Gracze tracą zainteresowanie Cyberpunkiem 2077; przewidywana sprzedaż poniżej oczekiwań
Miało być nextgenowy (czyt. PS5/XSX) otwarty świat czyli w domyśle żyjący i interaktywny a nie ma nawet relacji gracza z frakcjami.
Fabularnie korporacje są władcami miasta a nie widać ich agentów/żołnierzy na mieście, ich militarne pojazdy i drony nie jeżdżą po ulicach nawet nie ma za dużo korporacyjnych budynków które można by ograbić. Nie ma za bardzo misji na zlecenie korporacji przeciw drugiej albo takich rebelianckich przeciw korporacjom w ogóle.
Gangi niby czasem stoją w konkretnych miejscach które można to zlootować, spotyka się też ich pojazdy w ruchu ale zaatakowana baza nie pośle po posiłki, można ich zabić dowolnie dużo a nie zmieni to relacji, ich liderzy nie mają jakiś osobnych side questów.
Poza korporacjami i gangami można by jeszcze przecież mieć side questy dla policji jako detektyw, dla trauma team, dla innych grup nomadów, dla polityków, dla punkowych buntowników. Niby są ci fixerzy ale większość zadań jest na kilka minut żeby dorobić i nie mają wyborów i znaczenia.
Ta gra wygląda na przedwcześnie skończoną bo potemcjał jest lub był wielki
Chyba jeszcze nigdy się tak na żadnej grze nie zawiodłem (a co najlepsze, że jakoś mocno na Cyberpunka nie czekałem).
Jak oni mogli aż tak to spiep**yć. Przebili Ubi i EA razem wzięte. Wstyd mi za nich.
Za chwilę tych dodatków nie będzie komu robić.
Jeśli te dwa duże dodatki mają być takie jak te dwa duże patche, to szkoda gadać.
Jak oni mogli aż tak to spiep**yć. Przebili Ubi i EA razem wzięte. Wstyd mi za nich.
Zebrali wszystkie najgorsze mechaniki z gier i włożyli do jednej. A imię jej CP2077.
Wersje nextgenowe dostaną co najwyżej RT, a to i tak ryzyko, że skaszanią optymalizację. Nie liczyłbym na cuda.
Zebrali wszystkie najgorsze mechaniki z gier i włożyli do jednej.
Rozwiniesz tą myśl?
Wersje nextgenowe dostaną co najwyżej RT
Nie no po downgradzie, który zaserwowali w łatce 1.1 na XsX to mają sporo do poprawy. LOD, tekstury, oświetlenie, które dostało najmocniej i obecnie wygląda tragicznie wraz z zapalającymi i gasnącymi światłami. Mają co poprawiać bo na nowych konsolach po ich "łatkach" CP po prostu nie wygląda.
Chyba jeszcze nigdy się tak na żadnej grze nie zawiodłem (a co najlepsze, że jakoś mocno na Cyberpunka nie czekałem).
tez nie mialem oczekiwan, oprocz zacnej fabuly, ktora po 90h mnie rozczarowala :( Zostal mi final i do tej pory go nie zrobilem. Pare rzeczy bylo wysmienitych, ale to tylko garstka. Zj*bali te gre po calosci niestety. Naprawde liczylem na kreatywna i wciagajaca fabule, serio zeby lepiej wspominac misje z gta 5 (w moim przypadku), to troche slabo
Przeciez na grą był taki hype, ze kto mial ja kupic to kupil w przeciagu dwoch miesiecy od wydania
Takim grom jak RDR2, TLOU2 czy Cyberpunk szybko spada sprzedaz wlasnie z tego wzgledu
Taki Days Gone na ktorego nie bylo jakiegos wielkiego hajpu nadal trzyma niemal premierowa cene
Sprzedaż na pc z powodu wypożyczalni cyfrowych zupełnie inaczej wygląda niż na konsolach.
Wiele gier na blaszaku potrafi równo sprzedawać się nawet mimo premiery ponad 20 lat temu. I zdarza się nawet tak, że w latach 2011-2020 była lepsza sprzedaż danej gry z lat 90' niż w latach 2001-2010.
