretnej sytuacji.

Zreszta to jest sprawa drugorzedna bo jak pisalem wyzej, szczepionki to nie jest magiczna tarcza maga z 5 poziomu.

Bukary, spytam czy sprawdziłeś kto ich opłaca? Jeśli to rządowe pieniądze czyli nasze to podziękuje. W rządzie to praktycznie każdemu możesz dożywocie dać za ilość kłamstw i łapówek.

Świat złożony tylko z opłacanych naukowców, oparty na spiskach, gdzie niezależni są ścigani przez tajne organizacje. Czy my wszyscy nie jesteśmy częścią jakiegoś snu? A może to Leonardo zasiał w naszych umysłach incepcję?

Drackula

Ciekawostka, ktora dopelnia wczesniejsze publikacje na temat viral load u zaszczepionych i niezaszczepionych (ktory byl taki sam/zblizony), gdzie probka to 2.5m testow (publikacja Sierpien 2021 w BMJ), ale brak bylo konluzji czy tez zaleznosci miedzy tym wynikiem a przenoszeniem virusa.

Zreszta wiekszosc tych badan podkresla zalety szczepionek, wplyw na smiertelnosc itd. Ale to nie znaczy, ze obraz ma byc jednoznaczny, bo swiat nie jest tak prosty jakby chcial prezes Pfizera, o politykach nie wspominajac.

Masz wywiad wyżej, gość w nim wyraźnie stwierdza, że to nie są już szczepionki warunkowo dopuszczone do użytku. Osobiście wierzę jemu, niż jakiemuś randomowi z internetu, tym bardziej, że siedzi w temacie głębiej niż ktokolwiek z nas

Dobra, mam.
Fda dopuściło pfizera jako pełnoprawny produkt.
Reszta to kwestia czasu.

Twórca, który ma żal, że inni rozwinęli jego pomysł i doprowadzili do stanu, w którym może być stosowany u ludzi. :)
Fakt, to od niego się zaczęło, on jako jeden z pierwszych wpadł na pomysł, ale temat dalej ciągnęli już inni.

Poza tym pamiętaj - jego zdaniem tak czy inaczej czeka nas super-mutant, ze szprycami i bez.

I teraz weź im uwierz bez badań jak wcześniej cały świat informował że astra nie powoduje tej zakrzepicy a tutaj jednak się okazuje że powoduje ... bardzo rzadko ale jednak .
Czyli preparat źle zbadany a dopuszczony do stosowania .

A napisali ze zakrzepnica w wypadku zarazenia virusem wystepuje wielokrotnie czesciej niz w nastepstwie szczepionki?

Maverick jakby dopuszczali do uzytku tylko leki, ktore nie powoduja absolutnie zadnych efektow ubocznych to do dzis leczylbys sie cieplym moczem.

W przypadku innych leków przynajmniej znane są wszystkie możliwe skutki uboczne, a w przypadku tych szczepionek one dopiero wyszły na wierzch po rozpoczęciu masowych szczepień, bo wcześniej nie były dogłębnie przetestowane. Zresztą nadal nie są, o czym wspominają sami producenci na ulotkach szczepionek.

I nic innego z tych tekstów nie wyciągnąłeś?

No cóż, rzeczywiście jedynie wytłumaczenie, jakie mi przychodzi to głowy, jest takie: dziecko któregoś z polityków PiS-u ma teraz kwarantannę, więc tatuś uznał, że nie ma potrzeby, żeby przed Świętami wracało do szkoły.

Czyli 1 marca premiera w Europie zach. 5-tej fali.
Zaznaczone

Mylisz sie, wedle naracji w tym watku ci umierajacy to zaszczepieni, ktorych szczepionka wykonczyla!

Nie chcieli się szczepić to niech umierają :P Nie wiem w czym problem :P

Nie chcieli się szczepić to niech umierają :P Nie wiem w czym problem :P
Szkoda tylko, że umierają także ci, którym zabrali miejsce w szpitalu...
Wszystko przez egoistyczną postawę antyszczepów

Oddawać MOJE miejsce w szpitalu!!! To moje!!!

Ale komu zabrali miejsce? Szczepionym?

