Czy musimy (chcemy) kupować drogie gry ?
Soul to mnie zabilo, dobilo i przybilo:) Jestem za niszczeniem piractwa od zawsze, moze to cos pomoze:)
OjOj:)) Nie chodzi o to ze ten post cos pomoze:) chodzi oczywiscie o Twoj artykul:))
Coraz więcej gier On-Line - fajnie, ale niekoniecznie fajnie w Polsce. Zbyt wiele osób ma kiepskie łącza i niestety osoby takie nie wiedzą, co gry takie mogą zaoferować. I na razie coś się to nie zmienia.
Taa, nie wiem tylko czy w duzym stopniu pomoze. Niektorzy maja dosc twarde glowy na wiedze :) Ale jestem zdania ze ten kto nie zarabia swoją pracą nie zawsze potrafi docenić pieniądz i umiejętnie go wydać. Zreszta wszysto na swiecie kosztuje, to czemu i nie gry.. Cieeezka praca tworcow gier, i tak ochydnie niedoceniana. Biedni są.
Piotrek >>> to nie tylko łącz wina. Gdyby np. polski wydawca postawił serwer/bramke w polsce (cos w stylu ultimy) do roznych gier MMO, to źle by nie było. Albo jak by to chociaz bardziej promowali czy cos. Napewno jest sposob.
Popieram artykuł
~~~~~~~~~~~~Zmara~~~~~~~~~~~~~
[zwolennik kupowania jednej a dobrej i na dlużej]
[w kilka dobrych gier z 1999r. gram do dziś]
OOOOTOZ TO! Nie mam oporu zeby zaplacic 150 zl za Ultime Online czy Half Life - Genration (zeby pograc w COunter Strike), bo wiem ze przy nich spedze wiecej czasu, ktorego nie bede tez tracil na uzeranie sie z piratami... Ale inne gierki... no coz... Zreszta czy jak sciagne jakiegos pirata z sieci, pogram w nia jeden wieczor i skasuje, to czy jest to zle moralnie??? I tak bym jej nie kupil, nie dalem nikomu (nawet piratom) na sobie zarobic, ja tez nie czerpie z tego zysku...
Soul - A przeliczyłeś gdzie gra jest droższa ? (w stosunku do średniej krajowej)
Viti - ale po co? To, ze u nas zarabia sie 3 czy 5 razy mniej, to znaczy, ze wszystko musi kosztowac o tyle mniej? To w Dzibuti, czy innej Somalji komputer ma kosztowac 100 zlotych, a gra 5?
Viti ---> Suol nie zrobił tego bezpośrednio, ale jest o tym w artykule:
"W zasadzie musimy, ponieważ te gry tak naprawdę wcale nie są drogie, kosztują tyle co na świecie, często mniej, to my mamy tak mało pieniędzy. Musimy pogodzić się z faktem iż nie jest stać większości osób w Polsce na kupowanie kilku pozycji w miesiącu. Nikt nie będzie robił specjalnej ceny dla Polaków na topowe światowe produkcje."
Nie musi, ale pisanie że dana gra jest tańsza w Polsce, bo zamiast 200 kosztuje 180 złoty; jest dla mnie zwykłym chciejstwem, nie poartym żadną analizą ekonomiczną (nawet bardzo pobieżną i laicką). Problem jest bardziej złożony niż to się może wydawać.
oczywiście że gra na zachgodzie jest o wiele tańsza w porównaniu do zarobków, ale to absolutnie niczego nie zmienia bo gry są produkowane na zachodzie i tam są ustalane ceny, nie ma praktycznie możliwości aby sprzedawać w PL nową i dobrą grę taniej niż 25% w stosunku do ceny światowej
dystrybutorzy próbują zbijać cenę robiąc wersje PL, tylko że zachodnim firmą powoli przestaje się podobać to że wersja lokalna jest tania, co innego w chinach tam ge można pchnąć w np. 30 000 egzemplaży i wiadomo że niższa cena nie będzie konkurowała z wydaniem zachodnim (ot takie ekstra pieniądze)
Drogie, ale w stosunku do czego ? Musi być jakaś skala porównawcza. Powiem Ci 1 litr wody. Będzie to dużo czy mało ?
Soul :„Czy gry w PL są rzeczywiście drogie w porównaniu do cen gier na świecie ?” – zdziwię was tą odpowiedzią ale NIE."
A ja mówię TAK. Drogie, bo u Nas trzeba wydać na grę 1/12 średniej pensji krajowej. A na zachodzie wydaje się 1/40 pensji, albo jeszcze mniej.