Steam, GOG itp. wypożyczalnie zmieniły wszystko. Ale z dynamiką sprzedaży wersji konsolowych racja. Tam to inaczej wygląda. Spadki następują relatywnie dość szybko.
Sami sobie wykopali grób przy Cyberpunk kłamstwami przed premierą.
Tymczasem Wiedźmin 3 z 2015 roku w 2019 i 2020 sprzedawał się lepiej niż w 2017 i 2018.
No ciekawe dlaczego? Cena za grę w wysokości 19.99 złotych, edycja Gry Roku za 29.99 złociszy, serial od Netflixa ...
Powody są oczywiste. I jest ich znacznie więcej niż te co wymieniłeś. Gra będzie bardzo długo sprzedawać się równo.
Lepszość sprzedaży mierzy się przychodami, a nie liczbą sztuk. To jest biznes i często opłaca się sprzedać mniej za więcej, niż więcej za mniej.
Jedynym powodem jest tylko i wyłącznie serial Netflixa. Nie ma znaczenia cena gry. Gdyby wersja Goty była za 150zł, to sprzedałaby sie tak samo w tym okresie. Cavil dość mocno reklamuje W3 na swoich socialmediach, w wywiadach itd.
Ludzie po obejrzeniu Wiedźmina, zaczęli obserwować aktorów, a tam pełno wzmianek o jakiejś "niesamowitej" grze z Wiedźminem. W1 jak i W2 też podskoczyły.
To jest jedyny powód dla którego sprzedaż podskoczyła.
Cena, sama gra, promocje itd. to margines.
Ciezko dyskutowac z fanbojem, ale ja tez od siebie dodam, ze glownym czynnikiem jest serial
Gdyby wersja Goty była za 150zł, to sprzedałaby sie tak samo w tym okresie.
"W tym okresie" czyli w jakim? Serial rzeczywiście znacznie podwyższył sprzedaż, ale tylko na około 3 miesiące. Tymczasem liczba sprzedawanych sztuk rosła na długo przed serialem przez 2 lata – ze względu na spadającą cenę. Gdyby cena nie odgrywała roli to jaki sens byłoby ją obniżać? Jeżeli można coś sprzedać za 150 zł to się sprzedaje za 150 zł, a nie obniża cenę.
Wyjaśnijmy sobie coś: zazwyczaj (chyba że zaznaczono inaczej) słowo "sprzedaż" oznacza iloczyn średniej ceny i liczby sprzedanych sztuk. Nawet w przypadku Wiedźminów ten iloczyn zawsze był najwyższy w roku premiery.
Pilav
Z biznesowego punktu widzenia to tak. Dla mnie jednak osobiście sprzedaż to tylko fajna ciekawostka, bo i tak z tego nic nie mam ile CD Project czy inne studio zarabia :)
Olekrek
Gdyby to był jedyny czynnik decydujący dlaczego w 2019 była lepsza sprzedaż niż w 2017 i 2018 skoro 1 sezon serialu Netflixa napędził sprzedaż gier dopiero w 2020 roku. Większość zainteresowanych obejrzała go dopiero na koniec grudnia 2019 i styczniu 2021, bo serial pojawił się 20 grudnia 2019. Sprzedaż W3 w 2019 nie była gorsza niż w 2020 więc twoja teoria nie trzyma się kupy. Tak jak napisał Pilav.
Cóż gra bardzo fajna ale jednak rozczarowuje. I na szczęście niektórzy nie bronią jej bo to rodzimy produkt ale ostro krytykują.
Przeszłam raz i nie mam jak na razie ochoty do niej wracać... nie mam za bardzo po co.
Ja wrócę ale jak naprawia .. A do takiego GTA 5 mogę wracać co tydzień :)
lol a co niby jest takiego ciekawego do robienia w GTA 5? ja po przejściu wątku głównego nie miałem w tej grze co robic
A w której grze poza marnymi looterami jest co robić po ich zakończeniu?