Szkoda tylko, że umierają także ci, którym zabrali miejsce w szpitalu...

No ale oficjalnie nie da się umrzeć będąc zaszczepionym, albo jest to jakiś promil, więc umierają niezaszczepieni. Więc jedno wielkie WTF? To że służba zdrowia to żart od kilkudziesięciu lat to też wina niezaszczepionych? Dodać warto że w UK mają podobną liczbę nowych przypadków per capita przy zaszczepieniu 76% populacji. Ale najlepiej zrzucić wygodnie wszystko na niezaszczepionych :)

No ale oficjalnie nie da się umrzeć będąc zaszczepionym
To teraz szczepionka jest eliksirem nieśmiertelności?

Dodać warto że w UK mają podobną liczbę nowych przypadków per capita przy zaszczepieniu 76% populacji.

A ile ludzi w szpitalach, jaki to procent wszystkich miejsc, ilu ludzi teraz umiera na covid i ile mieli nadmiarowych zgonów w ogóle?

Normalne że chinolom znów się coś wymknie z pod kontroli, zresztą nie pierwszy raz :P

Ale z czym się w tym zdaniu nie zgadzasz? Może niejasno się wyraziłem. Inaczej: jeśli lekarz będzie się zajmował ciężko chorym na koronę (któremu wirus rozwalił płuca albo serce), to nie będzie mógł się zajmować innym ciężko chorym (np. osobie z rozwalonymi z powodów niekowidowych płucami lub sercem), którego zabieg czy operacja zostaną przełożone lub odłożone. Coś za coś. Znam tego rodzaju przypadki z własnego doświadczenia. Liczba łóżek i personel - to zbiory ograniczone.

A co do leczenia zdalnego... To, oczywiście, problem. A często nawet skandal. Ale w jaki sposób to przeczy temu, co napisałem?

Prędzej problemem są te teleporady i niechęć do przyjmowania pacjentów na inne choroby.

Oczywiście, że to jest problem. W pełni się zgadzam. I dlatego powinno nam wszystkim zależeć na opanowaniu tego, co niektórzy tutaj nazywają "koronapaniką". Nadal nie widzę sprzeczności z tym, co napisałem wyżej. Bo zniechęcanie do szczepień czy obojętność z gatunku "sami chcieli, to mają" raczej nie przybliży nas do tego celu.

wszystko przez takie szury jak wy którzy jeszcze bardziej nagłaśniacie i wyolbrzymiacie całą sytuacje

A, ok. EOT.

Nie, ty nie rozumiesz ze te 20% łóżek zabranych z innych oddziałów też się liczy.
Podobnie jak reszta, która o dziwo potrafi jednocześnie pier...ć o załamaniu ochrony zdrowia od 30 lat.

No faktycznie, na system ochrony zdrowia w kryzysie zabieranie kolejnych łóżek wpływu nie ma.
Logika poziom szur.

Bukary
A pomyślałeś przez chwilę dlaczego ludzie nie chcą się szczepić szczepionkami na covida? Wiesz, że szczepionki nadal są w fazie testów i nieznane są długotrwale skutki szczepienia? Wiele powikłań wyszło dopiero po rozpoczęciu masowych szczepień, bo przez wyścig szczurów nie starczyło czasu na odpowiednio długie testy.

Jakby tego było mało rządy i producenci szczepionek od początku kłamią w żywe oczy na ich temat, byle tylko przekonać ludzi do szczepienia. Było tego tyle, że każdy średnio inteligentny człowiek powinien się domyśleć, że coś jest nie tak.

Zatrzymałeś się na etapie wczesnego 2020. Szczepionki, które dostały approval przez EMA, nie są już w fazie testów klinicznych, tylko są zarejestrowanymi produktami.

Nigdzie się nie zatrzymałem. Na ulotkach szczepionek (które są na bierząco aktualizowane) nadal jest napisane, że są w fazie testów oraz, że wiele skutków ich działania w poszczególnych przypadkach nie jest znanych.

Jak dla mnie to nie wygląda na w pełni przetestowany produkt.