Viti ---> wszystko zależy od punktu widzenia. Jeśli weźmiemy pod uwagę cenę nominalną, to ceny są podobne. Jeśli porównamy ceny do przeciętnej krajowej, to już co innego. Zauważ jednak, że wszystkie towary w Polsce wypadają na tym tle niekorzystnie. Więc dlaczego mielibyśmy usprawiedliwiać kradzież wyłącznie oprogramowania, a nie jednocześnie innych rzeczy np. samochodów, telewizorów, itp?
Nick - Proszę nie dorabiać ideologii do moich wypowiedzi. Nie jestem zwolennikiem piractwa.
PS. Dlaczego ktoś, kto mówi coś niepoprawnego politycznie, zaraz musi się usprawiedliwiać ?
Viti logika się kłania
ja nie napisałem że gry sa drogie w stosunku do pensji, tylko napisałem że ceny gier w pl są niższe niż na zachodzie
Nick: Zaraz zaraz, ale nikt nie mowi ze samochody sa tanie. No oprocz dystrybutorow :>
Soul - To trzeba było to napisać. Dokonałem zwykłej interpretacji Twojej wypowiedzi.
-->Viti
Pewnie, ze tak, ale niestety jak narazie Polska jest tak malym (jeszcze) rynkiem w porownaniu z zachodnimi, ze producentom nie oplaca sie (nie chce?) schodzić z ceny. Zresztą wspomnial w swoim artykule Soul.
Dopoki polski rynek growy bedzie taki niewielki (oczywiscie w porownaniu), dopoty zachodni producenci/dystrybutorzy nie beda na niego zwracac wiekszej uwagi i bedzie tak jak jest czyli drogo.
Soul - Dalej napisałeś "pogrążony razem z wami w smutku nad wysokimi cenami gier - Soulatcher". Dla tego nie zarzucaj mi braku logiki.
Viti --> ja płaczę nad cenami gier na świecie (w tym w PL) i nad tym że mało zarabiamy
Soul nie placz - prosze masz husteczke...:))
Viti ---> nie dorabiam ideologii do Twojej wypowiedzi. Jeśli czujesz się dotknięty to przepraszam. Ale ten argument jest używany przez wielu kupujących piraty jako argument "koronny", więc użyłem takiego a nie innego określenia w moim poście.
To dobrze Soul że płaczesz nad tym że tak mało zarabiamy. Już myślałem że napisałeś ten artykuł w imię jakichś pieprzonych ideałów "poprawności politycznej". Chociaż w kilku miejscach nie zgadzam się z tym tekstem. To ogólnie podzielam Twoje zdanie. To zarobki są za niskie a nie ceny gier.
Viti ---> ja to odebrałem jako tekst o grach i ich cenach. To o czym mówisz było wspomniane, a to że nie było wątkiem przewodnim, to już inna sprawa. Na pewno nie był to jednak tekst o wysokości zarobków w Polsce i na świecie.
Ja uwazam, ze teraz w Polsce ceny nowych i dobrych gier sa w wiekszosco przypadkow "uczciwe",
tylko, ze niektore osoby chcialyby miec i po 5 nowych miesiecznie. Na zachodzie przeciez tez ktos moglby za 5 oryginalow kupic 20 "piratow" ale wiekszosc ludzi tam tego nie robi.
Ten artykul to jedna wielka bzdura. Tresci tutaj zawarte zna kazdy kto tylko interesuje sie przemyslem growym, a pisanie ze dawno sie nie widzialo dzialajacego w pelni pirata swiadczy o plebejskim pochodzeniu autora, ktory chyba mieszka pod mostem w Cikowicach. Lepiej juz w ogole nie produkowac takich polemik. Glupota jest porownanie cen gier w Polsce do cen oferowanych przez zagraniczne sklepy netowe. W Polsce gry sa POTWORNIE drogie. A co do piractwa. Mam spory dobytek oryginalow, ale nie kupilem ich zeby na nich grac tylko daltego ze nagralem sie na piratach i uzwazam ze tworcom nalezy sie kasa za tytul jaki stworzyli. Poza tym piractwo chroni nas przed badziewiem zarowno rodzimym jak i obcym. Nie od dzis wiadomo ze wersje demo sa robione pod odbiorcow a nie jako proba przedstawienia skrawka wysmienitej gry. Piractwo be, ale w Polsce jestem bardzo za. Jak wspomnialem - najpierw pirat, potem oryginal. Np: teraz kupilem Starcrafta+Bloodwar. Gra byla droga i dopiero teraz bylo mnie stac na jej kupno. Na tej grze juz autorzy zdazyli sie wzbogacic.