Powtarzam, durnego grindu z looter-shoterów albo MMO nie liczę...
No chyba tylko w ścigałkach i grach sportowych, bo tam liczy się czysty gameplay i ukończenie "kariery" walce nie oznacza, że gra nie może jeszcze dłuuugo sprawiać radości.
Za chwilę tych dodatków nie będzie komu robić.
Jeśli te dwa duże dodatki mają być takie jak te dwa duże patche, to szkoda gadać.
Questy to oni potrafią robić. Nie radzą sobie natomiast z technologią. Silnik gry jest jej najsłabszą stroną. Patche mają więc charakter techniczny i nie należy ich porównywać do merytorycznych dodatków.
Jeśli wszystko inne będzie leżeć w tych dodatkach jak w podstawowej wersji oprócz tych questów, to tak jak na podstawową wersję nie mam ochoty, tak samo nie będę miał ochoty na te dodatki.
Same questy mi tej gry nie sprzedadzą.
Teraz to chyba się skupiają na przywróceniu gry do ps store i na tym żeby gierka stabilnie działała na konsolach i pc, potem nowa generacja i pewnie od tego sporo zależy, jak przejdzie bez echa to rozszerzenia fabularne zobaczymy jak świnia niebo
A przecież w planach jeszcze był multi i zupełnie nowy projekt xD
Nowy projekt, to chyba będzie Wiesiek 4. Ja jakoś nie widzę tego multi choć może jeszcze zaskoczą. Ma nadzieje ,że do kolejnego projektu się solidnie przyłożą.
Ja w sumie jestem trochę ciekawy tego multi, bo jedyne co usłyszeliśmy to było że robią i że dodają mikropłatności? A że ledwo i z problemami zrobili miasto dla 1 gracza to co dopiero jakby tam miało byc ich więcej
Czyli co zwykła wyszukiwarka gier w menu z trybami z fps'ów i jakimiś kooperacyjnymi misjami w stylu gta online? Czy prostsze odpieranie fal przeciwników w stylu mass effecta 3?
A co do nowego projektu może i masz racje, pokażą teaser wiedźmina i bedzie heej robimy wiedźmina zapomnijcie o tym potknięciu to przez covid i już składajcie preordery xD
Niech wprowadzą multi i mikropłatności na wzór GTA Online. Wtedy zarobki wzrosną. Tryb multi to teraz obowiązek jeżeli firma chce zarobić.
Tylko żeby multi zaskoczyło muszą być solidne podstawy. Takie miał GTA 5.
Takie "hiciory" teraz nastały, że po prawie 3-letnim RDR2 teraz pogrywam sobie w 5-letnie MGS5...
Jedynie ze świeższych gier TLoU 2 i Days Gone jeszcze dawało radę, a reszta to takie meh . Gdzie te czasy mojej młodości i nowe części TES i GTA co 3-4 lata, nie wspominając o innych produkcjach :(
Każdy w sumie narzeka, a ja powiem, że bawiłem się świetnie i uważam, że to ich najlepsza gra, pomimo tego, że jest... jaka jest.
Wykres, jak i większość owieczek tutaj (zamiast pomyśleć samemu) nie uwzględnia jednej bardzo ważnej rzeczy.
Cyberpunk miał jeden z największych hypów ostatnich lat. Zdecydowana większość graczy kupiła CP na premierą zamiast po tygodniu, miesiącu czy dwóch jak w przypadku wielu innych tytułów.
Rzucając przykładowymi cyferkami. ze 100% zainteresowanych potencjalnych graczy na przestrzeni 3 miesięcy, takie AS:V 65% ludzi kupiło na premierę a 35% ludzi po.
CP77 mając znacznie większe zainteresowanie premierą i hype, znacznie większa część graczy kupiła grę na premierę, więc ze 100% zainteresowanych, 95% kupiło na premierą a 5% po. Stąd taki mały procent sprzedaży. Stan tych cyferek tym bardziej podkreśla fakt, że CP sprzedał się lepiej niż Valhalla.