A ja widziałem statystyki mówiące, że nie mamy wcale 213k miejsc. Podasz źródło?
W te miejsca wliczają się też oddziały opieki paliatywnej/całodobowej, szpitale dziecięce?
10% to nadal sporo, wiadomo, nie aż tyle, co 20%, ale nadal stanowi jakieś obciążenie.

Zawłaszcza, jeśli wszyscy PODKREŚLACIE NA KAŻDYM KROKU, że od 30 lat służba zdrowia jest W AGONII. Taką to każdy dodatkowy problem może przecież zabić. Prawda?
Konsekwencja w myśleniu poziom szur.

A przecież pootwierano placowki covidove na stadionach
W których pracują kurdyjscy imigranci z Białorusi.

Nie ma za to wolnych lekarzy do diagnozowania bo wasze lockdowny do tego doprowadzily

Aaa, widzisz, bo ci lekarze to siedzą w domu na kwarantannie! Mogliby leczyć, ale lock-downy im nie pozwoliły! No, w końcu ustaliliśmy już, ze pacjentami z covidem zajęli się imigranci. A polscy lekarze sobie bimbają i jeszcze dodatki biorą!

Swoja drogą GUS podaje, że liczba łózek w szpitalach ogólnych w tym inkubatorów i łózek dla dzieci, to 166k.
Owszem, statystycznie Polska ma i tak jeden z najwyższych współczynników liczby łóżek (wszystkich) w EU, tyle że za to statystyką stoi inna klasyfikacja łóżek, a także pediatria, inkubatory, psychiatria czy okulistyka, których na covid nie przerabiano. Do tego o ile onkologicznych jest teraz całkiem sporo, to oblegana kardiologia ma współczynnik zdaje się 3x mniejszy. A kardiologiczne łózka też zabierano dla covidowców. Dodaj do tego łóżka w małych ośrodkach, które pacjentami z ostrym covid nie mają szans się zająć, a na leczenie innych chorób też nikt poza lokalsami tam nie przyjedzie...

Ty w ogóle wiesz co to znaczy "warunkowe dopuszczenie"?
Podpowiedź: nie, to nie znaczy, że jest słabo przebadany.

sabaru ty nawet śmiesznie zmyślasz, więc cie uświadomie - osoby zaszczepione nie mają kwarantanny. No to teraz możesz wymyślać historie na inny temat.

Ale czemu piszesz to do mnie?

bo napisałeś parę postów wyżej "W pewnym momencie pada stwierdzenie, że niezaszczepieni transmitują wirusa kilkakrotnie bardziej niż zaszczepieni." post 394

teraz to już wiedzą wszystko i mogę im zaufać

Masz rację nie można teraz nikomu ufać.

jaki belkot, piles juz z rana?

sabaru - ani tez nie pomoże naturalna odporność ma o wiele większy potencjał niż wywołana sztucznie, różnica polega tylko na tym że szczepionka może cię uchronić przed chorobą i przede wszystkim powikłaniami a w przypadku zachorowania może być różni : jedni przejdą bezobjawowo inni mogą mieć duże problemy zdrowotne. Niemniej jak ktoś przechorował to szczepienie nic mu nie wniesie. (chyba że będzie to inna szczepiona na inną odmianę patogenu)

Kolejny geniusz.
Jak jesteś chory to każdy domownik idzie na kwarantannę chyba że jest zaszczepiony.

ani tez nie pomoże naturalna odporność ma o wiele większy potencjał niż wywołana sztucznie
Przecież to nie ma znaczenia, przeciwciała wytworzone w organizmie są takie same, ba, były nawet badania, że te że szczepionki utrzymują się dłużej.

Niemniej jak ktoś przechorował to szczepienie nic mu nie wniesie. (chyba że będzie to inna szczepiona na inną odmianę patogenu)
Kolejna bzdura. Booster zwiększa ogólną skuteczność szczepienia.

Thedass po szczepionce ilosc przeciwcial jest na podobnym poziomie u wiekszosci zaszczapionych. W przypadku przechorowania, jest strasznie duzy rozstrzal liczbowy. Sa osoby o wysokim wspolczynniku przeciwcial ale sa tez takie, u ktorych ich liczba jest bardzo niska.