każdy ma prawo mieć swoje zdanie HoRsE, i ja i tym, dlatego właśnie podpisałem się pod tą wiadomościa ksywką gdyż jest to moje zdanie
gry w PL są tak samo drogie w stosunku do zachodu jak samochody, pralki, lodówki, komputery i wiele innych
mnie na przykłąd nie stać na samochód, ale stać mnie na wszystkie gry w które chcę grać, nie jest ich dużo bo wybieram tylko najlepsze i taka ma być wymowa tej wiadomości
i skończcie już z nazywaniem tej wiadomości artykułem bo arykuł na ten temat mógłby mieć chyba 1000 stron
Odpowiadając na pytanie w tytule: MUSIMY, bowiem tanich gier prawie nie ma. A jak są to nieliczne i nie te, jakie kupić chcemy. Fify 2002 nikt za 40 zeta nie odda :-)))))))
Nie musimy... wczoraj kupiłem Kingdom Under Fire za 20 zl w ExtraKlasyce i gra mi sie podoba mimo tego, że nie jestem zagorzałym fanem Rts-ów. Zabawa jest naprawde przednia! Polecam wam tą gre :)
Żałoba? Wszystko się pięknie zgadza, ale:
1 nie znam osoby którą byłoby stać na zakup bodajże 1 tytułu na 1 lub 2 miesiące. Po prostu nas na to nie stać. Oczywiście zawsze są wyjątki od regóły ale ile ich jest? Oczywiście w żaden sposóbnie popieram piractwa ale takie są realia rynku koniec i kropka. Ja np nie kupiłem sobie żadnej gry ani gazety od 3 miesięcy. Chciałbym aby mnie było na to stać, ale co? mam iść ukraść?
2 gry on line. niedawno uzyskałem dostęp do sieci (abonament) co noc ale to jest tylko 56k modemik. Dla mnie ściągnąć demko to duża sprawa a gra przez sieć? Na tym łączu w te coraz bardziej rozbudowane i przybajerzone gry? No nie jestm pewien ale nie rysuje sie przede mną pięknaprzyszłość.
rdzawy --> bądź optymistą, kilka lat temu to nikt nie słyszał o telefonach komórkowych i kablówkach, mam nadzieję że za 2 - 3 lata każdy będzie miał w domu dobre i tanie łącze :)
W całej tej sytuacji widzę jednak światło nadziei. Jakieś 4 lata temu nikt nie pmyślał nawet, że w Polsce można sprzedawać gry poniżej 100 zł. Wszyscy dystrybutorzy hurem twierdzili że to nie możliwe, nieopłacalne itd. A teraz Ameryka? Tożto nawet w kiosku mogę sobie kupić grę za 20-30 zeta. Czyli jednak można?! Brawo! Zawsze będę popierał takie inicjatywy.
Looknolem sobie na stary numer SS z 98 roku. Ceny gier w granicach ~150zl. Taki NFS2 za 155zl, czy I-War za 165zl. Jak by teraz wziasc dla porownania takiego Red Faction za 49zl to roznica jest :) Choc i tak nie wiem jakim cudem nową i fajną gre udalo sie im wydac w takiej cenie. Jak chcą to mogą? Hmm..
rdzawy >>> Mysle ze jednak nas stac. Przynajmniej wieksza czesc, a jak nie wiekszą to polowe napewno. Dlaczego? Np. taki ktos biadoli ze nie ma na gre, a potem z kumplami do baru na piwko leci. Wydaje kupe szmalcu na papieroski itp. I nie ma kasy?? Tak to jest z mentalnością naszą, ze na jedno kasa jest a na drugie juz nie. Znam naprawde wieeeele takich osob.
nie rozumiem praktyk cenowych niektorych firm. po wydaniu ich produkty sa drogie. szybko jednak cena ulega obnizeniu i to znacznemu. przykladem moze tu byc Evil Islands, ktore kupilem za 100 zl i ktore szybko spadly na 50 zl a obecnie podobno na 15? w czym problem: otoz istnieje 'alternatywny' rynek pirackich produktow. najwieksza atrakcja gra jest krotko po wydaniu. i jesli ona w tym okresie kosztuje tak drogo (relatywnie), to powoduje to wzmozony ruch w kierunku piratow. nawet jesli potem obnizymy ceny, to przyciagniemy raczej graczy, ktorzy danym rodzajem gier nie sa szczegolnie zainteresowani (ale za te 15 zl moga sie pobawic) albo graczy, ktorzy przegapili dany tytul. Ewentualnie tych, ktorzy nie korzystajac z piratow cierpliwie czekali na obnizke cen (co od tej pory i ja postanowilem robic). Reasumujac: jesli w planach firma ma przewidziana i tak obnizke, czy jest - a wydaje mi sie, ze nie - sensowne stawianie tuz po wydaniu ceny zaporowej?
Zeby odpwiedziec na to pytanie, trzeba by przyjrzec sie wielkoscia sprzedazy poszczegolnych tytulow z podzialem na krotkie okresy (miesiace, tygodnie) wraz z cena produktu. Tyle, ze nasze firmy chyba troche sie kryja z tego typu informacjami. Czy ktos wie, gdzie mozna (legalnie) je uzyskac?