Oczywiście cyferki są wyciągnięte z dupy, tak tylko aby zobrazować przykład. Więc się nie czepiać. No ale powyższe pokazuje tylko jak czytać taki wykres, pomijając całą resztę, która oczywiście też ma wpływ na to, ale nie aż taki duży jak by się wszystkim wieszczącym koniec CDP wydawało.
Ale co chcesz od wykresu? On pokazuje dokładnie to co ma pokazać. Obecnie nie najlepszą sprzedaż i tyle. Przecie nikt nie wieszczy końca CDP, kapuchy to oni na CP na tłukli ,że głowa boli. Po prostu mogą już nie dostać takiego dużego kredytu zaufania następnym razem i przy takim założeniu po kolejnej w topie może nie być już za różowo. Oczywiście to tylko gdybanie.
Gorzej, większość baranów wzięła pre-order, chyba 65-70% egzemplarzy opchnęli tą drogą :D
Gdyby nie te wszystkie kłamstwa przed premierą, to byłaby finansowa katastrofa biorąc pod uwagę koszty i ambicje.
A tak, nadal można pisać, ze sukces, bo w końcu zgarnęli górę siana.
No właśnie o to chodzi w mojej wiadomości. Że wykres nigdy nie pokazuje tego co ma pokazać. Wykres ZAWSZE pokazuje dane w kontekście, i w momencie kiedy ten kontekst jest ignorowany to się wyciąga błędne wnioski. Uczą tego w liceum. A przynajmniej kiedyś uczyli.
W takim wypadku gra powinna utrzymywać sprzedaż bo ewidentnie nie wszyscy kupili grę na premierę a zamiast tego leci na ryj.
Do tego nie wziąłeś w ogóle pod uwagę prognoz długoterminowych przy formułowaniu swojej tezy, bo jednak analitycy wskazywali, że do końca 2021 powinno się sprzedać 31 milionów kopii czyli sprzedaż popremierowa miała być i to spora a na obecną chwilę wygląda na to, że długoterminowych celów też nie osiągną.
Nie wziąłem pod uwagę prognoz długoterminowych, bo nie ma ich na wykresie o którym mowa.
A liczby są po to, aby ukazać przykład, a nie po to, żeby przeprowadzać analizę. Mnie tam naprawdę nie boli, że CP się słabo sprzedaje, hype miałem zerowy na tą grę, nie moje klimaty.
Jedynie zwracam uwagę, że większość ludzi wyciąga nie do końca dobry wniosek na podstawie przedstawionych danych. I jak napisałem wyżej, to że gra jest słaba jak najbardziej ma wpływ na słabą sprzedaż, ale to, że znacznie większy procent ludzi kupił grę na premierę a nie jak w przypadku pozostałych przedstawionych gier, też ma wpływ.
Rzecz w tym, że wyciągnęli jak najbardziej dobry wniosek.
W żadnym przypadku, absolutnie nigdy nie zdarza się, aby 95% ludzi kupiło grę na premierę, w przypadku Cyberpunka jest nawet na to potwierdzenie w postaci podanych szacunkowych sprzedaży na premierę, które były wyższe od rzeczywistej sprzedaży. To po prostu oznacza, że jednak dużo mniej ludzi kupiło grę niż było zainteresowanych więc sprzedaż powinna utrzymywać się na wysokim poziomie a tego nie robi.
I wykres nie musi dotyczyć długoterminowych planów, żeby na nie rzutował skoro plan był ponad 30 milionów do końca roku czyli muszą dobić ponad 15 milionów a już miesiąc po premierze sprzedawali raptem 500 tysięcy i w szacunki na najbliższy kwartał to kolejne 500 tysięcy co oznacza, że w pół roku sprzedadzą 1 milion kopii czyli w 1/2 czasu osiągną 1/15 celu, czyli cholernie mało.
Dude, ale co mają dane szacunkowe do tego co ja powiedziałem? Co mają długoterminowe plany wspólnego z tym co powiedziałem? I co ma wspólnego OGÓLNE zainteresowanie grą z tym co ja napisałem? Like wtf.