Soul--> bardzo ładny tekst. Niestety nie zgadzam się z kilkoma fragmentami jego treści, takimi jak np. "„Dlaczego tak się dzieje ?”. Po za tym chciałbym usłyszeć kogo miałeś na myśli pisząc: "...nie dostaniecie ich nigdzie ponieważ WASZYM miłym złodziejaszkom..."?
"Pożyczajmy gry od znajomych, grajmy w dema aby sprawdzić czy warto kupić oryginał, czytajmy prasę i serwisy aby dowiedzieć się czy rzeczywiście jest to coś ciekawego" - gracze właśnie tak robią. Pożyczają sobie za darmo i wypalają płytki kolegom. Nie wiem czy uważnie czytasz warunki licencji przed instalacją każdej gry, która wyraźnie tego zabrania.
Opiszę jak to wygląda w praktyce. Może nie jest to do końca w porządku wobec dystrybutora, ale na pewno nie propmuje piractwa i obala tezę Soula "„Dlaczego tak się dzieje ?” – ponieważ większość Polaków woli kupować 10 pirackich wersji po 10 PLN niż jedną dobrą grę za 100 PLN w sklepie. "
Otóż polski gracz ma do wyboru prostsze rozwiązanie. Zbiera się grupa kolegów powiedzmy pięć osób, składają się po dwie dychy, mają więc 100 zł. Kupują oryginał w sklepie. Niech jeden z nich będzie miał np. zamożnych rodziców albo troche kasy i wypalarkę w swym kompie. Wykona 4 kopie dla kumpli z oryginału, który nie różni się niczym od niego. Piraci nie dostają złamanego grosza, pięciu chłopców ma grę, tylko dystrybutor pozbawiony został 4 potencjalnych klientów.
Druga sprawa. Jeden gracz kupuje oryginał. Dobrowolnie wypala kumplom płytki (bo go proszą, a jak oni mają oryginał to robią kopie dla niego). Piraci znowu nic nie dostają, dystrybutor traci klienta.
Można rozważać teraz fakt moralności postępowania takich osób, choć osobiście uważam, że takich gości mozna nazwać co najwyżej frajerami, a nie złodziejami.
Oczywiście producent przewidział takie postępowanie i umieścił stosowną informację w licencji, że nie wolno kopiować płytek dla kolegów. To jego święte prawo. Jednakże mające swą moc w innym systemie prawnym niz Polska. To tak, jak by mówić: Skoro w USA w stanie XXX obowiązuje kara smierci to w Polsce także stwórzmy komory gazowe.
Do czego zmierzam. W Polsce próbuje sie wychować młodego człowieka na konsumenta, który woli wywalić bułkę do smieci, ponieważ za nią zapłacił, niż dać ją głodnemu koledze. Zanim jednak system stworzy taką egoistyczną maszynkę trzeba będzie poczekać kilkadziesiąt lat, aż wymrą ludzie, którzy kształtują swą moralnośc w oparciu o niepisane prawa akceptowane przez większość, czy sie to komuś podoba czy nie.
Dlatego uważam, że rozmowy o piractwie w Polsce są jałowe - ponieważ Temida jest ślepa - przynajmniej przez dwa dni w tygodniu na krajowych giełdach komputerowych.
Zapomniałem jeszcze o jednym sposobie. Gracz kupuje oryginał. Kiedy już w niego zagra i mu sie znudzi, idzie na giełdę, gdzie są stoiska tylko z używanymi oryginałami. Wymienia więc grę (podobnie jak w komisie) na inna za drobną opłatą 10 zł. Wymienił oryginał na oryginał - a facet który mu to umozliwił odebrał należną zapłatę - legalnie. Zaoszczędził mu bowiem czasu na szukanie faceta, który miałby pożądaną grę i dodatkowo chciał sie wymienić. Wszystko jest zgodne z prawem. Dystrybutor oczywiście nie jest zainteresowany stworzeniem w sklepach sieci wymiany komisowej, gdzie gracze mieli by mozliwośc kupna gier używanych za mniejsze pieniądze, choć np. w Londynie w każdym sklepie takie stoisko jest. Ale przecież nie warto o tym mówić polskim klientom, bo lepiej wyzywac ich od złodziei.
Pytanie do redakcji GOL--> kiedy, a może czy w ogóle pojawią się kolejne cyklu smugglera pt : "Piractwo w Polsce" ??? :))))))))
Yarkabalka --> gry które sa drobie a potem bardzo tanie to głównie produkcje ze wschodu i choć oczywiście mogą być dobre jakościowo to tak naprawdę od początku mogły być tanie