Ty chyba po prostu nie rozumiesz o czym tu mowa.
Czas na poważną naprawę gry. Ta gra to wyjątek gdzie rekordowa ilość ludzi czeka na poprawki.
Popularność wzrośnie znacząco jeśli stosunkowo szybko zostanie polatana na tyle żeby dało się znośnie grać na konsolach.
Cdp popelnilo błąd wydając grę która ma problemy z prawidłowym działaniem na konsolach. Teraz popełniają drugi błąd za wolno latajac grę. Tutaj czas jest decydujący każdy miesiąc zwłoki powoduje że gra będzie taniec i ludzi będą tracić zainteresowanie.
Cyberpunk? Tak byl kiedys taki sredniak, cos tam kojarze ale slabo.
Na Morele parę dni temu było bodajże po 130 zł. Jeszcze trochę i zejdzie do 70 zł.
Miało być nextgenowy (czyt. PS5/XSX) otwarty świat czyli w domyśle żyjący i interaktywny a nie ma nawet relacji gracza z frakcjami.
Fabularnie korporacje są władcami miasta a nie widać ich agentów/żołnierzy na mieście, ich militarne pojazdy i drony nie jeżdżą po ulicach nawet nie ma za dużo korporacyjnych budynków które można by ograbić. Nie ma za bardzo misji na zlecenie korporacji przeciw drugiej albo takich rebelianckich przeciw korporacjom w ogóle.
Gangi niby czasem stoją w konkretnych miejscach które można to zlootować, spotyka się też ich pojazdy w ruchu ale zaatakowana baza nie pośle po posiłki, można ich zabić dowolnie dużo a nie zmieni to relacji, ich liderzy nie mają jakiś osobnych side questów.
Poza korporacjami i gangami można by jeszcze przecież mieć side questy dla policji jako detektyw, dla trauma team, dla innych grup nomadów, dla polityków, dla punkowych buntowników. Niby są ci fixerzy ale większość zadań jest na kilka minut żeby dorobić i nie mają wyborów i znaczenia.
Ta gra wygląda na przedwcześnie skończoną bo potemcjał jest lub był wielki
Też bez przesady, to nie Gothic.W Cyberpunku na pewno tak nigdy to nie będzie wyglądać, aczkolwiek to, że świat jest martwy to prawda.
O czym ty mówisz, przecież to nie rok 1999 i GTA2, żebyś miał wpływ na relacje gracz <-> gangi xD
Na keyshopach już lata za 90 zł. Niestety strasznie zawiodłem się na cdprojekt. Nigdy więcej już im nie zaufam i nie zamówię preordera. Dwie firmy zasługują w mojej ocenie na preorder Rockstar oraz Naughty Dog. Nigdy więcej cedepu :)
Może być tak, że oni już mają na zaawansowanym etapie inną grę, o której mówili już jakiś czas temu i po roku ściemy powiedzą, że kończą wsparcie z tytułu małego zainteresowania.
Premierowe pudelko nieotwarte, czeka na naprawe gry... Najgorzej wydane pieniadze zycia :p
Gra była tak zwanym pewniakiem i ogromna ilość graczy zamówiła preordery( co dla mnie jest niezrozumiałe) . Gdyby nie to, to straty CDP byłyby ogromne.
Preordery to jedna rzecz, ale recenzje tydzień po premierze to były niemal same 9. Ja na przykład na tej podstawie kupiłem grę bo chyba aż tak oderwane od rzeczywistości recki nie są. Dopiero jak się raban zrobił to zaczęto mówić "że gra ma pewne drobne problemy".
Z wykresu wyłania się mało optymistyczny obraz dla studia CD Projekt RED. Już miesiąc po debiucie sprzedaż Cyberpunka 2077 wynosiła 4% tego, co sprzedano się w dniu premiery i krótko po niej
Fajnie, tylko że start tej gry był kosmiczny, więc te wykresy w zasadzie nie pokazują nic, ponad to że długofalowa sprzedaż spadła... inna sprawa że na tą chwilę nic nie wiadomo o DLC (ponad to że będą), a gra nadal czekam na łatki...
Tak naprawdę CP mógł sprzedać się 100 razy lepiej od porównywanych z nim gier i ten wykres mógłby wyglądać tak samo, a jednocześnie gra mogłaby dać niższy przychód końcowy niż inne gry... ot takie wykresy nie mówiące nic.
Kupię Cyberpunka w pierwszym kwartale, ale roku 2022 albo nawet 2023, gdy na GOG.com będzie w przecenie 44,99 zł w wersji zbiorczej, czyli spatchowanej i zDeeLCekowanej.
REDzi powinni wziąć się za remake pierwszego Wiedźmina i wydać RedKit do trójki, jeśli chcą zyskać zainteresowanie ze strony graczy. W Cyberpunk 2077 jeszcze nie grałem, ale jeśli będzie gra technicznie dopracowana to z pewnością to zrobię.
Zależy jak tam z Sapkowskim są dogadani
Dogadali się, było już oficjalne potwierdzone, ale teraz większość skupia się na zamieszaniu z C2077.
Cóż, to z jednej strony nie dziwne. Mało jest graczy, którzy w takiej sytuacji mogliby cierpliwie czekać na całkowitą naprawę tytułu a większości graczy zdecydowanie w takiej sytuacji cierpliwość mogłaby się bardzo łatwo skończyć, niemniej to na razie tylko prognoza i mam nadzieję, że CD Projekt Red zdoła poradzić sobie z problemami oraz wydać stosowne łatki naprawiające grę w większej części, w jak najkrótszym czasie, czym mogliby poprawić sytuację swojej najnowszej gry. Z pewnością graczy, którzy mogliby być skorzy zakupić teraz „Cyberpunka 2077” tylko po to żeby już go mieć na czas, gdy zostanie on całkowicie naprawiony jest mniej niż osób, które przy obecnym biegu wydarzeń, jeśli już chciałyby kupić najnormalniejszą produkcję Redów, tak zrobiły by to dopiero po zakończeniu tych napraw, lecz mam nadzieję, że Redom uda się przetrwać ten, chyba najtrudniejszy czas w ich całej historii i wyjść na prostą, odbudowując jednocześnie swój nadszarpnięty wizerunek, dobrą opinię, reputację a także zaufanie u graczy, które przez własny egoizm, megalomanię oraz zbyt wielkie ego utracił.
A do osób, które pragnęłyby się przyczepić do mojej, waszym zdaniem: zbyt delikatnej, pobłażliwej i miękkiej czy nawet słabej oraz pozbawionej kręgosłupa opinii; mam tylko jedno do powiedzenia: Jestem dużo bardziej szczęśliwy wierząc w Redów i próbując im wybaczyć, przynajmniej w swoim własnym imieniu, ich błędy, niż tak jak zdecydowana większość, raz na zawsze skreślać ich z miejsca za do jaką gafę popełnili z wypuszczeniem „Cyberpunka 2077” w takim niedopracowanym stanie technicznym :-). Na zakończenie pozwolę sobie zażyczyć wszystkim miłego wieczoru.
Firma M Science, która zajmuje się analityką danych, przewiduje, że sprzedaż Cyberpunk 2077 w tym kwartale osiągnie około 500 tysięcy cyfrowych kopi No trudno się dziwić.
Tej gry nic nie uratuje, musieli by dodać wszystko co było w materiałach promocyjnych a zostało skasowane, czyli praktycznie zrobić inną grę.
Jej nawet ratować nie będą zbytnio. Prędzej zapowiedzą wersje na switcha, żeby jeszcze wydoić.
Po tym numerze śmiem nawet twierdzić, że W4 nie powstanie, bo firma zostanie rozprzedana, rozkradziona.
Z tego co wiem, nie jest, aż taka tragedia, choć nie jest to hit na jaki się faktycznie zapowiadał. Gra ma wiele wad technicznych, ale mimo wszystko jest grywalna, przynajmniej na PC. Co do fabuły, omijałem spoilery, aczkolwiek ocena jest bardzo dobra, tylko podobno wątków pobocznych i innych zawartości jest za mało, przez co dla wielu graczy Night City robi się nudne. Gra jest jak najbardziej do naprawy, jednak ciągłe dłubanie przy poprawkach i dodatkowej raczej nie będzie korzystne finansowo, choć ważniejsze wydają się tutaj morale. Nie wszystkich pracowników cieszy siedzenie kilka lat nad grą, której premiera nieudała się jak zarząd tego oczekiwał, bo ile można. Ten istotny problem powinni jakoś rozgryźć, bo inaczej będzie licho.
Poczekam aż przemyślą swoje postępowania wyciągną wnioski naprawia grę do poziomu jaki obiecywali a wtedy kupię.
ta gra w segmencie AAA to jest chyba tylko przez cenę, bo patrzeć na całokształt to bliżej jej do "kaszanka zone"
powinni już się pogodzić z mega porażką i dać se na wstrzymanie, porzucić ten projekt, wyciągnąć wnioski i zacząć prace nad kolejną częścią Wiedźmina
Jest malkontencja ale jest też sporo zadowolonych graczy na PC. Więc wiadomo mogło być lepiej ale porzucać to można by było mówić gdyby całkowita sprzedaż wyniosła 1mln.
Kolejny news, żeby kręcić wyświetlenia, Wiedzmin 3 w 7 lat sprzedał się w 30 milionach kopii a CP2077 w 3 miesiące w 13 milionach tak sprzedaż z oczywistych względów jest mniejsza. Ale każdy, kto nie jest frustratem wie, że CDPR gry nie porzuci i będzie wspierana tak długo jak Wiedźmin 3 plus DLC i po tych siedmiu latach sprzedaż bez problemu przebije W3.
Boże, miej litość, przecież czytając te bajki można umrzeć ze śmiechu.
Nikt niczego nie naprawi, skoro w 3 miesiące potrafili zmienić tylko parametr spawnowania się policji i ewentualnie naprawić jakieś bugi i glitche. Nikomu nie będzie się zresztą opłacała naprawa martwej gry singleplayer, która sie zwróciła dzięki stadu baranów pre-orderowców. DLC, multi, PACH NA NEXT-GENY?
ROTFL... ja już w to nie wierzę. To jest od początku za duży przewał.
" która sie zwróciła dzięki stadu baranów pre-orderowców. "
Preorderów było 8 milionów obecnie liczba kupionych kopii to ponad 13 z uwzględnieniem zwrotów, ale tak frustrat jak ty teraz będzie nazywał wszystkich baranami, ciekawe ile masz gier od EA, Acti, Ubi, ale tak wszyscy to barany.
"Nikomu nie będzie się zresztą opłacała naprawa martwej gry singleplayer,"
Ty byś nadał się do Polskiego rządu tam mają takich samych analityków. Nagle stworzyli jedną średnią grę, która sprzedała się lepiej na premierę niż ich wszystkie pozostałe, ale tak mają ja porzucać, bo ty tak mówisz. No man Sky miał jeszcze gorszą prase i co i miał ich głęboko gdzieś tylko zabrali sie do pracy. Jeszcze bym zrozumiał gdyby CDPR miało tyle afer co inne duże studia, ale nie jedna wpadka i już golowi analitycy wieszcza koniec, upadek CDPR i porzucenie ich nowej gry, bo tak.
"skoro w 3 miesiące potrafili zmienić tylko parametr spawnowania się policji i ewentualnie naprawić jakieś bugi i glitche."
Takie same bzdury czytałem przy paczach do W3.
przysłowie spaść z wysokiego konia nie wzięło się znikąd tak po prostu jest czym jesteś wyżej tym upadek jest bardziej bolesny jeśli schrzaniłeś sprawę.
Problem w tym, że ta gra nie jest grą AAA, a co najwyżej grą HAHAHA z ogromnym budżetem, który poszedł chyba tylko na promocję produktu.
Ale czy na pewno mamy problem?
1) to jest gra single, w dodatku najlepiej sprzedający się na premierę single player jaki był dzięki gigantycznemu hypowi. Kto chciał to kupił, ograł i czeka na dodatki.
2) Inna sprawa, w artykule brakuje bezwzględnych liczb, bo nie zdziwiłbym się gdyby te 4% tych dla CP to była powiedzmy połowa tych sztuk dla 35% assasyna, gdzie taka sytuacja musiałaby się utrzymać miesiącami by assasyn zbliżył się wynikiem sprzedażowym do Cp2077.
3) niska podaż nowych konsol a gra na słabych działa słabo. Jak sprzeda się więcej nowej generacji i gra dostanie dedykowaną wersje dla nowej generacji to sprzedaż podskoczy.
Zresztą sam kupiłem preorder, nie żałuję. Bawiłem się świetnie, uważam że to gra z jednej strony posiadająca masę wad ale z drugiej wyjątkowa i pozostawiająca pod najważniejszymi kwestiami konkurencję daleko z tyłu, wręcz przełomowa (choćby w kwestii prowadzenia narracji wszystko inne potem wydawało mi się po CP2077 archaiczne nie wyłączając perełek jak TLOU2). Jednak pomimo to od premiery do polowy lutego spędziłem w niej jakieś 130-140 godzi i na razie odłożyłem czekając na nowy content, bo to single, w dodatku mody dopiero też raczkują. Do gry po prostu wrócę później, pewnie dopiero po wakacjach.
Ludzie albo kupili przeszli ci ze słabszym sprzętem na geforce-now ci lepszym na swoich kompach po czym zwrócili grę w ramach refunda i tyle w temacie.
Jesli nie wprowadza czegos WOW nie naprawia tej produkcji jak nalezy. To bedzie to produkcja splaona!. (Porazka dekady)!.
Na razie na hltb CP2077 ma 2 razy więcej przejść i grających od Valhalli. To się tyczy w sumie wszystkich platform ale CP2077 na razie widać mało grających na konsolach. Z proporcji mi wynika że sprzedaż była 2 większa póki co.
Ja planowałem od początku kupić rok po premierze (jak dopracują) i na PS5 (żeby się cieszyć maksymalnymi doznaniami), ale jak tak czytam jak wygląda to dopracowywanie, to zaczynam dojrzewać do myśli, że nigdy nie kupię CP2077, bo tego się nie da odratować.
Wydałem na grę 274 zł i powiem szczerze że pieniądze poszły w błoto.
Dla mnie to szajs. Nawet do tej gry nie podchodziłem xd wystarczy że pooglądałem na yt xd
Miałem nadzieje, że będzie to gra na poziomie "grywalności" GTA(lata grania). CP2077 przeszedłem, nie wykonując wielu pobocznych misji i nie chcę więcej. Gra mogła być arcydziełem, a wyszła ciapowata gra. Najbardziej to wkurzał mnie model jazdy, tak beznadziejny, że Redzi powinni się za to wstydzić!!!!
Prawda. Model jazdy to taniec na lodzie. Przez to wolałem biegać. Ale żeby przesuwała się cała mapa gdy przesuwa się legendę do niej, to duże przegięcie.
Heheh. Prawde mozna zmanipulowac pokazujac ja od odpowiedniej strony.
Ilosc kopii Cyberpunk na premiere: 8M, 4% => 0,32M
Ilosc kopii AC Valhalla na premiere: 1,7M, 35% => 0,59M
Tylko jakby to tak wartosciami pokazac, to juz by sie tak fajnie w przekaz nie wpasowalo :)
nie dziwie się, tak ten balonik napompowali heh, i tak wole klimaty wiedźmina niż to.
Bo kto miał kupić ten kupił a teraz czeka na naprawę gry. Ci co nie kupili też czekają na naprawę gry ale dużych aktualizacji nie było i nie ma.